| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1421. Data: 2011-11-11 23:10:12
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sat, 12 Nov 2011 00:05:32 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-11 23:31, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 23:28:04 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Mój niestety też jest chory, o czym tu już pisałam. Ale nie wliczam tego
>>> do licytacji. ;) Zresztą on nie dołuje się swoimi chorobami i chwała mu
>>> za to. Dzięki temu korzysta z życia póki może. Naprawdę jestem z niego
>>> strasznie dumna.
>> Ale to już wliczasz, czy nie?
>
> Złaź! Nie do Ciebie było.
>
Widze grzędę, to se siadam :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1422. Data: 2011-11-11 23:10:21
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-12 00:04, Ikselka pisze:
> Ale ja tam napisałam dokładnie "Dwa tysiące."
> Więc skąd Twój cytat "Jestem od niej dwa tysiące razy lepsza!"?
A kontekst to pies? Nie liczy się?
> - widzę, że jednak osobistą twórczość podajesz jako moją.
A ja już teraz dokładnie widzę, na czym polega Twoje lawirowanie -
powiesz, a niby nie powiesz.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1423. Data: 2011-11-11 23:10:46
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-12 00:04, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 11 Nov 2011 23:57:54 +0100, medea napisał(a):
>
>> Ale co tu potępiasz w takim razie? To że mają dzieci, chociaż są
>> feministkami?
> To, że mają akurat TE dzieci, a nie inne :->
Dowody masz, że tak sobie pozwalasz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1424. Data: 2011-11-11 23:16:10
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sat, 12 Nov 2011 00:10:21 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-12 00:04, Ikselka pisze:
>> Ale ja tam napisałam dokładnie "Dwa tysiące."
>
>> Więc skąd Twój cytat "Jestem od niej dwa tysiące razy lepsza!"?
>
> A kontekst to pies? Nie liczy się?
Liczy. Zatem cytuj dosłownie i z kontekstem, a nie twórz własnych
wypowiedzi w "moim" cudzysłowie - gdybyś była dziennikarką, za takie coś
miałabyś spore kłopoty, o ile w ogóle nie skończyłoby się w sądzie.
Nie żebym ja miałą ochotę na pieniactwo w tym przypadku, tylko zwracam Ci
uwagę, że nie wszędzie to, co robisz, przechodzi tak po prostu. Bo to, co
robisz, to najdelikatniej mówiąc kłamstwo.
>
>> - widzę, że jednak osobistą twórczość podajesz jako moją.
>
> A ja już teraz dokładnie widzę, na czym polega Twoje lawirowanie -
> powiesz, a niby nie powiesz.
>
Masz tekst czarno na białym - cytuj, a nie przetwarzaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1425. Data: 2011-11-11 23:18:26
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sat, 12 Nov 2011 00:10:46 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-12 00:04, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 23:57:54 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Ale co tu potępiasz w takim razie? To że mają dzieci, chociaż są
>>> feministkami?
>> To, że mają akurat TE dzieci, a nie inne :->
>
> Dowody masz, że tak sobie pozwalasz?
>
Kiedy ktoś dopomina się o chleb, na pewno jest głodny.
Kiedy dopomina się o legalizację aborcji, chce uzasadnić moralnie i
społecznie WŁASNE przeszłe lub przyszłe decyzje.
I koniec kropka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1426. Data: 2011-11-12 00:36:25
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-12 00:06, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> bądźmy szczerzy, czy ktoś znalazł przez PUP prace?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja. Z ogłoszenia zamieszczonego na stronie UP.
>>>>>>>
>>>>>>> Tiaaaaa. I oczywiscie bylaś jedyną kandydatką.
>>>>>>> :->
>>>>>>
>>>>>> Nie. Było ponad 200. Ale byłam najlepsza :PPPPPPPPP
>>>>>
>>>>> Ciesz się, ciesz. Że nie było tam jakiejś XLki.
>>>>
>>>> No jak Ikselka zna łacinę lepiej ode mnie, to już robię buzię w ciup,
>>>> składam rączki w małdrzyk i idę zeżreć całą babkę własnej roboty z
>>>> rozpaczy.
>>>
>>> Tak, łacina w mleczarni to główne kryterium zatrudnienia.
>>
>> Masz zupełnie nieaktualne dane. W mleczarni pracowałam 6 lat temu :)
>
> Mozesz mi opowiadac bajki nadal, że żadna z 200 osób nie znała łąciny
> lepiej niż Ty, a ja Ci powiem, że to nieprawda i dostałaś etat, bo Twój
> wujek pomógł. Sama o tym wujku pisałaś zresztą. I tyle.
U wujka nie pracuję już ponad 2 lata. A z polską służbą zdrowia ma on
tyle wspólnego, co ze Szwecji zęby sobie przyjedzie naprawić. No sorry :)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1427. Data: 2011-11-12 01:15:11
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-11 23:28, medea pisze:
>>>>>> Znaczy się co? Siedzę i gnuśnieję, brzuch i dupsko mi rośnie i
>>>>>> Twój post wywołał u mnie reakcję?
>>>>>> No to sorry napisałam Ci, ze gram w siatkówkę, że jestem szczupła to
>>>>>> wiesz, problemów z nadwagą w najbliższym otoczeniu nie stwierdzam,
>>>>>> więc z czym miałabym się licytować?
>>>>>
>>>>> Nie napisałaś nic o sylwetce ojca.
>>>>
>>>> Ten to faktycznie nie ma 70 lat i nie ma ciała sportowca.
>>>
>>> A mój ma ponad 70, nie ma już może ciała sportowca, ale ostatnio
>>> jeździ niemal codziennie na rowerze po kilkanaście kilometrów, czasem
>>> więcej. Od lat korzysta z internetu (zawiera nawet ciekawe znajomości
>>> via internet), rozwiązuje namiętnie sudoku, a co więcej - cały czas
>>> jest aktywny zawodowo.
>>>
>>> Kto da więcej? ;)
>>
>> No ja nie dam. Tata jest chory
>
> Mój niestety też jest chory, o czym tu już pisałam. Ale nie wliczam tego
> do licytacji. ;) Zresztą on nie dołuje się swoimi chorobami i chwała mu
> za to. Dzięki temu korzysta z życia póki może. Naprawdę jestem z niego
> strasznie dumna.
Ja z mojego też. Za 3 miesiące skończy 75, a wciąż jeździ po Polsce na
spotkania z kolegami ze szkoły i studiów. I też się nie dołuje (bo też
chory), chociaż z roku na rok ich coraz mniej. A z tymi z zagranicy
oczywiście via e-mail się kontaktuje. I co ciekawsze ppsy nam podsyła :)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1428. Data: 2011-11-12 06:51:31
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 12 Lis, 00:18, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 12 Nov 2011 00:10:46 +0100, medea napisa (a):
>
> > W dniu 2011-11-12 00:04, Ikselka pisze:
> >> Dnia Fri, 11 Nov 2011 23:57:54 +0100, medea napisa (a):
>
> >>> Ale co tu pot piasz w takim razie? To e maj dzieci, chocia s
> >>> feministkami?
> >> To, e maj akurat TE dzieci, a nie inne :->
>
> > Dowody masz, e tak sobie pozwalasz?
>
> Kiedy kto dopomina si o chleb, na pewno jest g odny.
> Kiedy dopomina si o legalizacj aborcji, chce uzasadni moralnie i
> spo ecznie W ASNE przesz e lub przysz e decyzje.
> I koniec kropka.
Na szczescie jest to tylko i wylacznie Twoje
widzenie swiata. Rownie naiwne, jak te wszystkie
Twoje naiwnie pewne "na pewno"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1429. Data: 2011-11-12 09:01:09
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-12 01:36, Aicha pisze:
> U wujka nie pracuję już ponad 2 lata.
Aicha, ale na pewno? Weź to jeszcze sprawdź na 100%.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1430. Data: 2011-11-12 12:51:07
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-11 22:49, Qrczak pisze:
> Dnia 2011-11-11 22:32, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2011-11-11 21:50, Paulinka pisze:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2011-11-11 21:31, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:09:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Owszem, Paulinka zrobila fajną - natychmiast po mojej wzmiance o
>>>>>>>> ciele
>>>>>>>> sportowca u mojego ojca. A ja oczywiście nie mogę odpowiedzieć,
>>>>>>>> żeby
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> narażać się na Twoje "podsumowania" :->
>>>>>>> Przepraszam, ale ciało sportowca u Twojego ojca naprawdę nie
>>>>>>> wywołało
>>>>>>> u mnie potrzeby licytacji.
>>>>>>
>>>>>> Nie - jedynie wzmianka.
>>>>>
>>>>> Znaczy się co? Siedzę i gnuśnieję, brzuch i dupsko mi rośnie i Twój
>>>>> post
>>>>> wywołał u mnie reakcję?
>>>>> No to sorry napisałam Ci, ze gram w siatkówkę, że jestem szczupła to
>>>>> wiesz, problemów z nadwagą w najbliższym otoczeniu nie stwierdzam,
>>>>> więc
>>>>> z czym miałabym się licytować?
>>>>
>>>> Nie napisałaś nic o sylwetce ojca.
>>>
>>> Ten to faktycznie nie ma 70 lat i nie ma ciała sportowca.
>>
>> A mój ma ponad 70, nie ma już może ciała sportowca, ale ostatnio jeździ
>> niemal codziennie na rowerze po kilkanaście kilometrów, czasem więcej.
>> Od lat korzysta z internetu (zawiera nawet ciekawe znajomości via
>> internet), rozwiązuje namiętnie sudoku, a co więcej - cały czas jest
>> aktywny zawodowo.
>>
>> Kto da więcej? ;)
>
> Ja dam tylko tyle i w zasadzie Ikselce, żeby już sobie mnie w tym
> zakresie nie musiała wyceniać: mój ojciec odszedł, jak miałam 11 lat i
> nie wiem, jak teraz wygląda.
>
> Qra
hehe, jesli jestes w jakims chocby niewielkim stopniu kopia swojej
matki, a na pewno jej jestes, bo przeciez nie mojej, to wcale sie jemu
nie dziwie, a zeby bylo jeszcze smieszniej, to bedziesz potrafila
jedynie odebrac to stwierdzenie jako inwektywe i nigdy go nie zrozumiesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |