« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-11-03 14:02:52
Temat: Re: "Trans-akcja'.Dnia dzisiejszego niebożę Vilar wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:4eb29070$0$5796$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia dzisiejszego niebożę Vilar wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Udało mi się obejrzeć wczoraj kawałek (spory w sumie, urwałam tylko
>>> początek).
>>> I powiem szczerze, mam mieszane uczucia.
>> [...]
>>> - zastanawiałam się co z jego żoną. Syn popiera go "w pełni". A żona? W
>>> obejrzanym przeze mnie kawałku nie padło słowo na jej temat. Czy miała
>>> świadomość z kim się wiąże? Czy nagle została postawiona przed faktem
>>> dokonanym i świadomością bycia oszukaną / 20 lat, że tak powiem, w
>>> błoto? Taki drobiażdżek.....
>>
>> "[...] Potem moją wielką miłością była dziewczyna, też koleżanka z
>> technikum. Kilka lat później się pobraliśmy. W naszej relacji było wiele
>> przyjaźni. Miłość z przyjaźnią się zbiegały. Znalazłam coś, czego
>> szukałam całe wcześniejsze życie i bardzo, bardzo potrzebowałam.
>> Miłości z wzajemnością.
>> - Potrzebujesz chyba dalej?
>> - Tak, potrzebuję dalej.
>> - Czy ta dziewczyna, a potem twoja żona, wiedziała, że jesteś
>> transseksualistką?
>> - Nie. Moim potwornym błędem było, że ja jej nic nie powiedziałam - ani
>> jak się zakochaliśmy, ani jak byliśmy w narzeczeństwie, ani gdy braliśmy
>> ślub. Nie powiedziałam, bo wiedziałam, że mam do wyboru albo miłość,
>> albo prawdę. Wybrałam miłość. [...]"
>> Dalej jest jeszcze na ten temat, ale nie chciało mi się kopiować.
>>
>> http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,7
745030,Skazana_na_ple
>> c.html Qra
>
> I właśnie o tę prostą uczciwość względem siebie i _innych_ mi szło....
> Ale może się czepiam, może trzeba dorosnąć..
> W każdym razie to _tylko_ moje prywatne wąty,
Fakt, nawet u Chirona Prawda była najważniejsza.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-11-03 15:55:21
Temat: Re: "Trans-akcja'.Dnia Thu, 3 Nov 2011 11:18:43 +0100, Vilar napisał(a):
> - malujący się i przebierający mężczyźni brzmieli mi... dziwnie. I nie
> chodzi tu o fakt samych przebieranek, bo społeczne potępienie wynikające z
> faktu naciągnięcia na grzbiet inaczej skrojonej szmaty jest dla mnie lekko
> dziwne (śmieszne, głupie itd - tak rozumiem kody kulturowe, co nie zmienia
> faktu, że jest to lekko durne). Ale o nich samych - było w nich coś
> dziwnego, nieuczciwego (?).
No ale to wobec tego był film o transwestytach, a nie transseksualistach!
:-]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |