Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Supermarkety są " cacy"?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Supermarkety są " cacy"?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 27


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-26 19:32:20

Temat: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Michał Łąpieś" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wczoraj zmuszony przez moją "połówkę" do robienia porządku "w papierach",
znalazłem cos takiego:

"SUPERMARKETY... ŹRÓDŁEM KLIENTÓW DLA CENTRÓW OGRODNICZYCH.

Przeprowadzone w pierwszej połowie 1998 roku w Wielkiej Brytanii badania
wykazały, że 55% całkowitej sprzedaży roślin w tym kraju przypada na centra
ogrodnicze, 16% na supermarkety, 16% na samoobsługowe sklepy z artykułami do
domu i ogrodu oraz 5% na firmy wysyłkowe.
Ankiety wykazały, że supermarkety nie są zagrożeniem dla centrów
ogrodniczych, a wręcz przeciwnie. Kupujący w tych pierwszych to głównie
początkujący amatorzy ogrodnictwa, którzy- w miarę zdobywania
doświadczenia - zasilają grono klientów centrów ogrodniczych, gdzie znajdują
fachowy serwis, porady oraz rzadsze gatunki roślin.
Horticulture Week 07.1998." Hasło Ogrodnicze 3/99

Wic może nie są one całkowicie "BEE..!", poszerzają grono " zielonych
zapaleńców" ( pewnie też i zawiedzonych-zniechęconych).
Co Wy na to?
Pozdrawiam
Michał





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-10-26 21:44:32

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Theurge" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

w sumie...
z moich obserwacji wynika, ze ludzie raczej "zieleniny" po supermarketach
nie kupuja, no chyba ze jakies rosliny doniczkowe, cebulki i takie tam...
Pozatym wybor zaden, a to co jest - jest tak zdechle, ze az szkoda patrzec,
wiec watpie, zeby wielu dawalo sie skusic.

--
Theurge
"When you wish upon a star, don't let yourself fall..."
MM
Użytkownik Michał Łąpieś <l...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:apeqmt$c41$...@n...tpi.pl...
> Wczoraj zmuszony przez moją "połówkę" do robienia porządku "w papierach",
> znalazłem cos takiego:
>
> "SUPERMARKETY... ŹRÓDŁEM KLIENTÓW DLA CENTRÓW OGRODNICZYCH.
>
> Przeprowadzone w pierwszej połowie 1998 roku w Wielkiej Brytanii badania
> wykazały, że 55% całkowitej sprzedaży roślin w tym kraju przypada na
centra
> ogrodnicze, 16% na supermarkety, 16% na samoobsługowe sklepy z artykułami
do
> domu i ogrodu oraz 5% na firmy wysyłkowe.
> Ankiety wykazały, że supermarkety nie są zagrożeniem dla centrów
> ogrodniczych, a wręcz przeciwnie. Kupujący w tych pierwszych to głównie
> początkujący amatorzy ogrodnictwa, którzy- w miarę zdobywania
> doświadczenia - zasilają grono klientów centrów ogrodniczych, gdzie
znajdują
> fachowy serwis, porady oraz rzadsze gatunki roślin.
> Horticulture Week 07.1998." Hasło Ogrodnicze 3/99
>
> Wic może nie są one całkowicie "BEE..!", poszerzają grono " zielonych
> zapaleńców" ( pewnie też i zawiedzonych-zniechęconych).
> Co Wy na to?
> Pozdrawiam
> Michał
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-10-27 00:45:32

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Moon" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Michał Łąpieś" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:apeqmt$c41$1@news.tpi.pl

Ankiety wykazały, że supermarkety nie są zagrożeniem dla
> centrów ogrodniczych, a wręcz przeciwnie. Kupujący w tych pierwszych
> to głównie początkujący amatorzy ogrodnictwa, którzy- w miarę
> zdobywania doświadczenia - zasilają grono klientów centrów
> ogrodniczych, gdzie znajdują fachowy serwis, porady oraz rzadsze
> gatunki roślin.

Tak jest z wszyskim co łączy się z jakimś "hobby".
kolarz nie kupi roweru w supermarkecie, golfista kijów, a wędkarz wędki...
nie mówiąc już o paniach, które chcą być modnie ubrane...
Moon


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-10-27 16:17:45

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: j...@a...com (JBMMMac) szukaj wiadomości tego autora

<< Tak jest z wszyskim co 3ączy się z jakimś "hobby".
kolarz nie kupi roweru w supermarkecie, golfista kijów, a wędkarz wędki...
nie mówiąc już o paniach, które chcą być modnie ubrane...
Moon >>

Pierwszy rower kolarza czy kije golfowe golfisty czesto byly kupione w
supermarketach. Jezeli ktos zaczyna uprawiac owe sporty na poziomie wyzszym niz
amatorski to niewatpliwie supermarket nie ma szans konkurowac z sklepem
specjalistycznym ale w wiekszosci przypadkow amator kupujacy drogi sprzet w
specjalistycznym sklepie robi to bardziej ze snobizmu anizeli realnej potrzeby.
O modzie sie nie wypowiadam bo ta kieruje sie innymi prawami anizeli zdrowy
rozsadek ale jezeli mam okazje kupic zdrowa rosline to niezaleznie od tego czy
byla kupiona za $10 czy $60 dolarow to przedstawia dla mnie ta sama wartosc
wiec po co przeplacac. Nawet te zaniedbane przy pewnej dozie cierpliwosci i
pielegnacji wyrastaja tak pieknie jak te kupione w drogich sklepach
ogrodniczych. Dla tych ktorzy pieniedzy maja tyle ze nie wiedza co z nimi robic
drogie sklepy ogrodnicze sa jak najbardziej wskazane dla pozostalych zdrowa
kalkulacja jest tym co polecam. Na poczatku pazdziernika w supermarkecie na
koncowej wyprzedazy kupilem okolo 60 roslinek po dolarze za sztuke (normalna
cena na metce byla od $7 do $20 za sztuke) a te same rosliny w pobliskim
specjalistycznym sklepie ogrodniczym na jesiennej przecenie sprzedawano za
srednio $16. Zamiast wydac prawie tysiac dolarow wydalem 60 i nawet jezeli
polowa sie nie przyjmie to na wiosne bede mial te kilkaset dolarow na ich
zastapienie. Oczywiscie jezeli czegos nie moge znalezc w suprmarkecie a bardzo
chce to miec to kupuje to tam gdzie to znajduje nawet jezeli kosztuje to drogo
ale wyrzucanie niepotrzebne pieniedzy w imie pogardy dla supermarketu to taka
sama glupota jak kupowanie takich samych butow w renomowanym sklepie tylko
dlatego bo ladniej zapakowane i ekspedientki mlode i ladnie usmiechajace sie
:)))

Pozdrowienia

JanuszB


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-10-27 16:48:47

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Elzbieta Luczynska" <E...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Calkowicie sie z Toba zgadzam.

Niedawno w sklepie ogrodniczym wybralam kilka roslin, na które niewiele
osób zwróciloby uwage, ale ja wiedzialam czego szukam, i wyrazilam chec
kupna proponujac sprzedawcy udzielenie mi rabatu mówiac, ze te rosliny takie
mizerne i tak ich nikt teraz nie kupi..... i o dziwo zgodzil sie.

Czesto kupowane sa rosliny modne, okazale i nie wiadomo dlaczego drogie.
--
pozdrawiam, Ela

Uzytkownik "JBMMMac" <j...@a...com> napisal w wiadomosci
news:20021027111745.19663.00000039@mb-bh.aol.com...
> << Tak jest z wszyskim co 3ączy się z jakimś "hobby".
> kolarz nie kupi roweru w supermarkecie, golfista kijów, a wędkarz wędki...
> nie mówiąc już o paniach, które chcą być modnie ubrane...
> Moon >>
>
> Pierwszy rower kolarza czy kije golfowe golfisty czesto byly kupione w
> supermarketach. Jezeli ktos zaczyna uprawiac owe sporty na poziomie
wyzszym niz
> amatorski to niewatpliwie supermarket nie ma szans konkurowac z sklepem
> specjalistycznym ale w wiekszosci przypadkow amator kupujacy drogi sprzet
w
> specjalistycznym sklepie robi to bardziej ze snobizmu anizeli realnej
potrzeby.
> O modzie sie nie wypowiadam bo ta kieruje sie innymi prawami anizeli
zdrowy
> rozsadek ale jezeli mam okazje kupic zdrowa rosline to niezaleznie od tego
czy
> byla kupiona za $10 czy $60 dolarow to przedstawia dla mnie ta sama
wartosc
> wiec po co przeplacac. Nawet te zaniedbane przy pewnej dozie cierpliwosci
i
> pielegnacji wyrastaja tak pieknie jak te kupione w drogich sklepach
> ogrodniczych. Dla tych ktorzy pieniedzy maja tyle ze nie wiedza co z nimi
robic
> drogie sklepy ogrodnicze sa jak najbardziej wskazane dla pozostalych
zdrowa
> kalkulacja jest tym co polecam. Na poczatku pazdziernika w supermarkecie
na
> koncowej wyprzedazy kupilem okolo 60 roslinek po dolarze za sztuke
(normalna
> cena na metce byla od $7 do $20 za sztuke) a te same rosliny w pobliskim
> specjalistycznym sklepie ogrodniczym na jesiennej przecenie sprzedawano za
> srednio $16. Zamiast wydac prawie tysiac dolarow wydalem 60 i nawet jezeli
> polowa sie nie przyjmie to na wiosne bede mial te kilkaset dolarow na ich
> zastapienie. Oczywiscie jezeli czegos nie moge znalezc w suprmarkecie a
bardzo
> chce to miec to kupuje to tam gdzie to znajduje nawet jezeli kosztuje to
drogo
> ale wyrzucanie niepotrzebne pieniedzy w imie pogardy dla supermarketu to
taka
> sama glupota jak kupowanie takich samych butow w renomowanym sklepie tylko
> dlatego bo ladniej zapakowane i ekspedientki mlode i ladnie usmiechajace
sie
> :)))
>
> Pozdrowienia
>
> JanuszB
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-10-27 17:41:13

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "JBMMMac" <j...@a...com> napisal w wiadomosci
news:20021027111745.19663.00000039@mb-bh.aol.com...
, jezeli mam okazje kupic zdrowa rosline to niezaleznie od tego czy
> byla kupiona za $10 czy $60 dolarow to przedstawia dla mnie ta sama
wartosc
> wiec po co przeplacac. Nawet te zaniedbane przy pewnej dozie cierpliwosci
i
> pielegnacji wyrastaja tak pieknie jak te kupione w drogich sklepach
> ogrodniczych. Dla tych ktorzy pieniedzy maja tyle ze nie wiedza co z nimi
robic
> drogie sklepy ogrodnicze sa jak najbardziej wskazane dla pozostalych
zdrowa
> kalkulacja jest tym co polecam. ,
> JanuszB
>
Takze popieram takie myslenie. Kazdy widzi co kupuje i jak roslina jest
kiepska i nie rokuje nadziei, ze sie przyjmie i bedzie zdrowo rosnac, to
trzeba z niej zrezygnowac. Dotyczy to nie tylko supermarketów ale kazdego
punktu sprzedazy. Na poczatku przygody z dzialeczka chcialem kupic wszystko
na raz. Nie patrzylem na jakosc, cene i cechy roslin. Przeciez w sklepach
ogrodniczych mozna kupic wielkie drzewa i krzewy (Milorzab, Buk czerwony,
Jalowce Sabina itp.), które nadaja sie do parków a nie do ogródków, Teraz,
az zal wyrzucic. Obecnie dokladnie zastanawiam sie co chce kupic, konkretny
gatunek i odmiane, a pózniej zaczynam poszukiwania. Najdrozej jest w
"Iglaku" na sasiedniej ulicy. Odwiedzam supermarkety, szkólki i centra
ogrodnicze az uda mi sie kupic w miare tanio. Zawsze staram sie targowac i
czesto sie udaje zbic cene. Ogrodowe hobby jest stosunkowo drogie i nie
widze w tym nic zdroznego, gdy ktos chce kupic taniej. Mam kilkanascie
roslin z supermarketów, trzeba bylo o nie bardziej dbac, ale zadna mi sie
nie zmarnowala.
Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-10-27 23:02:09

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Dirko" <d...@w...pl> wrote in message news:aph8ev$bag$1@news.tpi.pl...
>
> Takze popieram takie myslenie. Kazdy widzi co kupuje

Niekoniecznie. Nie widzisz korzeni, a to bardzo wazna czesc
rosliny. Zdarzylo mi sie kupic w supermarkecie 3 swierki w
donicach. Dwa sie przyjely, wiec nie wiem jak wygladaly ich
korzenie (wsadzajac do ziemi oczywiscie staralem sie ich
nie odslonic). Trzeci po krotkim czasie padl. Wyciagnalem go
z ziemi bez zadnego klopotu. Okazalo sie, ze - prawdopodobnie
po wykopaniu go z ziemi - po prostu brutalnie ucieto mu
korzenie tak, zeby zmiescily sie w donicy (czyli prawie do zera).

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-10-28 07:50:59

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Beata Werońska" <b...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Na kanwie tego pytania "czy Supermarkety są be" można by zadać odwrotne-"
Czy
sklepy specjalistyczne są cacy?".
Myślę, że niekoniecznie i nie zawsze i to nie tylko ze względu na cenę
roślin.
Ostatnio wpadłam do Centrum roślin doniczkowych, co prawda, ale zawsze
roślin.
Największego chyba w Warszawie (nie podaję nazwy, żeby nie reklamować) i
rozczarowałam się. Czego się spodziewałam? Usestymatyzowania roślin do
sprzedaży np. paprocie najróżniejsze razem, tak żeby można było nacieszyc
oko ich odmianami, kaktusy i sukulenty razem. A jak było -dokładny misz-masz
(czy tak to sie pisze?) lub groch z kapustą (jak kto woli) ,a na dodatek pod
nazwą bambus sprzedano mi w tym specjalistycznym sklepie pewną odmianę
trawy, która na pewno nie jest bambusem (wiem, bo sprawdziłam potem w
internecie) . I co Wy na to?
pozdrawiam,

Beata Werońska


"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:Rf_u9.149281$Cz.15401519@twister.neo.rr.com...
> "Dirko" <d...@w...pl> wrote in message
news:aph8ev$bag$1@news.tpi.pl...
> >
> > Takze popieram takie myslenie. Kazdy widzi co kupuje
>
> Niekoniecznie. Nie widzisz korzeni, a to bardzo wazna czesc
> rosliny. Zdarzylo mi sie kupic w supermarkecie 3 swierki w
> donicach. Dwa sie przyjely, wiec nie wiem jak wygladaly ich
> korzenie (wsadzajac do ziemi oczywiscie staralem sie ich
> nie odslonic). Trzeci po krotkim czasie padl. Wyciagnalem go
> z ziemi bez zadnego klopotu. Okazalo sie, ze - prawdopodobnie
> po wykopaniu go z ziemi - po prostu brutalnie ucieto mu
> korzenie tak, zeby zmiescily sie w donicy (czyli prawie do zera).
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
> --
> Michal Misiurewicz
> m...@m...iupui.edu
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-10-28 12:34:59

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> w sumie...
> z moich obserwacji wynika, ze ludzie raczej "zieleniny" po
supermarketach
> nie kupuja, no chyba ze jakies rosliny doniczkowe, cebulki i takie
tam...
> Pozatym wybor zaden, a to co jest - jest tak zdechle, ze az szkoda
patrzec,
> wiec watpie, zeby wielu dawalo sie skusic.

Czasami z lenistwa skusi się i ktoś z doświadczonych, generalnie to raczej
mało prawdopodobne. Tyle, że szkoda mi tych niedoświadczonych bo większość
roślin pada i to szybko, a oni winę przypisują sobie (ten co doświadczył
niskiej jakości produktów z ww.).
;-)))
--
Pozdr. Jerzy Nowak

"Learn the rules. Then break some."



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-10-28 12:42:52

Temat: Re: Supermarkety są " cacy"?
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> O modzie sie nie wypowiadam bo ta kieruje sie innymi prawami anizeli
zdrowy
> rozsadek ale jezeli mam okazje kupic zdrowa rosline to niezaleznie od
tego czy
> byla kupiona za $10 czy $60 dolarow to przedstawia dla mnie ta sama
wartosc
> wiec po co przeplacac. Nawet te zaniedbane przy pewnej dozie
cierpliwosci i
> pielegnacji wyrastaja tak pieknie jak te kupione w drogich sklepach
> ogrodniczych. Dla tych ktorzy pieniedzy maja tyle ze nie wiedza co z
nimi robic
[...]

A pod tym podpisuje sie obiema rekami. Ale to raczej dla doswiadczonych.
Przy tym drobna uwaga, dotyczy to raczej roslin w doniczkach, tym niemniej
róz z SM (nomem omen) nie polecam.
--
Pozdr. Jerzy Nowak

"Learn the rules. Then break some."



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

od kamiennej baby do krasnala
Krycie gontem drewnianym
erodium chamaedryoides
mam dobry sposob na owijanie drzewek
Odkrycie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »