Data: 2001-02-21 17:24:15
Temat: Takie sobie wędrowanie
Od: "PIotr M:\)" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
W poniedziałek wróciłem z wypadu związanego z feriami w województwie
Śląskim właśnie się owe zakończyły.Byłem tam opiekunem co zresztą nie jest
najważniejsze. Do wyjazdu przygotowałem się jak przystało na harcerza w
stanie spoczynku starannie Nowy wygodny plecak z zapięciami gdzie się tylko
da sfinansowałem sam .Nowy śpiwór nowoczesny malutki tak zwana trumna lub
mumia,którą sfinansował mój prywatny PEFRON, moja nieoceniona mama. Właśnie
z tym ostatnim mam problem. Otóż śpiwory te zostały tak pomyślane że aby je
spakować je do ich małych pokrowców trzeba użyć wszystkich dostępnych
kończyn w
taki oto sposób:
zwinięty śpiwór wkładamy między kolana a wolnymi rękoma
naciągamy worek- pokrowiec .
Niby wszystko fajnie. Jak kto ma wszystkie kończyny sprawne nie ma problemu.
Ale taki Homo sapiens jak ja który przed stworzeniem wolał stać w kolejce po
rozum a nie nogi :-) musi kombinować bo ma delikatny kłopot. Rozwiązałem
sprawę przy pomocy niewiasty przepięknej urody imieniem Barbara. ale nie
zawsze będę miał taką okazje więc jeśli ktoś z szanownych kolegów ma pomysł
jak sobie samodzielnie z takim śpiworem poradzić To proszę zwłaszcza zależy
mi na poradach kulochodów.
Pozdrawiam serdecznie
--
Idź za swoją legendą
zaczerpnięte z Alchemika
Piotr M:)
p...@p...onet.pl
|