« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-02-05 15:35:12
Temat: "Straganowe" warzywa - przechowywanie.Witam
Wszechwiedząca grupo, podpowiedzcie co nieco, jak przechowywać warzywa
kupione na straganie. Czas przechowywania nie jest zwykle dłuższy niż 2
tygodnie, z pomidorami czy zielonymi ogórkami zwykle nie ma kłopotu, nie
przetrwają niezjedzone więcej jak 2-3 dni.
Ale chciałbym mieć zapas cebuli i czosnku no i oczywiście włoszczyznę.
Żona pakuje to do lodówki - warzywa tam się średnio dobrze czują, jest
zdecydowanie za wilgotno. Cebula się robi obślizgła, czasem warzywa
zaczynają pleśnieć.
Mogę np. cebulę trzymać w kuchni, w papierowym czy lnianym worku tak by
nie zwiędła? W końcu jakoś to robiono w czasach jak nie było lodówek.
I jeszcze pytanko o warzywa typu rzodkiewki, rzodkiew i podobne - jak je
przechowywać by nie robiły się "gumowe"? Jak mówiłem nie chodzi o całą
zimę, tylko 1-2 tygodnie.
Maciej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-02-05 17:40:57
Temat: Re: "Straganowe" warzywa - przechowywanie.W dniu 2011-02-05 16:35, Yarael Poof pisze:
> Witam
>
> Wszechwiedząca grupo, podpowiedzcie co nieco, jak przechowywać warzywa
> kupione na straganie. Czas przechowywania nie jest zwykle dłuższy niż 2
> tygodnie, z pomidorami czy zielonymi ogórkami zwykle nie ma kłopotu, nie
> przetrwają niezjedzone więcej jak 2-3 dni.
> Ale chciałbym mieć zapas cebuli i czosnku no i oczywiście włoszczyznę.
> Żona pakuje to do lodówki - warzywa tam się średnio dobrze czują, jest
> zdecydowanie za wilgotno. Cebula się robi obślizgła, czasem warzywa
> zaczynają pleśnieć.
> Mogę np. cebulę trzymać w kuchni, w papierowym czy lnianym worku tak by
> nie zwiędła? W końcu jakoś to robiono w czasach jak nie było lodówek.
> I jeszcze pytanko o warzywa typu rzodkiewki, rzodkiew i podobne - jak je
> przechowywać by nie robiły się "gumowe"? Jak mówiłem nie chodzi o całą
> zimę, tylko 1-2 tygodnie.
>
> Maciej
Co ciekawe w wilgotnej piwnicy jakies 20 lat temu ziemniary ijablka i
inne warzywa dawaly rade przez calaja zime. Poprawka chyba tylko na to
ze nie byly pedzone na chuj wie czym w holandii .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-02-05 18:36:35
Temat: Re: "Straganowe" warzywa - przechowywanie.W dniu 2011-02-05 16:35, Yarael Poof pisze:
> Mogę np. cebulę trzymać w kuchni, w papierowym czy lnianym worku tak by
> nie zwiędła? W końcu jakoś to robiono w czasach jak nie było lodówek.
> I jeszcze pytanko o warzywa typu rzodkiewki, rzodkiew i podobne - jak je
> przechowywać by nie robiły się "gumowe"? Jak mówiłem nie chodzi o całą
> zimę, tylko 1-2 tygodnie.
Cebulę i czosnek trzymam luzem na parapecie w kuchni blisko okna.
Kaloryfer pod nim nie przeszkadza. Ale zwykle kupuję max 1 kg, bo przy
dłuższym przechowywaniu się psuje. Resztę kupuję i zużywam na bieżąco.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-02-06 00:20:07
Temat: Re: "Straganowe" warzywa - przechowywanie.
Użytkownik "Yarael Poof" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:iijqn9$1u56$1@opal.icpnet.pl...
> Witam
>
> Wszechwiedząca grupo, podpowiedzcie co nieco, jak przechowywać warzywa
> kupione na straganie. Czas przechowywania nie jest zwykle dłuższy niż 2
> tygodnie, z pomidorami czy zielonymi ogórkami zwykle nie ma kłopotu, nie
> przetrwają niezjedzone więcej jak 2-3 dni.
> Ale chciałbym mieć zapas cebuli i czosnku no i oczywiście włoszczyznę.
> Żona pakuje to do lodówki - warzywa tam się średnio dobrze czują, jest
> zdecydowanie za wilgotno. Cebula się robi obślizgła, czasem warzywa
> zaczynają pleśnieć.
zacznijmy od pytania, jaka lodowka. tradycyjna, czy "no frost" - te
zdecydowanie wszystko wysuszaja.
w nofroscie cebule trzymam w dolnej zamknietej szufladzie, spokojnie lezy ze
2 tyg - a w tyle idzie nawet 2 kg.
czosnek kupilem kolo wrzesnia, taki dobry, polski, i powiesilem w kuchni na
lodowce - w cieniu. caly czas jest dobry i nie wysycha. rozpracowalem juz 3
warkocze, zostalo 2.
szuflady na zielenine mam dosc hermetyczne, i spokojnie da sie np
wloszczyzne jakies 5-7 dni trzymac.
Alex.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-02-08 01:21:09
Temat: Re:Yarael Poof <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam
>
> Wszechwiedz�ca grupo, podpowiedzcie co nieco, jak przechowywa�
warzywa
> kupione na straganie. Czas przechowywania nie jest zwykle d�uşszy niş 2
> tygodnie, z pomidorami czy zielonymi ogórkami zwykle nie ma k�opotu, nie
> przetrwaj� niezjedzone wi�cej jak 2-3 dni.
> Ale chcia�bym mie� zapas cebuli i czosnku no i oczywi�cie
w�oszczyzn�.
> ŝona pakuje to do lodówki - warzywa tam si� �rednio dobrze
czuj�, jest
> zdecydowanie za wilgotno. Cebula si� robi ob�lizg�a, czasem
warzywa
> zaczynaj� ple�nie�.
> Mog� np. cebul� trzyma� w kuchni, w papierowym czy lnianym
worku tak by
> nie zwi�d�a? W ko�cu jako� to robiono w czasach jak
nie by�o lodówek.
> I jeszcze pytanko o warzywa typu rzodkiewki, rzodkiew i podobne - jak je
> przechowywa� by nie robi�y si� "gumowe"? Jak
mówi�em nie chodzi o ca��
> zim�, tylko 1-2 tygodnie.
>
> Maciej
Jak kupuję warzywa na straganie to zawsze się pytam kiedy byly zbierane. Tylko
na jednym straganie odpowiedzieli ze wczoraj. Zawsze tam kupuję i zawsze mają
wczorajsze albo z rana. Też znajdz sobie taki stragan. Widzę że kolega nasz bo
czosnek lubi. Dziwne że jeszcze panslawista się nie pojawił. On też nasz i wie
najlepiej ( syn rabina).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-02-08 02:15:06
Temat: Re: Re:
"kogutek" <s...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:iiq5q5$d7j$1@inews.gazeta.pl...
> Yarael Poof <m...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> Witam
>>
>> Wszechwiedz�ca grupo, podpowiedzcie co nieco, jak
>> przechowywa� warzywa
>> kupione na straganie. Czas przechowywania nie jest zwykle
>> d�uşszy niş 2
>> tygodnie, z pomidorami czy zielonymi ogĂłrkami zwykle nie ma
>> k�opotu, nie
>> przetrwaj� niezjedzone wi�cej jak 2-3 dni.
>> Ale chcia�bym mie� zapas cebuli i czosnku no i
>> oczywi�cie w�oszczyzn�.
>> ŝona pakuje to do lodówki - warzywa tam si� �rednio
>> dobrze czuj�, jest
>> zdecydowanie za wilgotno. Cebula si� robi
>> ob�lizg�a, czasem warzywa
>> zaczynaj� ple�nie�.
>> Mog� np. cebul� trzyma� w kuchni, w papierowym
>> czy lnianym worku tak by
>> nie zwi�d�a? W ko�cu jako� to robiono w
>> czasach jak nie by�o lodówek.
>> I jeszcze pytanko o warzywa typu rzodkiewki, rzodkiew i podobne - jak je
>> przechowywa� by nie robi�y si� "gumowe"? Jak
>> mówi�em nie chodzi o ca��
>> zim�, tylko 1-2 tygodnie.
>>
>> Maciej
> Jak kupuję warzywa na straganie to zawsze się pytam kiedy byly zbierane.
> Tylko
> na jednym straganie odpowiedzieli ze wczoraj. Zawsze tam kupuję i zawsze
> mają
> wczorajsze albo z rana. Też znajdz sobie taki stragan. Widzę że kolega
> nasz bo
> czosnek lubi. Dziwne że jeszcze panslawista się nie pojawił. On też nasz i
> wie
> najlepiej ( syn rabina).
Nie kokot, nie wasz. Swój, czyli Polak. Nie parchol tu na polskich grupach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-02-08 17:09:57
Temat: Re:W dniu 08-02-2011 03:15, Panslavista pisze:
>> Jak kupuję warzywa na straganie to zawsze się pytam kiedy byly zbierane.
>> Tylko
>> na jednym straganie odpowiedzieli ze wczoraj. Zawsze tam kupuję i zawsze
>> mają
>> wczorajsze albo z rana. Też znajdz sobie taki stragan. Widzę że kolega
>> nasz bo
>> czosnek lubi. Dziwne że jeszcze panslawista się nie pojawił. On też nasz i
>> wie
>> najlepiej ( syn rabina).
>
> Nie kokot, nie wasz. Swój, czyli Polak. Nie parchol tu na polskich grupach.
>
Chyba nie do końca rozumeim te pyskówki no ale ok. :)
Lodówke mam "normalną" i niezbyt dużą, na dole zamrażalnik na trzy
szuflady a do góry lodówka. Ale za dużo miejsca to tam nie ma, a do
szuflad - już sam nie wiem, czy tam mi czasem jakaś woda ścieknie (no
ale z czego?) czy się skrapla.
Z dzieciństwa pamietam, że cebula zwykle była po prostu w szafie, w
papierowej torebce, takiej szarej.
Pyry (tzn. ziemniaki) to na jesieni dzwonili do mieszkań i się zamawiało
worek, do wiosny starczało. No ok, zaczynały kiełkować, czy trochę
więdły, ale zawsze były. Nawet szczury specjalnie nie atakowały, w sumie
to sobie nie przypominam, by kiedyś coś nam pogryzły.
A co do czosnku - nie jestem jakimś specjalnym fanem, ale nie wobrażam
sobie kuchni bez czosnku choć kucharz ze mnie żaden.
Przy okazji - często czytam czy słysze - "weź gatunek ziemniaków taki a
taki", te są bardziej skrobiowe, te mniej, te takie te owakie. W życiu
nie widziałem, by straganiarze określali co mają za odmianę na stole.
Przepraszam, raz widziałem, "Bryza" nagryzmolone na tekturce.
Czy ktoś z Was ma jakieś kompendium wiedzy ziemniaczanej, najlepiej z
fotkami tego, co można u nas kupić? Z opisem oczywiście.
Maciej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |