Data: 2004-09-10 19:52:30
Temat: Sztuczna uroda (?)
Od: Brey <B...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Po przeczytaniu paru, nastu postów, natchnęło mnie do napisania własnego.
To, co tu napisze, będzie moim zdaniem, zdaniem 14-latka.
Większość z was Panie, no i o Panach nie zapominając, próbujecie, jakby na
siłę, być piękniejszą/ym, nie mówię tu o osobach które pytają się jak
rozpylać perfumy, czy co poradzić z trądzikiem, ( Już nie będę podkreślał
że google znają na to pytanie odpowiedź, bo po to jest ta grupa, żeby
przedyskutować, wytłumaczyć)
Moje zdanie jest takie, że jeśli osoba która ma nie za wielkie fundusze (
Nie wnikam, kto ile zarabia, ale nią każdy jest milionerem., kupuje sobie
jakiś perfum, za kwotę 100-300zł, za którą mógł by spokojnie opłacić np.
rachunek: Prąd, wodę, gaz / miesiąc. Osoba ta ma męża, podoba mu się, on ją
kocha bez tego perfumy, tak czy siak, prędzej czy później rozpyli się to w
atmosferze. Czy naprawdę jest sens "samarowania" się pomatka wartą 70zł,
która się nie zmywa podczas jedzenia, czy całowania ? Nie mówię żeby się w
ogóle nie malować, bo fajnie to wygląda. Warto wydawać te wszystkie ogromne
kwoty w porównaniu z innymi wydatkami życia codziennego. Warto iść drogą
"Raz się żyje, dzisiaj zaszaleje, kupie sobie kosmetyki za 500zł, co tam,
jak do 1-szego nie starczy, to pożyczę od przyjaciół" ?
Dobrze, jeśli macie zarobki 6000zł/miesiąc, spotykacie się z
Prezydentową( tak to się pisze ? ), a kawę pijacie z jakąś Francuzką
projektantką mody, to tak, nie wypada się nie "odwalić". No ale ja mówię tu
o pójściu na klejdry albo miasto i wypindaczeniu się jak na święto. To było
to, co ja sądzę na ten temat, nie chciałbym żeby ktoś miał do mnie
jakiekolwiek pretensje, ale bardzo bym chciał żeby przedstawił swoją opnie
i wspólnie podyskutował
Temat mógłbym jeszcze rozwinąc, ale nie wiem czy na to sens.
--
Tomasz Niedźwiecki * Brey[małpa].vp.pl * GG#5490000 GSM#60539404
"Kiedy dziewczyna ma piętnaście lat, nienawidzi mężczyzn i wszystkich
chętnie by wymordowała, w dwa lata później rozgląda się, czy któryś
przypadkiem nie ocalał."
|