Data: 2007-05-25 08:08:57
Temat: Środowiskowy żargon
Od: "Kendo" <k...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na forum dyskusyjnym (www.zza.fora.pl), w dziale Alkoholizm i w temacie
"Trzeźwość,a normalność" toczy się dość ciekawa dyskusja na temat
specyficznego języka polskich tzw. trzeźwiejących alkoholików
(http://www.zza.fora.pl/trzezwosc-a-normalnosc-t145.
html)
Poniżej niewielki kawałek. Przy tej okazji zastanawiam się, czy ludzie
uzależnieni faktycznie starają się wtopić w normalne społeczeństwo, czy może
faktycznie już na własne życzenie izolują się od niego- właśnie poprzez
tworzenie "środowiskowego języka"?
1. Zadziało się- w normalnej polszczyźnie oznacza, że coś się zgubiło,
zapodziało. W polszczyźnie alkoholowej określamy tym mianem coś, co się
stało, wydarzyło kiedyś, działo w bliższej lub dalszej przeszłości. Od
niedawna rejestruję jeszcze inną odmianę: zadzieje się, czyli coś
określającego zdarzenia z przeszłości teraz także opisuje przewidywaną
przyszłość.
3. Chcę się podzielić- w normalnym znaczeniu chodzi o ofiarowanie komuś, za
jego zgodą oczywiście, części tego, co sami posiadamy, na przykład jabłka,
wygranej, ale także doświadczenia czy przeżycia. Zwracam jednak uwagę na
niezbędność zgody osoby lub osób, z którymi chcę się dzielić. Na mityngach
zgoda ta nie jest ani wymagana, ani potrzebna. Uczestnikowi wolno obrzucić
innych szambem swoich żalów, pretensji i uraz do całego świata w związku z
zatkanym zlewem, niegrzeczną urzędniczką, zdradzającą żoną, paskudnym
szefem, itd.
4. Kroczenie- szczególnie dostojna i majestatyczna odmiana chodu. "Król
kroczył dostojnie na czele orszaku". Obecnie alkoholicy rzadko chodzą, a już
prawie w ogóle ulicami. Alkoholicy właśnie kroczą. I to koniecznie ścieżkami
("ścieżka, którą kroczę...").
6. Wkradły się uczucia- normalny Polak: jestem wściekły! Polak alkoholik:
wkradło mi się uczucie złości. Oczywiście jeśli coś mi się wkradło to ja nie
całkiem ponoszę za to odpowiedzialność- po co się wkradało?
Pozdrawiam - Kendo
|