Witam! Od jakiegoś czasu podczytywałam sobie tą grupę i wreszcie
postanowiłam się odezwać! Dwa miesiące temu zostałam szczęśliwą posiadaczką
ogródka (mam swoje! 330 m, dwie brzoskwinie, cztery jabłonki, czereśnię -
mniam, orzecha włoskiego i wisienkę). I w związku z tym że stawiam na razie
swoje pierwsze nieporadnie kroki w dziedzinie ogrodniczej chciałabym prosić
bardziej doświadczone osoby o poradę.
1. Na działeczce są dwie wielkie hortensje. Kwitną na różowo. Jedna zaczęła
przebarwiać "jesiennie" brzegi liści. Czy to normalne? Jak olbrzymie kwiaty
okryć na zimę?
2. Lilie zaczęły już wypuszczać listki a do wiosny jeszcze daleko. Okrywać
je na zimę? Nic im się nie stanie jeśli już zaczęły sobie wyrastać?
3. W piwniczce znalazłam nie wysadzone w tym roku georginie. Czy taki rok
przerwy nie wpłynie na pogorszenie jakości rośliny albo jej całkowite
zaginięcie?
4. Jak wytłumaczyć mężowi że trawnik nie jest nam potrzebny (przecież ta
działeczka jest taka mała a on się upiera że chce mieć kawałek trawki :( )?
Za wszystkie ewentualne porady serdecznie dziękuję i obiecuję że jeśli ja
nabędę trochę wiedzy to również będę służyła radą.
Podrawiam ze Szczecina
Ania

P.S.
http://ogrody.agrosan.pl/ już przestudiowane!