| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-09-14 20:31:20
Temat: Re: Weekend w górach
flyer wrote:
> glob pisze:
> > flyer wrote:
> >> flyer pisze:
> >>> Iwona pisze:
> >>>> Zaplanowal wyjazd z dwiema kobietami na weekend i znów te Rysy.
> >>>> Przypomniała
> >>>> mi sie historia sprzed roku. To mnie obiecywał, że mnie zabierze, a
> >>>> wybrał
> >>>> tamte dwie ( podobno nieznajome ). Nie zapytał wcześniej, czy może, nie
> >>>> powiedział że cos takiego zaplanował, tylko na tydzień przed wyjazdem
> >>>> mówi
> >>>> że jedzie, że już wszystko zorganizowane.
> >>> Może zaplanował, może nie. Może czuje nadal negatywne emocje związane z
> >>> Twoją poprzednią reakcją i chce Ci dopiec, a może uważa, że nie masz
> >>> prawa do określonych zachowań i w ten sposób Ciebie karze - daje Ci to,
> >>> czego sama od niego chcesz - pożywki do dalszych rozmyślań o zdradzie.
> >> Autopoprawka ;> - żadne "chce Ci dopiec", żadne "karze" - może po prostu
> >> jest wkurzony/zmęczony Twoją podejrzliwością i odruchowo Ci
> >> "odszczeknął", bez jakichkolwiek zapędów do karania i dopiekania.
> >>
> >> Pozdrawiam
> >> Flyer
> > Czy przypadkiem , to nie ty ją zdradzasz?;)
>
> Przypadkiem nie, nie przypadkiem również. Obecnie jedyną istotą, którą
> mógłbym zdradzić, jest moja kotka. W planach mam dokoptowanie
> koszatniczek, ale je też raczej trudno zdradzić. ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Zawsze swoją kotkę możesz zdradzić z drugą kotką;)
Wiesz tak to przeczytałem i odniosłem wrażenie - paskudni faceci, co
ten jełob myśli że ja nie wiem, że kręci i się wymiguje.;) Stasznie
obronnie ten twój post wygląda.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-09-14 20:39:57
Temat: Re: Weekend w górachUżytkownik "glob" napisał:
> Wiesz tak to przeczytałem i odniosłem wrażenie - paskudni faceci,
> co ten jełob myśli że ja nie wiem, że kręci i się wymiguje.;) Stasznie
> obronnie ten twój post wygląda.:)
Wcale nie. IMO kobieta sama się prosi, żeby facet zaczął ją zdradzać -
taki rodzaj samospełniającej się przepowiedni.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-09-14 20:50:47
Temat: Re: Weekend w górach
Aicha wrote:
> U�ytkownik "glob" napisa�:
>
> > Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
> > co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
> > obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
>
> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j� zdradza� -
> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
takie mam wrażenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-09-15 02:05:06
Temat: Re: Weekend w górachflyer napisał(a):
Dobra żartowałem , jeśli zrobiłem ci przykrość przepraszam i pozdrów
kotka.
> glob pisze:
> > flyer wrote:
> >> flyer pisze:
> >>> Iwona pisze:
> >>>> Zaplanowal wyjazd z dwiema kobietami na weekend i znów te Rysy.
> >>>> Przypomniała
> >>>> mi sie historia sprzed roku. To mnie obiecywał, że mnie zabierze, a
> >>>> wybrał
> >>>> tamte dwie ( podobno nieznajome ). Nie zapytał wcześniej, czy może, nie
> >>>> powiedział że cos takiego zaplanował, tylko na tydzień przed wyjazdem
> >>>> mówi
> >>>> że jedzie, że już wszystko zorganizowane.
> >>> Może zaplanował, może nie. Może czuje nadal negatywne emocje związane z
> >>> Twoją poprzednią reakcją i chce Ci dopiec, a może uważa, że nie masz
> >>> prawa do określonych zachowań i w ten sposób Ciebie karze - daje Ci to,
> >>> czego sama od niego chcesz - pożywki do dalszych rozmyślań o zdradzie.
> >> Autopoprawka ;> - żadne "chce Ci dopiec", żadne "karze" - może po prostu
> >> jest wkurzony/zmęczony Twoją podejrzliwością i odruchowo Ci
> >> "odszczeknął", bez jakichkolwiek zapędów do karania i dopiekania.
> >>
> >> Pozdrawiam
> >> Flyer
> > Czy przypadkiem , to nie ty ją zdradzasz?;)
>
> Przypadkiem nie, nie przypadkiem również. Obecnie jedyną istotą, którą
> mógłbym zdradzić, jest moja kotka. W planach mam dokoptowanie
> koszatniczek, ale je też raczej trudno zdradzić. ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-09-15 15:37:40
Temat: Re: Weekend w górachIwona zapodal(a):
> 11 lat małżeństwa z mnieszymi i większymi problemami, jak to w związku. Rok
> temu jednak zaczęło się coś psuć między nami, zaczęłam mieć podejrzenia,
Są dwa scenariusze:
1. Mąż mówił prawdę, co nie zmienia faktu że źle zrobił że nie powiadomił
Ciebie (nie wierzę by było to niemożliwe, nawet w przypadku braku zasięgu)
2. Mąż rzeczywiście Cię zdradził - w takim wypadku jest idiotą, który nie
potrafi nawet dobrze scenariusza uknuć.
--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-09-15 16:33:12
Temat: Re: Weekend w górachglob pisze:
> Aicha wrote:
>> U�ytkownik "glob" napisa�:
>>
>>> Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
>>> co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
>>> obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
>> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j� zdradza� -
>> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
> No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
> Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
> takie mam wrażenie.
Chciałeś powiedzieć obiektywizmem. Nie rozmawia się o domniemaniu
zdrady, a tym bardziej o fakcie zdrady, kiedy nie ma na nie żadnych
dowodów. Po co marnować czas? Pomyśl przez chwilę - czy w poście
źródłowym jest JAKIKOLWIEK BEZSPORNY dowód zdrady? ;>
Pozdrawiam
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-09-15 16:40:52
Temat: Re: Weekend w górach
flyer wrote:
> glob pisze:
> > Aicha wrote:
> >> U�ytkownik "glob" napisa�:
> >>
> >>> Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
> >>> co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
> >>> obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
> >> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j� zdradza�
-
> >> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
>
> > No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
> > Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
> > takie mam wrażenie.
>
> Chciałeś powiedzieć obiektywizmem. Nie rozmawia się o domniemaniu
> zdrady, a tym bardziej o fakcie zdrady, kiedy nie ma na nie żadnych
> dowodów. Po co marnować czas? Pomyśl przez chwilę - czy w poście
> źródłowym jest JAKIKOLWIEK BEZSPORNY dowód zdrady? ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer
No to zrobiłeś obiektywnie z wątkodawczyni wariatkę, a przecież jest
możliwość iż mówi prawdę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-09-15 16:47:05
Temat: Re: Weekend w górach
glob wrote:
> flyer wrote:
> > glob pisze:
> > > Aicha wrote:
> > >> U�ytkownik "glob" napisa�:
> > >>
> > >>> Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
> > >>> co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
> > >>> obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
> > >> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j�
zdradzaďż˝ -
> > >> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
> >
> > > No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
> > > Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
> > > takie mam wrażenie.
> >
> > Chciałeś powiedzieć obiektywizmem. Nie rozmawia się o domniemaniu
> > zdrady, a tym bardziej o fakcie zdrady, kiedy nie ma na nie żadnych
> > dowodów. Po co marnować czas? Pomyśl przez chwilę - czy w poście
> > źródłowym jest JAKIKOLWIEK BEZSPORNY dowód zdrady? ;>
> >
> > Pozdrawiam
> > Flyer
>
> No to zrobiłeś obiektywnie z wątkodawczyni wariatkę, a przecież jest
> możliwość iż mówi prawdę.
Acha, czasem jest tak że podejrzenia nie uznajemy za oczywisty fakt,
bo się boimy przyjąć w siebie taką sytułację, co zdradzającemu
umożliwia dalsze manipulację.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-09-15 20:19:00
Temat: Re: Weekend w górachglob pisze:
> flyer wrote:
>> glob pisze:
>>> Aicha wrote:
>>>> U�ytkownik "glob" napisa�:
>>>>
>>>>> Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
>>>>> co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
>>>>> obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
>>>> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j� zdradza�
-
>>>> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
>>> No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
>>> Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
>>> takie mam wrażenie.
>> Chciałeś powiedzieć obiektywizmem. Nie rozmawia się o domniemaniu
>> zdrady, a tym bardziej o fakcie zdrady, kiedy nie ma na nie żadnych
>> dowodów. Po co marnować czas? Pomyśl przez chwilę - czy w poście
>> źródłowym jest JAKIKOLWIEK BEZSPORNY dowód zdrady? ;>
> No to zrobiłeś obiektywnie z wątkodawczyni wariatkę, a przecież jest
> możliwość iż mówi prawdę.
Ty to powiedziałeś. ;> Ale jeżeli ktoś z kogoś robi wariata, to autorka
sama z siebie. Ja tylko grzecznie przytoczyłem udowodnione na sobie
samym argumenty o tym, że:
- są miejsca w Polsce bez zasięgu telefonów komórkowych;
- akcja pt. jest sygnał, nagle zanika i pojawia się komunikat o braku
abonenta, nie musi być wynikiem wyłączenia telefonu, ale np. słabego
sygnału lub burzy;
Przytoczyłem również argument o tym, że trudno po nocy i w deszczu latać
po Wysokich Tatrach w celu znalezienia miejsca z zasięgiem.
O zdradzie nie będę pisał, ale znawcy i znawczynie tematu zapewne
potwierdzą, że zdradzający partner wręcz staje się nad wyraz troskliwy o
spokój ducha zdradzanego i chociażby z tego powodu zawsze zadzwoni i
wymyśli jakiś pretekst, żeby umotywować swoją nieobecność. Zresztą co to
za zdrada - raz do roku, przez jeden dzień w wieloosobowej sali i na
piętrowych łóżkach w wysokogórskim schronisku [o podłodze na korytarzu,
jako miejscu spania w zatłoczonym schronisku nawet nie wspominam]. ;>
Pozdrawiam
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-09-15 20:29:02
Temat: Re: Weekend w górach
flyer wrote:
> glob pisze:
> > flyer wrote:
> >> glob pisze:
> >>> Aicha wrote:
> >>>> U�ytkownik "glob" napisa�:
> >>>>
> >>>>> Wiesz tak to przeczyta�em i odnios�em wra�enie - paskudni faceci,
> >>>>> co ten je�ob my�li �e ja nie wiem, �e kr�ci i si� wymiguje.;)
Stasznie
> >>>>> obronnie ten tw�j post wygl�da.:)
> >>>> Wcale nie. IMO kobieta sama si� prosi, �eby facet zacz�� j�
zdradzaďż˝ -
> >>>> taki rodzaj samospe�niaj�cej si� przepowiedni.
> >>> No z tą przepowiednią to może i masz rację; a może to jakaś choroba?
> >>> Ale jednak fleyer moim zdaniem przegina z czystością- no nie wiem ale
> >>> takie mam wrażenie.
> >> Chciałeś powiedzieć obiektywizmem. Nie rozmawia się o domniemaniu
> >> zdrady, a tym bardziej o fakcie zdrady, kiedy nie ma na nie żadnych
> >> dowodów. Po co marnować czas? Pomyśl przez chwilę - czy w poście
> >> źródłowym jest JAKIKOLWIEK BEZSPORNY dowód zdrady? ;>
>
> > No to zrobiłeś obiektywnie z wątkodawczyni wariatkę, a przecież jest
> > możliwość iż mówi prawdę.
>
> Ty to powiedziałeś. ;> Ale jeżeli ktoś z kogoś robi wariata, to autorka
> sama z siebie. Ja tylko grzecznie przytoczyłem udowodnione na sobie
> samym argumenty o tym, że:
>
> - są miejsca w Polsce bez zasięgu telefonów komórkowych;
> - akcja pt. jest sygnał, nagle zanika i pojawia się komunikat o braku
> abonenta, nie musi być wynikiem wyłączenia telefonu, ale np. słabego
> sygnału lub burzy;
>
> Przytoczyłem również argument o tym, że trudno po nocy i w deszczu latać
> po Wysokich Tatrach w celu znalezienia miejsca z zasięgiem.
>
> O zdradzie nie będę pisał, ale znawcy i znawczynie tematu zapewne
> potwierdzą, że zdradzający partner wręcz staje się nad wyraz troskliwy o
> spokój ducha zdradzanego i chociażby z tego powodu zawsze zadzwoni i
> wymyśli jakiś pretekst, żeby umotywować swoją nieobecność. Zresztą co to
> za zdrada - raz do roku, przez jeden dzień w wieloosobowej sali i na
> piętrowych łóżkach w wysokogórskim schronisku [o podłodze na korytarzu,
> jako miejscu spania w zatłoczonym schronisku nawet nie wspominam]. ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Właśnie o to chodzi że nie wiadomo, nie ma dowodu na zdradę, nie ma
dowodu na brak zdrady. Tak więc przyjmując że zdrady nie było robimy z
osoby idiotkę, nawet jak zdrada była wychodzi się na idiotę, a nie
wszyscy reagują troskliwie, bo akurat nie wszyscy mają rozbudowane
sumienie i bywa tak iż nawet dają do zrozumienia że zdradzili, aby
patrzeć jak kogoś skręca.
Po prostu mam wrażenie, że chcesz na siłę, niejasną sytułację włożyć
w wyjaśnienie, nie ważne że niesłuszne może być, ale musi być, musi
być wyjaśnienie. Nic nie ważne najważniejsze wyjaśnienie,po trupach do
wyjaśnienia.Przyjąłeś takie założenie z tymi telefonami uszkodzonymi,
a nawet we własnym domu można małżonke zdradzić w czasie jej
obecności, a co dopiero gdzieś tam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |