« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-30 20:04:17
Temat: Torbiele Nabotha"Jak to się je, z czym to się je...?"
Czy mają one jakiś związek z nadżerką? I jak to jest z tym ich usuwaniem?
Nałuwanie i wymrażanie, czy odsysanie ich zawartości, a może po prostu
zostawić je w spokoju? Istnieje szansa, że np... wchłoną się samoistnie? Czy
mają one duży wpływ na zdrowie, a może na nie-zdrowie kobiety? Czy jak się
pojawią raz, oznacza to, że będą się już tworzyły zawsze?
Wiem, że powstają przez zaczopowanie ujść gruczołów szyjki macicy, tylko...
dlaczego się tak dzieje?
Pzdr.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-03 12:10:16
Temat: Odp: Torbiele NabothaZarowno "torbiele Nabotha" (lac.: ovula Nabothi) jak i (UWAGA! UWAGA!) tzw.
'nadzerka gruczolowa' (lac. erosio glandularis) to _warianty normy_ dla
szyjki macicy.
"Nadzerka" jest de facto bledem nazewniczym utrzymujacym sie uporczywie i
endemicznie w polskiej literaturze i zwlaszcza w praktyce medycznej.
Prawidlowa nazwa to 'ectropion' lub ektopia szyjkowa. Jesli ektopii
szyjkowej nie towarzyszy DYSPLAZJA (czyli obecnosc komorek o wygladzie
pomiedzy norma a ewidentnym nowotworem, oceniona cytologicznie lub
histologicznie), to owej groznie brzmiacej 'nadzerki' nie ma sensu wymrazac,
wypalac, smarowac, pocierac, zamawiac, naswietlac, czy licho wie co.
"Leczenie nadzerki gruczolowej" w sytuacji braku dysplazji stanowi jedno z
najczestszych naduzyc popelnianych w polskiej ginekologii. Zabobon ten jest
uporczywie powielany przez prase popularna. Zgodnie z wymogami sztuki
(innej, niz sztuka trzepania kasy) leczy sie (lub w pewnych warunkach)
uwaznie kontroluje dysplazje. Leczy sie tez stany zapalne. Ektopia
szyjkowa ("nadzerka") nie jest tozsama ani z jednym ani z drugim i nie
stanowi istotnego czynnika ryzyka ani jednego ani drugiego.
Jak ktos nie wiezy, prosze sobie poczytac jakis wspolczesny standardowy
podrecznik na swiatowym poziomie, np. "Blaustein's Pathology of the Female
Genital Tract" wyd V, 2002.
(gwoli scislosci: "nadzerka prawdziwa" - erosio vera - to cos zupelnie
innego, ale to rzadkosc).
Zagadnienie pojawia sie na tyle czesto, ze jesli ta grupa ma jakis FAQ to
prosze uprzejmie dolaczyc don powyzsze rewelacje.
uklony
Zbyszek
patolog
Użytkownik "M." <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dp441v$ju2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Jak to się je, z czym to się je...?"
>
> Czy mają one jakiś związek z nadżerką? I jak to jest z tym ich usuwaniem?
> Nałuwanie i wymrażanie, czy odsysanie ich zawartości, a może po prostu
> zostawić je w spokoju? Istnieje szansa, że np... wchłoną się samoistnie?
Czy
> mają one duży wpływ na zdrowie, a może na nie-zdrowie kobiety? Czy jak się
> pojawią raz, oznacza to, że będą się już tworzyły zawsze?
> Wiem, że powstają przez zaczopowanie ujść gruczołów szyjki macicy,
tylko...
> dlaczego się tak dzieje?
>
> Pzdr.
> M.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |