Data: 2007-01-30 20:16:52
Temat: Stalo sie - separacja
Od: "Artur" <m...@b...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej psycholodzy.
Kiedys juz tu pisalem ze ma kochana zona chciala ode mnie odejsc.
Udalo mi sie naklonic ja do separacji na 3 miesiace - byla wtedy
w ogromnej depresji. Teraz mieszka juz tydzien w wynajetym mieskaniu.
Nawet sie rozchorowala biedaczka. Wysyla mi tylko sms czasem.
Nie wiem czy to byl dobry pomysl bo nie znam nawet jej adresu.
Zadzwonila do mnie w weekend ze czuje sie lepiej i byla w wielkiej depresji
ale jak spytalem sie co z jej uczuciami do mnie to mowila ze sie nic nie
zmienilo.
Teraz chce kupic kanape do jej nowej chaty i przeniesc czesc jej rzeczy.
Pytalem czy wogole mozliwy jest jej powrot a ona rzekla ze chyba
jak cos sie stanie w ciagu tych miesiecy. Jestem teraz sam, nie moge spac,
pracowac i sie skupic a ostatnio chorowalem.
Co radzicie zeby szybciej wrocila i nie zrobila jekiegos glupstwa?
Mam do niej dzwonic? Dawac znaki ze wciaz kocham?
Nalegac na spotkania? Dalbym se spokoj ale jakos nie moge.
Pomozcie bo zwariuje i strace prace i zdrowie przez to wszystko.!
Dzieki
Artur
|