Data: 2012-07-14 22:49:37
Temat: Trauma
Od: Voyager <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Może ktoś wie co mi było? Kiedyś było tak, że na religię chodziło się
do kościoła, więc mnie też goniono wieczorem po szkole, na te
męczeńskie zajęcia. A było tak że w szkole byłem dobrym uczniem,
lubianym i pełnym entuzjazmu. A gdy szedłem na religię, byłem
niesamowitym głąbem i zachowywałem się jak niedorozwinięty, co też za
niedorozwiniętego mnie brano, nawet poprawki z religii miałem. Znaczy
wyobraźcie sobie że nie zdawałem z religii, czyli jak nic
niedorozwinięty.
No właśnie taka różnica, w szkole dobry uczeń na religii głąb, aby
mnie dopuścili do komuni ,przymknięto oczy na moją niezdolność do
modlitwy. Czyli miałem tak że np: gdy mówiłem zdrowaś mario, to zaraz
pojawiał się drugii wewnęrzny głos i mówił mi w głowie___rany do kogo
ja gadam, do jakiej marii, wezną mnie za wariata, przy_ łaski pełnaś,
język mi sztywniał, poty na ciało występowały, ocz wyłaziły z orbit i
myślałem że zaraz kojtnę. Tak mi się to przypomniało i tak się głowie
skąd się to moje zachowanie się wzieło???
|