« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-11-19 09:40:30
Temat: Szafki w szkołachCzy w szkołach waszych dzieci są te osławione szafki? I kto za nie zapłacił?
;-)
U nas wczoraj zostało ogłoszone, że jak jakiś rodzic chce szafkę, to musi za
nią zapłacić (120-170zł), potem już tylko kupić dodatkowy komplet
podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają być zadowoleni. A
wystarczyłoby, żeby nauczyciele nie wymagali, żeby na każdą lekcję mieć
komplet podręcznik+ćwiczenia+zeszyt, skoro bardzo często zdarza się, że na
lekcji nie korzystają z żadnej z tych rzeczy (nie mówię, że na matematyce
czy polskim, ale na takiej muzyce to i owszem, ale komplet pomocy ma być).
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-11-19 10:59:18
Temat: Re: Szafki w szkołachAgnieszka wrote:
> Czy w szkołach waszych dzieci są te osławione szafki? I kto za nie
> zapłacił? ;-)
Zapłacila g
U moich w ponadpodstawowej są. Nie zapłacili bezposrednio rodzice;-)
podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają być zadowoleni.
> A wystarczyłoby, żeby nauczyciele nie wymagali, żeby na każdą lekcję mieć
> komplet podręcznik+ćwiczenia+zeszyt, skoro bardzo często zdarza się, że na
> lekcji nie korzystają z żadnej z tych rzeczy
Nie wymagaj od nauczycieli rzeczy niemożliwych. My w podstawówce (nie ma
szafek) prosiliśmy, zeby dzieciaki mogły zostawiać niepotrzebne podręczniki
w klasie, choćby na parapecie/stercie pod ścianą. Niedasie.
Ja mojemu podręczniki poćwiartowałam i nosił po kilka kartek, i tylko
czekałam, aż ktoś się przyczepi.
J. i Młody, z przeciążonymi ścięgnami stóp od noszenia plecaczka szkolnego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-11-19 11:33:50
Temat: Re: Szafki w szkołach"Agnieszka" <a...@z...pl> napisał
> Czy w szkołach waszych dzieci są te osławione szafki?
Nie ma żadnych szafek, żałujemy trochę (rodzice + dzieci), że nie ma,
rodzice nawet by zapłacili, ale nie, bo nie.
Bo ponoć nie ma gdzie ich umieścić (bujda na resorach - po prostu trzeba
ruszyć czterema literami i zorganizować to).
> U nas wczoraj zostało ogłoszone, że jak jakiś rodzic chce szafkę, to musi
> za nią zapłacić (120-170zł), potem już tylko kupić dodatkowy komplet
> podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają być
> zadowoleni.
Po co ten dodatkowy komplet?
> wystarczyłoby, żeby nauczyciele nie wymagali, żeby na każdą lekcję mieć
> komplet podręcznik+ćwiczenia+zeszyt, skoro bardzo często zdarza się, że
> na lekcji nie korzystają z żadnej z tych rzeczy (nie mówię, że na
> matematyce czy polskim, ale na takiej muzyce to i owszem, ale komplet
> pomocy ma być).
Za dużo wymagasz ;-) U nas argument brzmi "no wie pani, ale to różnie bywa,
ja powiem, żeby nie przynosić, a tu ups i nagle się okaże, że trzeba dziś
skorzystać z podręcznika". No przepraszam bardzo, ale sobie trzeba jakoś te
lekcje zorganizować, żeby nie było "nagle się okaże".
Eeee, szkoda słów. Temat podręczników, ciężaru plecaków wkurza mnie odkąd
moje dzieci poszły do szkoły, a było to dawno temu i nic się nie zmieniło i
zmienić nie chce.
Wkurza mnie też to, że kiedyś oddzielne ćwiczenia były do matematyki i
polskiego.
Reszta zawarta była po prostu w podręczniku.
A teraz są do każdego przedmiotu, ważą tyle, co podręcznik i kurna niedługo
będą może nawet do WFu ;-)
Pozdrawiam
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-11-19 11:38:25
Temat: Re: Szafki w szkołachUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał
> Nie wymagaj od nauczycieli rzeczy niemożliwych. My w podstawówce (nie ma
> szafek) prosiliśmy, zeby dzieciaki mogły zostawiać niepotrzebne
> podręczniki
> w klasie, choćby na parapecie/stercie pod ścianą. Niedasie.
U nas w sali jest szafa zamykana na klucz.
Ale nie wolno tam zostawiać podręczników, bo to jest szafa wspólna z innymi
klasami i coś może zginąć i będzie płacz.
No ludzie ... To po kija ta szafa, skoro coś może zginąć?
> Ja mojemu podręczniki poćwiartowałam i nosił po kilka kartek, i tylko
> czekałam, aż ktoś się przyczepi.
Toż my proponowaliśmy, żeby pół klasy nosiło połowę podręczników, a drugie
pół pozostałą połowę.
Dzieci siedzą dwójkami, więc na ławkę zawsze jeden podręcznik by był. Nie,
nie, nie, bo nie.
Paranoja. Takiego braku współpracy ze strony szkoły w kwestii podręczników
naprawdę wcześniej nie widziałam.
Pozdrawiam
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-11-19 12:12:20
Temat: Re: Szafki w szkołachJagna W. wrote:
> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał
>
>> Nie wymagaj od nauczycieli rzeczy niemożliwych. My w podstawówce (nie ma
>> szafek) prosiliśmy, zeby dzieciaki mogły zostawiać niepotrzebne
>> podręczniki
>> w klasie, choćby na parapecie/stercie pod ścianą. Niedasie.
>
> U nas w sali jest szafa zamykana na klucz.
> Ale nie wolno tam zostawiać podręczników, bo to jest szafa wspólna z
> innymi klasami i coś może zginąć i będzie płacz.
A to musi byc jakies ogólnopolskie zarządzenie, bo u nas padł dokładnie ten
sam argument. Ja sie pytam - po co komu czyjeś podręczniki?
> Toż my proponowaliśmy, żeby pół klasy nosiło połowę podręczników, a drugie
> pół pozostałą połowę.
> Dzieci siedzą dwójkami, więc na ławkę zawsze jeden podręcznik by był. Nie,
> nie, nie, bo nie.
Yes, yes, yes. Też padła taka propozycja, też:"nie, bo..."
> Paranoja. Takiego braku współpracy ze strony szkoły w kwestii podręczników
> naprawdę wcześniej nie widziałam.
No, i ja dlatego wykreśliłam ze swojego słownika ten termin. Bo on chyba ma
obowiązywać tylko w jedna stronę.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-11-19 12:25:10
Temat: Re: Szafki w szkołachUżytkownik "Jagna W." <w...@a...eu> napisał w wiadomości
news:ic5neu$bgv$1@news.mm.pl...
>
>> U nas wczoraj zostało ogłoszone, że jak jakiś rodzic chce szafkę, to musi
>> za nią zapłacić (120-170zł), potem już tylko kupić dodatkowy komplet
>> podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają być
>> zadowoleni.
>
> Po co ten dodatkowy komplet?
Bo jakoś trzeba odrabiać lekcje. A te na ogół są zadawane na zasadzie
"zadania 1-20 ze strony 30". Więc jak się zostawi podręcznik/ćwiczenia w
szkole to ciężko będzie w domu lekcje odrobić. No i przeczytać/nauczyć się
czegoś z podręcznika też :-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-11-19 12:59:45
Temat: Re: Szafki w szkołachW dniu 2010-11-19 10:40, Agnieszka pisze:
> Czy w szkołach waszych dzieci są te osławione szafki? I kto za nie
> zapłacił? ;-)
> U nas wczoraj zostało ogłoszone, że jak jakiś rodzic chce szafkę, to
> musi za nią zapłacić (120-170zł), potem już tylko kupić dodatkowy
> komplet podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają być
> zadowoleni. A wystarczyłoby, żeby nauczyciele nie wymagali, żeby na
> każdą lekcję mieć komplet podręcznik+ćwiczenia+zeszyt, skoro bardzo
> często zdarza się, że na lekcji nie korzystają z żadnej z tych rzeczy
> (nie mówię, że na matematyce czy polskim, ale na takiej muzyce to i
> owszem, ale komplet pomocy ma być).
>
U Młodego są w klasie. Każde dziecko ma swoją podpisaną półkę, gdzie
trzyma materiały plastyczne, strój na w-f i książki rzadziej używane np.
angielski czy zajęcia komputerowe. Jeśli nie mają z pozostałych nic
zadane, też mogą zostawiać. Ale zazwyczaj rodzice chcą wiedzieć, co
pociechy robiły w ciągu dnia ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-11-19 13:28:47
Temat: Re: Szafki w szkołachTemat podręczników, ciężaru plecaków wkurza mnie
> odkąd moje dzieci poszły do szkoły, a było to dawno temu i nic się nie
> zmieniło i zmienić nie chce.
Niestety szkoły to jakieś konserwy i na wszystko jest jedna odp
"nie da się" ,"a bo dzieci zapominają" ",a bo sa takie, srakie, owakie"
ludzie w kosmos latają ale w PL szkołach się nie da.
Zawsze winny ktoś inny.
U nas to samo ale podobno JUŻ szykuja miejsce na szafki:)
obawiam się ,że dziecko moje zdąży szkołę skończyć
> A teraz są do każdego przedmiotu, ważą tyle, co podręcznik i kurna
> niedługo będą może nawet do WFu ;-)
i ćwiczenia i obowiązkowy zeszyt 80 kartkowy w twardej okładce bo
przeciez dzieci zaginają rogi ;)
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-11-19 13:31:45
Temat: Re: Szafki w szkołach
> U nas w sali jest szafa zamykana na klucz.
> Ale nie wolno tam zostawiać podręczników, bo to jest szafa wspólna z
> innymi klasami i coś może zginąć i będzie płacz.
> No ludzie ... To po kija ta szafa, skoro coś może zginąć?
U nas była taka sytuacja na zajęciach z plastyki,mogli we wspólnej
szafie trzymac swoje bloki,kredki ,itp.
Do szafy mieli dostęp tylko nauczyciele.
No i mloda zaniosla swoj blok ,kupiłam jej grubszy co by było na zaś ,
po 2 tygodniach okazało się ,że zostala okladka z bloku ,bo ktoś sobie z
tego korzystał :D
Ręce mi opadły .
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-11-19 14:31:19
Temat: Re: Szafki w szkołachPewnego ślicznego dnia Agnieszka dokonał/a produkcji posta :
> Czy w szkołach waszych dzieci są te osławione szafki? I kto za nie
> zapłacił? ;-)
> U nas wczoraj zostało ogłoszone, że jak jakiś rodzic chce szafkę, to
> musi za nią zapłacić (120-170zł), potem już tylko kupić dodatkowy
> komplet podręczników, żeby było co w szafce trzymać i wszyscy mają
> być zadowoleni. A wystarczyłoby, żeby nauczyciele nie wymagali, żeby
> na każdą lekcję mieć komplet podręcznik+ćwiczenia+zeszyt, skoro
> bardzo często zdarza się, że na lekcji nie korzystają z żadnej z tych
> rzeczy (nie mówię, że na matematyce czy polskim, ale na takiej muzyce
> to i owszem, ale komplet pomocy ma być).
> Agnieszka
u nas szafki podobno sie juz pojawiaja i rodzice maja zaplacic po 50 zl za
dozywotnia szafke na rodzine (jak sie ma teraz 5 dzieci w szkole to raz 50
zl, a jak sie ma 5 dzieci rodzone co 6 lat to te dzieci tez beda mialy
dostep do szafki) - a moje dziecko juz prawie miesiac przechowuje w
swietlicy ksiazki (wszystkie ze wszystkich przedmiotow) oraz zeszyty i rozne
takie, bo lekcje odrabia w szkole i nie musi nosic ich do domu - i w ramach
nagrody za odrabianie lekcji pozwolono mu kupic pojemnik do stawiania na
szafie w swietlicy i teraz nosi ze soba tylko piornik :)
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |