« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-26 22:30:27
Temat: Re: Wobec CierpieniaAmanita Muscaria:
> ... Bo cierpienie jest nierozerwalnie związane z istnieniem.
Czy odrozniasz [tylko] bol od [az] cierpienia?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-27 05:00:14
Temat: Re: Wobec CierpieniaUżytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:an01s8$acr$1@news.onet.pl...
> Czy odrozniasz [tylko] bol od [az] cierpienia?
Mały ból=małe cierpienie, duży ból=duże cierpienie.
a
--
"Wielu z nas potykając się idzie.
(...) jedni potykają się o korzonki,
inni o ptaki,
jeszcze inni o wystające z ziemi
rączki parasoli."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-27 08:09:05
Temat: Re: Wobec CierpieniaHe, czuje zupelnie podobnie... akurat ten klimat.
Prawdopodobnie tzw. szczescie polega na tym, zeby
"zamknac sie" na to co akurat Ty przedstawiles,
ale to co zamkniete lubi sie czasami otworzyc...
wtedy jest krzyk przerazenia i na sile szkukanie
dodatkowych klodek do zakniecia.
...wszedzie ta rozpacz, blagania, utrata marzen itd.,
tylko ja akurat mam w tym jakas nadzieje, zle, nie nadzieje,
ale poczucie sensu, ze tak ma byc i nie jest mi z tym tak zle.
> Na szczęście nie wierzę w Boga, chyba że jest on tym gnostyckim
> okrutnym demiurgiem, a prawdziwy Bóg jest gdzieś i czeka?
O to-to, gdzies w tym kierunku (wedlug mnie), to chyba instynkt,
on Ci dobrze podpowiada, wydaje mi sie :-)
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-27 14:44:13
Temat: Re: Wobec CierpieniaCo nas nie dobije, wzmocni nas. Cierpienie wyrzadzone przez kogos,
to bardzo trudna lekcja, ale na oswojenie cierpienia losowego tez
trzeba czasu. Dla nieprzywyklego jest przykrzejsze.
Jednego nie potrafie zrozumiec: jak mozna czerpac satysfakcje
z cierpienia innych? To zreszta szerszy temat: czemu dazenie
do satysfakcji wynikajacej z posiadania przewagi wiedzie
niektorych do ponizania innych? Jak zinternalizowac :)
przekonanie o wyjatkowoosci kazdego czlowieka? :)
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-27 15:14:41
Temat: Re: Wobec CierpieniaUżytkownik "Marek Kruzel" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2002.09.27.14.44.04.374063.2256@go2.pl...
> Co nas nie dobije, wzmocni nas. Cierpienie wyrzadzone przez kogos,
> to bardzo trudna lekcja, ale na oswojenie cierpienia losowego tez
> trzeba czasu. Dla nieprzywyklego jest przykrzejsze.
> Jednego nie potrafie zrozumiec: jak mozna czerpac satysfakcje
> z cierpienia innych? To zreszta szerszy temat: czemu dazenie
> do satysfakcji wynikajacej z posiadania przewagi wiedzie
> niektorych do ponizania innych? Jak zinternalizowac :)
> przekonanie o wyjatkowoosci kazdego czlowieka? :)
Bardzo ważne pytania zadajesz.
Też chciałabym to zrozumieć... a zwłaszcza gdy robią to ludzie
świadomi tego co robią i nawet profesjonalnie przygotowani (niby)
do pomagania innym.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-27 20:12:34
Temat: Re: Wobec CierpieniaAmanita Muscaria:
> Mały ból=małe cierpienie, duży ból=duże cierpienie.
Majac cos jakby niezagojona rane, cierpi sie [odczuwac bol]
z jej powodu.
Nie majac takiej rany, jedynie w niektorych konkretnie [niemilych]
sytuacjach odczuwa sie cos w rodzaju bolu (np strata, niepowodzenie...).
Nie kazdy bol jest wynikiem cierpienia.
Ludzie bardzo czesto utozsamiaja bol z cierpieniem.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |