Strona główna Grupy pl.sci.psychologia TEST

Grupy

Szukaj w grupach

 

TEST

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 167


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2011-04-01 08:01:06

Temat: Re: TEST
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:2eb6ea3c-7dfe-4677-8a0a-4c0174f2d399@b11g2000yq
c.googlegroups.com...
On 1 Kwi, 08:29, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com>

>Moje znaki zapytania dotycza raczej tego,
>co "daje nam sie" do sprawdzenia.

A nawet wczesniej - skad mamy miec chec weryfikacji.

>> > A juz na marginesie:
>> > Najlepszym lekiem dla owej pary okazalo sie
>> > kupno wlasnego domu.
>> A tesciowe nie zostaly czasem przy okazji odciete?

>Wiedzialam ze ktos o to zahaczy ;)

Bo tesciowe zawsze sluza pomocna dlonia ;-) Oczywiscie z reguly zarowno
jesli chodzi o spory jak i opieke nad dziecmi. Bywa jednak, ze ta opieka
wychodzi po prostu bardzo drogo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2011-04-01 09:02:27

Temat: Re: TEST
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Kwi, 09:41, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
>
> 2. kupili sobie dom- i mają co robić. Ich problemy nie były (i mam głębokie
> przekonanie) wyimaginowane. Dla_nich. Mają więc nadal realne, niezałatwione
> problemy. Mają coś, co ich obecnie od tych problemów odciąga. Mają więc
> idealną sytuację, żeby TERAZ pozałatwiać swoje sprawy przy pomocy terapii.
> I- najgorsze, że raczej z tego nie skorzystają,
> bo_teraz_im_to_nie_przeszkadza...
>
Moim zdaniem nie do końca masz tu rację. Trudno zresztą cokolwiek
tutaj uogólniać, zwłaszcza że nie znamy istoty tamtych ich problemów,
także pod względem ich "ważności" dla obojga partnerów. Często jednak
bywa tak, że te niby-realne problemy bywają często błahostkami.
Błahostakami, na które po prostu _jest_czas_ - bo z nudów, dla
rozrywki, dla zasady, itd. Skoro jednak wydarzyło się w ich życiu coś
(tu: własny dom) co sprawiło, że te problemy nagle przestały istnieć,
to po co tutaj szukać dziury w całym?
Btw często bywa tak, że właśnie brak własnego lokum stanowi swego
rodzaju zapalnik, który sprawia, że ludzie czepiają się siebie nie
wiadomo o co. W tym przypadku - zadziałało.

Pzdr.,
darr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2011-04-01 09:24:28

Temat: Re: TEST
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "darr_d1" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:86065347-1164-4492-a42a-5cb69611f2bc@p1
6g2000vbo.googlegroups.com...

On 1 Kwi, 09:41, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
>
> 2. kupili sobie dom- i mają co robić. Ich problemy nie były (i mam
> głębokie
> przekonanie) wyimaginowane. Dla_nich. Mają więc nadal realne,
> niezałatwione
> problemy. Mają coś, co ich obecnie od tych problemów odciąga. Mają więc
> idealną sytuację, żeby TERAZ pozałatwiać swoje sprawy przy pomocy terapii.
> I- najgorsze, że raczej z tego nie skorzystają,
> bo_teraz_im_to_nie_przeszkadza...
>
Moim zdaniem nie do końca masz tu rację. Trudno zresztą cokolwiek
tutaj uogólniać, zwłaszcza że nie znamy istoty tamtych ich problemów,
także pod względem ich "ważności" dla obojga partnerów. Często jednak
bywa tak, że te niby-realne problemy bywają często błahostkami.
====================================================
===================
Bo dla nich- to nie są błahostki. Dla_nich.


Błahostakami, na które po prostu _jest_czas_ - bo z nudów, dla
rozrywki, dla zasady, itd. Skoro jednak wydarzyło się w ich życiu coś
(tu: własny dom) co sprawiło, że te problemy nagle przestały istnieć,
to po co tutaj szukać dziury w całym?
Btw często bywa tak, że właśnie brak własnego lokum stanowi swego
rodzaju zapalnik, który sprawia, że ludzie czepiają się siebie nie
wiadomo o co. W tym przypadku - zadziałało.
====================================================
====================
Skoro jest małżeństwo, i mają do siebie pretensje tego typu- to NIGDY nie
jest to przyczyna. To nie brak wspólnego domu jest przyczyną. To jeden ze
skutków. I o tym piszę. Skoro tak- to na_razie zażegnano konflikt. Na
zasadzie jednak zamiecenia pod dywan. Kolejna sprawa- to nie nauczyli się
rozwiązywać swoich konfliktów. Czyli: wróci to do nich.

BTW- oczywiście- nie znamy tej konkretnej sprawy- są to zarówno moje jak i
Twoje pomysły. Mniej lub bardziej trafne.
Pzdr.,
darr

--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2011-04-01 09:40:55

Temat: Re: TEST
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-04-01 08:23, Hanka pisze:
>
> A juz na marginesie:
> Najlepszym lekiem dla owej pary okazalo sie
> kupno wlasnego domu.
> W szczesliwej, choc mocno zapracowanej
> codziennosci nareszcie zabraklo czasu na
> dosc wyimaginowane problemy.

Czyli ogólnie małżeństwo było udane (w sensie - dobrane), tylko mieli
specyficzny sposób zapewniania sobie atrakcji.
To terapeuci IMO musieli być słabi, że na to nie wpadli.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2011-04-01 10:18:10

Temat: Re: TEST
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 1 Kwi, 11:24, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:

> Skoro jest małżeństwo, i mają do siebie pretensje tego typu- to NIGDY nie
> jest to przyczyna. To nie brak wspólnego domu jest przyczyną. To jeden ze
> skutków. I o tym piszę. Skoro tak- to na_razie zażegnano konflikt. Na
> zasadzie jednak zamiecenia pod dywan. Kolejna sprawa- to nie nauczyli się
> rozwiązywać swoich konfliktów. Czyli: wróci to do nich.
>
Chironie, ale przecież w małżeństwach, nawet tych najbardziej
kochających się, zdarzają się czasem sytuacje-konflikty w rodzaju:
"dlaczego szafki znowu nie domknąłeś", "a czemu Ty ten nóz w maśle
znów zostawiłaś", itp. Nie są to żadne istotne problemy. Są to
błahostki, o które jednak ludzie potrafią czasem się spierać
_ot_tak_po_prostu_, zwłaszcza przy nadmiarze wolnego czasu, albo też
przy braku innych, bardziej istotnych zajęć. I nawet o takie
"duperele" można niejednokrotnie tak zapętlić się w tych swoich
sporach, ze potem trudno z nich samodzielnie i bezboleśnie wybrnąć.

> BTW- oczywiście- nie znamy tej konkretnej sprawy- są to zarówno moje jak i
> Twoje pomysły. Mniej lub bardziej trafne.

Otóż to. Dla mnie jednak, skoro obecnie jest między nimi OK, nie
byłoby wskazane odkopywanie toporu wojennego. Bo i po co nawracać do
czegoś co było. a nie jest? :)

Pzdr.,
darr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2011-04-01 10:28:13

Temat: Re: TEST
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "darr_d1" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:22a647e4-fc13-4c87-9007-94e6948fc98f@t1
3g2000vbo.googlegroups.com...

On 1 Kwi, 11:24, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:

> Skoro jest małżeństwo, i mają do siebie pretensje tego typu- to NIGDY nie
> jest to przyczyna. To nie brak wspólnego domu jest przyczyną. To jeden ze
> skutków. I o tym piszę. Skoro tak- to na_razie zażegnano konflikt. Na
> zasadzie jednak zamiecenia pod dywan. Kolejna sprawa- to nie nauczyli się
> rozwiązywać swoich konfliktów. Czyli: wróci to do nich.
>
Chironie, ale przecież w małżeństwach, nawet tych najbardziej
kochających się, zdarzają się czasem sytuacje-konflikty w rodzaju:
"dlaczego szafki znowu nie domknąłeś", "a czemu Ty ten nóz w maśle
znów zostawiłaś", itp. Nie są to żadne istotne problemy. Są to
błahostki, o które jednak ludzie potrafią czasem się spierać
_ot_tak_po_prostu_, zwłaszcza przy nadmiarze wolnego czasu, albo też
przy braku innych, bardziej istotnych zajęć. I nawet o takie
"duperele" można niejednokrotnie tak zapętlić się w tych swoich
sporach, ze potem trudno z nich samodzielnie i bezboleśnie wybrnąć.
====================================================
======================
Nie jest wybrnięciem nie mówienie o tym. To zamiatanie pod szafę. Owszem-
jedna strona np uznaje: miałem kiepski dzień- przepraszam. Jednak tu mamy do
czynienia ze związkiem, który starannie wybrał terapeutów- to chyba nie
chodziło o czasem "nie zamknęłaś chlebaka"

> BTW- oczywiście- nie znamy tej konkretnej sprawy- są to zarówno moje jak i
> Twoje pomysły. Mniej lub bardziej trafne.

Otóż to. Dla mnie jednak, skoro obecnie jest między nimi OK, nie
byłoby wskazane odkopywanie toporu wojennego. Bo i po co nawracać do
czegoś co było. a nie jest? :)
====================================================
========================
Tu nie ma mowy o wykopywaniu jakiegoś toporka- tylko_o_asertywną_dyskusję.

Pzdr.,
darr

--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2011-04-01 11:02:21

Temat: Re: TEST
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1...@4...n
et...
> Dnia Thu, 31 Mar 2011 12:03:55 +0200, Chiron napisał(a):
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:in1hcd$5bj$...@n...onet.pl...
>> W dniu 2011-03-31 11:05, zażółcony pisze:
>>> Użytkownik "performerka" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:f24226cf-d2ae-4ad5-b588-5730079e35cb@c26g2000vb
q.googlegroups.com..
>>> . http://pics.kuvaton.com/kuvei/mental_disorder.jpg
>>>
>>> W końcu mam dowód, że jestem homo.
>>
>> Obstawiamy, kto widzi, co jest na piątce?
>>
>> Mój kandydat:
>> Chiron
>>
>> ====================================================
=====================
>> Jedyne, z którym miałem problem- i to spory. A Ty- widzisz
>> piątkę?
>
> 83
> ====================================================
======================
> No wiem, ale to jedyny, który musiałem powiększyć, żeby
> zobaczyć:-)

A nie wystarczyło się oddalić?

Qra
--
edycja 1.4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2011-04-01 11:03:28

Temat: Re: TEST
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę performerka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> http://pics.kuvaton.com/kuvei/mental_disorder.jpg
>
> kurcze nie widze co jest na pajonie :( czyżbym??? ;)))

Ależ się nie martw(my). To ponoć uleczalne.

Qra
--
edycja 1.4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2011-04-01 11:05:26

Temat: Re: TEST
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę vonBraun wylazło do ludzi i marudzi:
>
> A poza tym, "spisek homoseksualistów" jest dla mnie problemem marginalnym
> przy okazji tego testu, natomiast potencjalne wykorzystanie takiej
> techniki - choćby na zajeciach z metod projekcyjnych dla psychologów
> ("uszyma duszy" juz słyszę jak cytuję fikcyjne badania wskazujace na
> związki psychopatologii i widzenia barw a studenci to kupują potem zas
> robię test w mojej wersji tak aby POCZULI jak działa projekcja...)
>
> Ile to ja juz pomysłów dydaktycznych z tej grupy naściągałem to tylko ja
> jeden wiem...

Podać numer konta?

Qra
--
edycja 1.4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2011-04-01 11:07:28

Temat: Re: TEST
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-04-01 13:03, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę performerka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> http://pics.kuvaton.com/kuvei/mental_disorder.jpg
>>
>> kurcze nie widze co jest na pajonie :( czyżbym??? ;)))
>
> Ależ się nie martw(my). To ponoć uleczalne.

Przy pomocy photoshopa. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

aaaaaaaaaaaaaaaameryka
Grzech przeciwko Duchowi
Koniec świata!
Się pracuje!
Demony, Prawdziwy Horror (film dokumentalny)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »