| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-03-28 21:10:19
Temat: Tracę przyjaciela Witam ponownie
poza nieśmiałością mam jeszcze jeden wielki problem
od pewnego czasu (5 miesięcy) czuje że powoli tracę moją przyjaciółkę robi
się jakaś dziwna a ja zaczynam cierpieć bo bardzo mi na niej zależy. Znamy
się 3 lata od samego początku nasza znajomość była "magiczna" w przeciągu 2
minut staliśmy się bardzo bliscy (zaznaczam nasze uczucie było platoniczne),
rozmawialiśmy całymi godzinami, spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu aż
musieliśmy przystopować troszkę nasze wypady wszyscy zaczynali nas brać za
parę dobranych kochanków a to zaczynało ranić jej męża tak moja przyjaciółka
jest mężatką. W grudniu nagle z dnia na dzień Ania zaczęła się dziwnie
zachowywać, nie wiem jak to opisać ale zaczynałem czuć że coś nie gra,
przestała interesować się moim życiem, wszystko o co prosiłem robiła na nie,
nasze spotkania z 3-4 w tyg. spadły do 3-ch od początku roku, zaczęły
pojawiać się tajemnice a na jakieś nawet banalne pytanie wybucha wielka
"wojna" o to że nie szanuje jej intymności, przypominam sobie nasze rozmowy
które były niesamowicie intymne rozmawialiśmy godzinami o seksie fantazjach
itp. tłumaczyła mi co czują kobiety itp. a teraz omal mnie zagryzła jak
zapytałem się co przygotowała na bibe w swojej firmie. Nasze całodniowe
rozmowy to już przeszłość jak już się uda ją "dopaść" nie trwają dłużej niż
10 min a w sumie to nie rozmowa tylko mój monolog przerywany jej "ehe" "tak"
"nie" "miś bolą mnie oczy spadam" itp. Strasznie się martwię że nasza
przyjaźń się jej znudziła jak by to był ktoś inny nie było by problemu ale
tak bardzo mi jej brakuje czuje powoli ogromną pustkę - czy jest szansa na
poprawę sytuacji.
Nie piszcie bym sobie znalazł dziewczynę i zapomniał o Ani bo mam i to nie
pomaga i druga sprawa na pewno nie namieszał miedzy nami mąż który jest
niesamowitym człowiekiem. Swego czasu starałem sie z Nia porozmawiać ale
wscieka się ze cos sobie wymyslam że "schizuje" czasami zastanawiam się czy
po prostu nie próbować "przeczekać" ten dziwny okres.
Co robić jak odzyskać przyjaźń, zaufanie
Michal T
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-03-28 22:23:46
Temat: Re: Tracę przyjaciela
Użytkownik "Michal T" <x...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d29s27$oeo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam ponownie
> poza nieśmiałością mam jeszcze jeden wielki problem
> od pewnego czasu (5 miesięcy) czuje że powoli tracę moją przyjaciółkę robi
> się jakaś dziwna a ja zaczynam cierpieć bo bardzo mi na niej zależy. Znamy
> się 3 lata od samego początku nasza znajomość była "magiczna" w przeciągu
2
> minut staliśmy się bardzo bliscy (zaznaczam nasze uczucie było
platoniczne),
> rozmawialiśmy całymi godzinami, spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu aż
> musieliśmy przystopować troszkę nasze wypady wszyscy zaczynali nas brać za
> parę dobranych kochanków a to zaczynało ranić jej męża tak moja
przyjaciółka
> jest mężatką. W grudniu nagle z dnia na dzień Ania zaczęła się dziwnie
> zachowywać, nie wiem jak to opisać ale zaczynałem czuć że coś nie gra,
> przestała interesować się moim życiem, wszystko o co prosiłem robiła na
nie,
> nasze spotkania z 3-4 w tyg. spadły do 3-ch od początku roku, zaczęły
> pojawiać się tajemnice a na jakieś nawet banalne pytanie wybucha wielka
> "wojna" o to że nie szanuje jej intymności, przypominam sobie nasze
rozmowy
> które były niesamowicie intymne rozmawialiśmy godzinami o seksie
fantazjach
> itp. tłumaczyła mi co czują kobiety itp. a teraz omal mnie zagryzła jak
> zapytałem się co przygotowała na bibe w swojej firmie. Nasze całodniowe
> rozmowy to już przeszłość jak już się uda ją "dopaść" nie trwają dłużej
niż
> 10 min a w sumie to nie rozmowa tylko mój monolog przerywany jej "ehe"
"tak"
> "nie" "miś bolą mnie oczy spadam" itp. Strasznie się martwię że nasza
> przyjaźń się jej znudziła jak by to był ktoś inny nie było by problemu ale
> tak bardzo mi jej brakuje czuje powoli ogromną pustkę - czy jest szansa na
> poprawę sytuacji.
> Nie piszcie bym sobie znalazł dziewczynę i zapomniał o Ani bo mam i to nie
> pomaga i druga sprawa na pewno nie namieszał miedzy nami mąż który jest
> niesamowitym człowiekiem. Swego czasu starałem sie z Nia porozmawiać ale
> wscieka się ze cos sobie wymyslam że "schizuje" czasami zastanawiam się
czy
> po prostu nie próbować "przeczekać" ten dziwny okres.
>
> Co robić jak odzyskać przyjaźń, zaufanie
>
> Michal T
Może jest w ciąży? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 11:25:44
Temat: Re: Tracę przyjacielaMichal T <x...@o...pl> napisał(a):
> Witam ponownie
> poza nieśmiałością mam jeszcze jeden wielki problem
> od pewnego czasu (5 miesięcy) czuje że powoli tracę moją przyjaciółkę robi
> się jakaś dziwna a ja zaczynam cierpieć bo bardzo mi na niej zależy. Znamy
> się 3 lata od samego początku nasza znajomość była "magiczna" w przeciągu 2
> minut staliśmy się bardzo bliscy (zaznaczam nasze uczucie było platoniczne),
> rozmawialiśmy całymi godzinami, spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu aż
> musieliśmy przystopować troszkę nasze wypady wszyscy zaczynali nas brać za
> parę dobranych kochanków a to zaczynało ranić jej męża tak moja przyjaciółka
> jest mężatką. W grudniu nagle z dnia na dzień Ania zaczęła się dziwnie
> zachowywać, nie wiem jak to opisać ale zaczynałem czuć że coś nie gra,
> przestała interesować się moim życiem, wszystko o co prosiłem robiła na nie,
> nasze spotkania z 3-4 w tyg. spadły do 3-ch od początku roku, zaczęły
> pojawiać się tajemnice a na jakieś nawet banalne pytanie wybucha wielka
> "wojna" o to że nie szanuje jej intymności, przypominam sobie nasze rozmowy
> które były niesamowicie intymne rozmawialiśmy godzinami o seksie fantazjach
> itp. tłumaczyła mi co czują kobiety itp. a teraz omal mnie zagryzła jak
> zapytałem się co przygotowała na bibe w swojej firmie. Nasze całodniowe
> rozmowy to już przeszłość jak już się uda ją "dopaść" nie trwają dłużej niż
> 10 min a w sumie to nie rozmowa tylko mój monolog przerywany jej "ehe" "tak"
> "nie" "miś bolą mnie oczy spadam" itp. Strasznie się martwię że nasza
> przyjaźń się jej znudziła jak by to był ktoś inny nie było by problemu ale
> tak bardzo mi jej brakuje czuje powoli ogromną pustkę - czy jest szansa na
> poprawę sytuacji.
> Nie piszcie bym sobie znalazł dziewczynę i zapomniał o Ani bo mam i to nie
> pomaga i druga sprawa na pewno nie namieszał miedzy nami mąż który jest
> niesamowitym człowiekiem. Swego czasu starałem sie z Nia porozmawiać ale
> wscieka się ze cos sobie wymyslam że "schizuje" czasami zastanawiam się czy
> po prostu nie próbować "przeczekać" ten dziwny okres.
>
> Co robić jak odzyskać przyjaźń, zaufanie
>
> Michal T
>
Może przyjaźń z jej strony przerodziła się w miłość do Ciebie i nie potrafi
sobie poradzicz tym uczuciem dlatego Cię unika.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 11:35:21
Temat: Re: Tracę przyjacielanull null <a...@g...skasuj-to.pl> wrote:
> Może przyjaźń z jej strony przerodziła się w miłość do Ciebie i nie potrafi
> sobie poradzicz tym uczuciem dlatego Cię unika.
To żeś przywalił ;)
--
Adam Wysocki * www.gophi.rotfl.pl * GG: 1234 * Fidonet: 2:480/127.21
Dwie tajemnice gwarantujące sukces to: 1. Nikomu nie mów wszystkiego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 11:55:25
Temat: Re: Tracę przyjaciela
Użytkownik null null <a...@g...SKASUJ-TO.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:d2bdvo$qg1$...@i...gazeta.pl...
> Michal T <x...@o...pl> napisał(a):
>
> > Nie piszcie bym sobie znalazł dziewczynę i zapomniał o Ani bo mam i to
nie
> > pomaga i druga sprawa na pewno nie namieszał miedzy nami mąż który jest
> > niesamowitym człowiekiem. Swego czasu starałem sie z Nia porozmawiać ale
> > wscieka się ze cos sobie wymyslam że "schizuje" czasami zastanawiam się
czy
> > po prostu nie próbować "przeczekać" ten dziwny okres.
>
>
> Może przyjaźń z jej strony przerodziła się w miłość do Ciebie i nie
potrafi
> sobie poradzicz tym uczuciem dlatego Cię unika.
Z tego co napisał, wynika, że to raczej on się w niej zakochał, a nie ona w
nim. Ania najwyraźniej jest zmęczona i najlepsze co Michał może zrobić to
wziąć na wstrzymanie i dać jej trochę spokoju. Im bardziej stara się
dowiedzieć co się dzieje i im bardziej dąży do kontaktu, tym gorszy efekt i
większe zniecierpliwienie z jej strony.
Odpuść trochę Michale, bo namolnością zniechęcisz ją jeszcze bardziej.
Pozdrowienia,
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 11:57:29
Temat: Re: Tracę przyjaciela*Adam Wysocki* wrote in <news:gophi.psp.1112096122@news.apcoh.org> :
> null null <a...@g...skasuj-to.pl> wrote:
>
>> Może przyjaźń z jej strony przerodziła się w miłość do Ciebie i nie potrafi
>> sobie poradzicz tym uczuciem dlatego Cię unika.
>
> To żeś przywalił ;)
zapomniał dodać ze do tego odczuwa nieznośny pociąg seksualny do niego
i unika go, bo ciężko się jej powstrzymać. ;)
--
Problem z niektórymi ludźmi polega na tym, że kiedy nie są pijani są
trzeźwi. - William Butler Yeats
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 12:12:10
Temat: Re: Tracę przyjaciela
Użytkownik "Balbina" <d...@d...pl> napisał w wiadomości
news:d2bft2$7ue$1@news.onet.pl...
>
> Z tego co napisał, wynika, że to raczej on się w niej zakochał, a nie ona
w
> nim. Ania najwyraźniej jest zmęczona i najlepsze co Michał może zrobić to
> wziąć na wstrzymanie i dać jej trochę spokoju. Im bardziej stara się
> dowiedzieć co się dzieje i im bardziej dąży do kontaktu, tym gorszy efekt
i
> większe zniecierpliwienie z jej strony.
> Odpuść trochę Michale, bo namolnością zniechęcisz ją jeszcze bardziej.
> Pozdrowienia,
> B.
Przykro mi Michale, ale mówiąc jednym słowem
Wszystko co ma początek ma też koniec
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 16:03:12
Temat: Re: Trac? przyjaciela rozmawiali?my ca?ymi godzinami, spotykali?my si? 2-3 razy w tygodniu a?
> musieli?my przystopowaae troszk? nasze wypady wszyscy zaczynali nas braae za
> par? dobranych kochanków a to zaczyna?o raniae jej m??a tak moja przyjació?ka
> jest m??atk?.
Najlepszy przyjaciel to przyjaciel mojej żony hahaha
Cy ty bys byl zadowolony zeby twoja zona spotykala sie
z jakims facetem ktorego nawet nie znasz i mowila ci ze to
jej dobry przyjaciel.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-03-29 19:51:05
Temat: Re: Tracę przyjacielaUżytkownik Michal T napisał:
> od pewnego czasu (5 miesięcy) czuje że powoli tracę moją przyjaciółkę robi
> się jakaś dziwna a ja zaczynam cierpieć bo bardzo mi na niej zależy. Znamy
> się 3 lata od samego początku nasza znajomość była "magiczna" w przeciągu 2
> minut staliśmy się bardzo bliscy (zaznaczam nasze uczucie było platoniczne),
> rozmawialiśmy całymi godzinami, spotykaliśmy się 2-3 razy w tygodniu aż
> musieliśmy przystopować troszkę nasze wypady wszyscy zaczynali nas brać za
> parę dobranych kochanków a to zaczynało ranić jej męża tak moja przyjaciółka
> jest mężatką. W grudniu nagle z dnia na dzień Ania zaczęła się dziwnie
> zachowywać, nie wiem jak to opisać ale zaczynałem czuć że coś nie gra,
Jeśli z twojej strony nie było żadnego (bardzo jasnego) powodu,
dla którego Ania chciałaby zakończyć Waszą przyjaźń, albo dla
którego straciła zaufanie, to raczej nic nie możesz zrobić. Nie
zabieraj jej wolnośći wyboru. Jeśli sama chce oziębić Wasze
stosunki powinieneś to uszanować.
Powodów dla których tak się dzieje może być kilka:
- może w grudniu, z okazji świąt, uzmysłowiła sobie, że powinna
więcej czasu poświęcać mężowi, a nie przyjaciołom,
- może "przyłapała" siebie na myśleniu o Tobie w kontekście
nieplatonicznym i chce to jakoś zwalczyć,
- może przez przypadek powiedziała Twoje imię w czasie stosunku
z mężem (zdarza się) i on zrobił jej awanturę,
i wiele innych. Wszystko to tylko domysły i nigdy się nie
dowiesz, który jest prawdziwy, póki sam jej nie spytasz. Nie ma
sensu się nad tym zastanawiać, lepiej ją zapytaj o to wprost.
>
> Co robić jak odzyskać przyjaźń, zaufanie
>
Nie sądzę, że to straciłeś. Trzech lat takiej bliskości nie
zapomina się w jeden dzień.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |