« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-19 00:01:18
Temat: Re: Wegetarianski problemOn 18 Jan 2000 09:10:56 GMT, Ewa Pawelec <e...@g...uci.agh.edu.pl> wrote:
: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
: > moze to wynik konserwatyzmu i nieprzyzwyczajenia? :)
: AFAIK złych doświadczeń z rodzimymi pleśniowcami :)))
kiedy akurat rodzime plesniowce sa dosc lagodne i malo szokowe. no, ale moze
zle trafili? :)
: > mnostwo jest "smakow nabytych", np. piwo, wytrawne alkohole, oliwki... -
: > wiekszosc ludzi od "pierwszego kopa" nie lubi. ale jesli maja wystarczajaca
: > wole eksperymentowania, to sprobuja drugi raz, trzeci... tylko wole trzeba
: > miec :) (= bardzo lubic jesc!)
: Hm, zielone oliwki już jadam (niechętnie), czarnych nadal nie...
a to ciekawe - czarne sa duzo lagodniejsze w smaku od zielonych, no chyba,
ze po grecku (w oliwie i bardzo slone). ja ubostwiam jedne i drugie.
: > : Wiesz, ja do dzisiaj z przerażenie wspominam moje watrloo, czyli banany z
: > : cebulą i kiełbasą,
: > ups
: > to jest jadalne? ;)
: Dla Anet i Anetków jak widać tak. Dla mnie - na proszaonej wizycie u
: profesora nie można było obrazić pani profesorowej...
:)
to taka dziwna rzecz, ze mialabym ochote sprobowac, gdyby nie to, ze nie
jadam kielbasy (w ogole miesa).
: Anglosasi (Amerykanie dokładniej), urgh. Oni maja zwyczaj solenia
: masła/używania solonego i nawet nie zauważają czegoś takiego. Mieliśmy tam
: przekopane pod tym względem. Jedno masło dostępne w Gaithersburgu było
: niesolone... A ten sernik zrobił ktoś z lokalnych, kto był jak widać
: odporny na sól...
a. slyszalam o tym. i oni naprawde pieka ciasta na tym masle? zdumiewajace.
btw bedac w Chinach tez widzialam prawie wylacznie solone maslo, importowane
zreszta (w chinskiej kuchni maslo nie istnieje, jest do dostania tylko w
drogich sklepach ze sprowadzanym zarciem). myslalam, ze to objaw
ograniczonego asortymentu, a tu prosze... bylam tez w Stanach, ale dawno, i
nie zapamietalam klopotow maslanych. moze przez przypadek? to w takim razie
ciekawe, jak im smakuje ciasto na niesolonym? czy mowia, ze niedosolone? :)
kasica
--
k...@k...net
SPOTKAŁEM CIOTKĘ ESTHER WE ŁZACH ŻÓŁW CHORY STOP TRUJĄCY KORZEŃ ALBO
ZGNIŁY SER STOP ŻÓŁWIE ZWIERZĘTA DELIKATNE STOP TROCHĘ PRZYGŁUPIE STOP
NIE ODRÓŻNIAJĄ STOP SZKODA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-19 08:21:49
Temat: Re: Wegetarianski problemKatarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
> kiedy akurat rodzime plesniowce sa dosc lagodne i malo szokowe. no, ale moze
> zle trafili? :)
Ale zazwyczaj są po prostu niedojrzałe i ogólnie niedobre. A na dodatek
opowiadziano im bardzo głupi kawał, który im się skojarzył. Upraszam o
nierozwijanie tematu, zwłaszcza na grupie o kuchni.
> a to ciekawe - czarne sa duzo lagodniejsze w smaku od zielonych, no chyba,
> ze po grecku (w oliwie i bardzo slone). ja ubostwiam jedne i drugie.
Hm. Moje odczucia są raczej odwrotne... A może mnie nie chodzi po prostu o
łagodność smaku? :)
> to taka dziwna rzecz, ze mialabym ochote sprobowac, gdyby nie to, ze nie
> jadam kielbasy (w ogole miesa).
Sigh, żałuję, że ja jadam, bo miałabym powód nie zjeść :)
> a. slyszalam o tym. i oni naprawde pieka ciasta na tym masle? zdumiewajace.
Pieką, pieką. Przyzwyczajeni. A ciastka kruche są też potęzżnie solone. Ja
wiem, że należy dodać do kruchego nieco soli, ale przesada...
> drogich sklepach ze sprowadzanym zarciem). myslalam, ze to objaw
> ograniczonego asortymentu, a tu prosze... bylam tez w Stanach, ale dawno, i
> nie zapamietalam klopotow maslanych. moze przez przypadek? to w takim razie
> ciekawe, jak im smakuje ciasto na niesolonym? czy mowia, ze niedosolone? :)
Ha, nie wiem gdzie w Stanach byłaś, może w innych stanach mają większy
asortyment? A może nie jadasz chleba z dżemem i nie zauważyłaś, że masło
jest słone? :) Nie, nie wiem jak im smakuje ciasto na niesolonym, nie
chciało mi się tam robić, żeby ich częstować i sprawdzać :) Ale chyba też
nie zauważają specjalnie, ciasta Haliny (żona kolegi,który też tam
był) były chyba ogólnie doceniane...
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-19 08:23:04
Temat: Re: Wegetarianski problemKatarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
> a wiesz, jaki worek dolarow dalbys za dobry plesniowy? :)
Err, _ten_ żółty co go eloy jadł był chyba nawet droższy od pleśniowców,
i we Francji i w Polsce :)))
> krotko mowiac: nie wiesz, co tracisz :)
Nie wie, bo nie spróbował :)
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-19 13:38:42
Temat: Re: Wegetarianski problemPewnego dnia, a było to 19 Jan 2000 08:23:04 GMT przyszła do mnie
wiadomość z adresu <e...@g...uci.agh.edu.pl> i powiedziała:
>Katarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
>> a wiesz, jaki worek dolarow dalbys za dobry plesniowy? :)
>Err, _ten_ żółty co go eloy jadł był chyba nawet droższy od pleśniowców,
>i we Francji i w Polsce :)))
BTW w Poznaniu można Selgrosie kupić te małe kuliste serki w łupinach
woskowych.
>> krotko mowiac: nie wiesz, co tracisz :)
>Nie wie, bo nie spróbował :)
Nie chciałem sobie psuć smaku ;-)
eloy
--
| |\ Krzysztof `eloy' Krzyżaniak | So you go round and round
__| | | <e...@p...eu.org> | another live another wound
/ | |/ Pawn Hearts Member . and when you finally touch the light
\_/|_/|__/ http://3276979202/~eloy/dl/ . they send you back into the night
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-19 13:41:08
Temat: Re: Wegetarianski problemKrzysztof Krzyżaniak <e...@p...eu.org> wrote:
> BTW w Poznaniu można Selgrosie kupić te małe kuliste serki w łupinach
> woskowych.
Babybelki?
> Nie chciałem sobie psuć smaku ;-)
Iiii...
EwaP
--
Ewa Pawelec, Zakład Fizyki Plazmy UO
Power corrupts, but we all need electricity
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-19 13:48:34
Temat: Re: Wegetarianski problemPewnego dnia, a było to 19 Jan 2000 13:41:08 GMT przyszła do mnie
wiadomość z adresu <e...@g...uci.agh.edu.pl> i powiedziała:
>Krzysztof Krzyżaniak <e...@p...eu.org> wrote:
>> BTW w Poznaniu można Selgrosie kupić te małe kuliste serki w łupinach
>> woskowych.
>Babybelki?
Właśnie. W obu rozmiarach (duże i małe).
>> Nie chciałem sobie psuć smaku ;-)
>Iiii...
;-)
eloy
--
* Krzysztof `eloy' Krzyżaniak * HP -> http://www.pawnhearts.eu.org/~eloy/
* <e...@p...eu.org> * Kabaret Loża44 -> http://loza44.topnet.pl/
Ten post jest sponsorowany przez cytat:
"A co pan robil w damskiej ubikacji?"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-19 14:02:13
Temat: Re: Wegetarianski problemOn 19 Jan 2000, Krzysztof Krzyżaniak wrote:
> BTW w Poznaniu można Selgrosie kupić te małe kuliste serki w łupinach
> woskowych.
Babybell. Duże też :-)
Zuzanka
--
.==. Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak ..... z...@v...com.pl
__/-^-^\ http://discworld.scifi.pl/ - Świat na grzbiecie A'Tuina
(' )^-^-^\_
jgs `^LJ^^LJ^ Bogów na dysku nie tyle się czci, co obwinia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |