Strona główna Grupy pl.sci.psychologia konflikt z uczniami

Grupy

Szukaj w grupach

 

konflikt z uczniami

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-28 10:27:57

Temat: konflikt z uczniami
Od: "nauczyciel" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć jestem nauczycielem w pewnej szkole, uczę już drugi rok. Zaistniała pewna
konfliktowa sytuacja pomiędzy mną i uczniami. Żeby nie podawać dokładnych
faktów, to powiem, że jest to najgorsza klasa w szkole pod względem nauki i
zachowania. Teraz są w trzeciej klasie maturalnej i niebawem skończą szkołę. Ich
podejście do nauki to ciągła zabawa, nieodrabianie zadań domowych, brak pracy na
lekcji nie tylko na moim przedmiocie.
Konflikt jest następujący &#8211; gdy jeden z drugim zaczął pyskować do mnie spytałem
się o zadanie domowe i gdy nie mieli postawiłem jedynkę. Chodzi o oceny
końcoworoczne. Nie zamierzam postawić ocen niedostatecznych (dopuszczające - tym
którym się należą), ale dla nich to mało. Ja nie mam wątpliwości skoro nic nie
robili. Skierowali do mnie pretensje że muszę im pozwolić to poprawić. Ich
roszczenia były tego typu, że zadania powinny być takie same i że mogą dostać
maksymalną ocenę. Nie zgodziłem się i poszli do dyrekcji. Próbowali naciągnąć
fakty w ten sposób, że przepisali zadanie domowe na kartkach i próbowali
powiedzieć, że dostali jedynki za nic.
U dyrekcji ich argumenty:
Nauczyciel nie potrafi uzasadnić oceny &#8211; jak ma uzasadnić, jeżeli za bardzo
proste zadanie jeden z drugim chce pięć, przy uzasadnianiu dochodzi do tego że
próbują mówić mi jakie mają prawa i co ja powinienem, wtedy nie ma rozmowy i
uzasadniania. Nie można wyjaśnić, że są osoby które pracowały przez dłuższy czas
i ich aktywność była tak oceniana. Zarzucili mi z tego powodu, że preferuje
niektóre osoby (nawet że lubię i mam nawet jedną sympatię) &#8211; dziewczyny, ale to
z nimi można tam pracować.
Nieobiektywne ocenianie &#8211; jedyny mankament to ten, że nie pozwalam na to aby
osoby, które zrobią coś kiedy im się przypomni dostawały dobre oceny. Chodzi
szczególnie o tych cwaniaczków, którzy lubią rozwalać lekcje, rozmawiają i
zdarza im się nie robić notatek. (chociaż pod tym względem jest lepiej niż było
rok temu, bo jest to klasa kończąca, ale wspomnienia zostały i to co robili rok
temu głęboko siedzi w pamięci.
U dyrekcji przekazali moje słowa &#8211; wszystko w nerwach &#8211; my pójdziemy i
pan
zobaczy &#8211; pani dyr. i tak mi nic nie zrobi. (że podobno czuje się jak car w
szkole)
Jaka to klasa:
Rok temu &#8211; rozwinęli wąż z hydranta na korytarzu, rozsypali proszek pani
sprzątającej, zniszczyli drzwi wejściowe do szkoły, opluli drzwi od gabinetu
pielęgniarki, na lekcji pewnej pani z informatyki lubili się rzucać chlebem,
przyprowadzili la lekcję historii dwóch meneli z innej szkoły (ale mieli ubaw).
Lista jest duża nie znam wszystkich ich możliwości, gdyż nauczyciele nie
wszystko zgłaszają. Nauczyciel chemii wyszedł z lekcji i chodził po korytarzu
(nie wiem co się wydarzyło) .
W tym roku &#8211; w poprzednim semestrze rzucanie się na mojej lekcji kanapkami,
cukierkami. Znaleźli sobie zabawę tego typu, że mają takie same dzwonki w
telefonie i w czasie lekcji u bibliotekarza jeden dzwoni do drugiego. Słychać
dźwięki w różnych częściach sali. Nie wiadomo skąd. Wyprowadzanie bibliotekarza
z równowagi to była dopiero zabawa. Dwa tygodnie temu też mieli pretensje o
oceny &#8211; powiedzieli że są inne sposoby załatwienia sprawy.

Dla porównania powiem, że kiedy z pracowni komputerowej na lekcji pewnej pani
(nie wiadomo co robiła) wykręcili procesor i pamięć, to dyrekcja nie chciała
rozmawiać z klasą (była inna klasa) aby dojść kto to zrobił.
Podobno było zebranie z wychowawcą i na zebraniu rodzice mieli pretensje. Pani
która jest wychowawcą nie powiedziała mi o tym.
Pani dyrektor ma wrócić do tego tematu po świętach i rozmawiać z klasą. Ale
pojadą po mnie. Nie sądzę, że rozmowa z całością to dobre rozwiązanie (można
rozmawiać z niektórymi osobami z klasy na osobności).
Ogólnie jestem lubiany przez pozostałe klasy i jest normalnie w pozostałych
przypadkach.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-03-28 10:53:44

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: "ania foxy" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nauczyciel" <> napisał w wiadomości > Cześć jestem nauczycielem


JAk się ugniesz to leżysz do końca swojej kariery n-lskiej. Próbować sie
dogadać trzeba,zmuszać do roboty tych bubkó również, dawać szanssę, ale
nigdy nie wbrew zasadom. Chcą wojny? Proszę bardzo...ale nie daj się. Zwołaj
zebranie z rodzicami. Powiedz o swoich zamiarach. Jak starzy nie będa mieli
na swoje dzieciacki pływu to nic nie zrobisz, ..ale może postraszą.
Możesz ich jeszcze próbować zaskoczyc, zchowuj się "dziwnie", żeby
popatrzyli na Ciebie jak na wariata....heheh wtedy to sie dopiro
wystraszą...napisz na priv...opowiem ci jak zareagowałam na zaczepke jednego
osiłka, i zaczepka nie była grzeczna. W każdym razie potem móił mi dzień
dobry z drugiej strony ulicy nawet jak szedł:)
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 12:49:23

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: "Nikt" <A...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nauczyciel" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:39a6.00001875.4247dc2d@newsgate.onet.pl...
> Cześć jestem nauczycielem w pewnej szkole, uczę już drugi rok. Zaistniała
pewna
> konfliktowa sytuacja pomiędzy mną i uczniami.

Nie wiem czy dobrze ale wywnioskowałem że jesteś młodym nauczycielem i
nowym, więc nic dziwnego że cie nie szanują, olewają. I nie wiem czy wojna z
nimi jest dobrym rozwiązaniem. Ale wiem jedno, co kolwiek zdecydujesz,
ostateczna decyzja należy do Ciebie, więc masz ogromną przewage.

Twoja rola polega na nauczaniu i na sprawdzaniu wiadomości uczniów, w ten
sposób jesteś w stanie ocenić ich wiedze jaką im przekazałeś. I to jest
twoja linia obrony. Jeżeli nie ulegniesz ani nie dasz sie zastraszyć,
będziesz oceniać ich za wiedze a nie za to że ktoś Cie nie lubi, wyzywa, nie
szanuje, ma ładne oczy lub jest miły i uprzejmny. To nie masz czym sie
martwić, zwyciężysz i to w wielkim stylu.

Pozdrawiam




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 12:57:17

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

nauczyciel napisał(a):

dyplomatycznie podejdź do rodziców (bo to wariaci)..

Ogólnie chodzi o to by dać im szansę, tak by było na Twoich warunkach
i to oni czuli, że ty rządzisz i nie dajesz sobą pomiatać, ale też tak
by oni naprawdę czuli szacunek, bo wymuszony obróci się wcześniej czy
później przeciwko Tobie. Jak pojadą na wstydzie, wrócą z kosą, tak to
już jest.

Może jakaś przynęta, tak by czuli, że muszą coś zrobić bo Ty masz władzę
i muszą się posłuchać, ale jak to zrobią mogą otrzymać nagrodę.
Jak wymuszą usunięcie oceny i wyczują że mogą na ciebie lachę położyć
generalnie jesteś trup i nic już nie wskórasz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 13:02:46

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: HardStyler <j...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wylacznie twoja wina. Widze, ze wszyscy chca, abys walczyl z ta klasa.
Jednak napewno zachowywuja sie tak w stosunku do kilku nauczycieli :)
Cos w tym musi byc. Sam chodzilem do najgorszej klasy w liceum :) Wiem,
ze niektorzy nauczyciele byli wielkimi autorytetami i szanowani byli
nawet, gdy stawiali fatalne oceny. Nikt nie mowil, ze to wina
nauczyciela, ale wlasnie "moja" wina. Musiales popelnic jakis blad.
Sprobuj z nimi pogadac szczerze - to moze pomoc. Musza widziec w tobie
czlowieka, a nie jakiegos frajera, ktory przyszedl z nimi walczyc.

Pzdr,
HS.

--
Bo gdy upadne to wstanę, powiem kurwa - ide dalej...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 13:16:48

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nikt napisał(a):
> twoja linia obrony. Jeżeli nie ulegniesz ani nie dasz sie zastraszyć,
> będziesz oceniać ich za wiedze a nie za to że ktoś Cie nie lubi, wyzywa, nie
> szanuje, ma ładne oczy lub jest miły i uprzejmny. To nie masz czym sie
> martwić, zwyciężysz i to w wielkim stylu.

Szkoła jest źle zorganizowana. Normalnie zajęcia nie powinny być
obowiązkowe, bo jak coś się zrobi obowiązkowego to zaczyna to
przypominać więzienie. Jak wiadomo w więzieniu są klawisze i więźniowie ;)

Oceny niczemu nie służą, to tylko społeczna zabawa w przymuszanie ludzi
do nauki. Ludzie jak zaczynają myśleć po co są oceny dochodzą do
wniosku, że wystawiają je by wizerunkiem szkoły zaświadczyć, że ten
człowiek rzeczywiście coś umie.

Są też na świecie wytresowani idioci co rzeczywiście przywiązują jakąś
wagę do ocen.
Ogólnie powiem tak i uczeń i nauczciele jest ofiarą tutaj chorej
sutyacji, którą ludzie stworzyli i nazwali szkołą ;)

Wg mnie to powinno wyglądać jak usługa. Przychodzisz, normalnie jak
człowiek do człowieka, nie jako uczeń do boga, ani też jak ktoś na
przymusowe siedzienie przy ławce. Przychodzisz wówczas gdy chcesz się
czegoś dowiedzieć. Powiedzmy, że będzie jakieś sprawdzenie wiedzy i np
wówczas gdy uznasz że umiesz podchodzisz do tego sprawdzenia, dostajesz
papierek i dowidzenia.
Jak przy prawie jazdy ;)
Może być dodatkowo informacja o godzinach praktyki, bo teorię trudno
oceniać. Np. widziałem jak fizycy, doświadczeni niby profesorowie nie
potrafili zasymulować tak dobrze wyniku działania silnika jak praktyk,
który nawet nie studiował tego kierunku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 14:05:57

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

HardStyler napisał(a):
> Sprobuj z nimi pogadac szczerze - to moze pomoc. Musza widziec w tobie
> czlowieka, a nie jakiegos frajera, ktory przyszedl z nimi walczyc.

chciałem tak to ująć ale mi nie wyszło ;)

>
> Pzdr,
> HS.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 14:09:39

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: "Nikt" <A...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d29350$9t3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> HardStyler napisał(a):
> > Sprobuj z nimi pogadac szczerze - to moze pomoc. Musza widziec w tobie
> > czlowieka, a nie jakiegos frajera, ktory przyszedl z nimi walczyc.
>
> chciałem tak to ująć ale mi nie wyszło ;)

Lecz musimy wziąść pod uwage fakt że z niektórymi nie da sie rozmawiać.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 14:10:15

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: HardStyler <j...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jesus napisał(a):
> chciałem tak to ująć ale mi nie wyszło ;)
Ech :) Prosty jezyk jest bardzo obrazowy :D

Pzdr,
HS.

--
Bo gdy upadne to wstanę, powiem kurwa - ide dalej...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-28 15:23:49

Temat: Re: konflikt z uczniami
Od: Jesus <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nikt napisał(a):
> Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:d29350$9t3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>HardStyler napisał(a):
>>
>>>Sprobuj z nimi pogadac szczerze - to moze pomoc. Musza widziec w tobie
>>>czlowieka, a nie jakiegos frajera, ktory przyszedl z nimi walczyc.
>>
>> chciałem tak to ująć ale mi nie wyszło ;)
>
>
> Lecz musimy wziąść pod uwage fakt że z niektórymi nie da sie rozmawiać.


No tak, każdy może grać nie fair, każdy może chcieć pokazać, że nie da
sobą pomiatać i to jest naturalne prawo(po obu stronach).
Naturalnie poza kwestią ludzką która jest strefą gry na emocjach jest
też praca, która wymaga rzetelności i braku gier tylko przełożenie
personalnych interesów na boczek.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

RESPEKT by ksRobak
Pozegnanie
kłpoty ze nzajomymi
Piekielna niedziela cz. 1
czy moze mi ktos poradzic?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »