| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-21 08:34:01
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyMarsel w news:aetl7n$90p$1@news.onet.pl...
/.../
> dziwi mnie ze mozna neimal kade zdanie intepretowac opacznie
Potwierdzam zasadność Twego zdziwienia. Tutaj to ciagła walka
o jak najlepsze odwzorowania swoich myśłi w umysłach innych -
koszmar !:)).
> badania to proces bez konca, zaczety na jakis podstawach
> a dający jakies wnioski - podstawy dalszych dociekań itd..
Dokładnie. Mówicie o wynikach badań z gościnnej podrózy na Marsa.
Na Ziemi jesteśmy od zawsze, badamy ja, a przecież zagadki nadal
istnieją.
> Marsel
All
(nie odpowiadaj Marselu :).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-21 10:46:29
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyw poprzednim art. <a...@G...h7a5cde82.invalid>,
szanowny kol. ... z Gormenghast pisze, ze:
<...>
> (nie odpowiadaj Marselu :).
holera, juz nie wiem.. jestem w impasie
czy chciałes mnie sprowokowac zebym odpowiedział,
czy rzeczwiscie mam nie odpowiadac..
to juz wole jak pozostawiasz mi wolna reke.
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 16:16:50
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyMarsel w news:MPG.177d2274660f49f8989694@news.tpi.pl...
/.../
> holera, juz nie wiem.. jestem w impasie
>
> czy chciałes mnie sprowokowac zebym odpowiedział,
> czy rzeczwiscie mam nie odpowiadac..
> to juz wole jak pozostawiasz mi wolna reke.
No kurka ...;)) Marselu ! Zaufaj bardziej ludziom!!!
Niczego nie chciałem prowokować. Chciałem podeprzeć
temat i nie zabierać Ci czasu na zbędne odpowiedzi. Tylko tyle.
Teraz też już nie odpowiadaj.
> Marsel
Wiem! To chyba jest problem identyfikacji zdarzeń
i ich hierarchizacji... Spokojnie!
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 16:45:18
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologiczny
Użytkownik "... z Gormenghast" <...>
> Teraz też już nie odpowiadaj.
Dobrze Papo Smerfie! ;)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 21:06:06
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyHehehe :)
Polecam wysłać zapaleńców Fallouta - dla nich pustkowie niestraszne
Szkoda tylko, że nie będzie tam żadnego stadka Deathclawów :P
--
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 22:05:17
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyOn Wed, 19 Jun 2002 09:44:05 +0200, Stanislaw Sidor napisal:
> Kosciol swym autorytetem dopuszcza zabijanie przeciwnika
> w tzw. wojnie sprawiedliwej.
Mialby wymagac swietosci od narodow. ;)
Pozdrawiam
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-22 11:33:39
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyjuż tam byłem ----------------NUDA
V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-24 09:15:23
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyWitam,
"Wilczek" <w...@a...net.pl> writes:
> I tutaj moje watpliwosci czy to jest mozliwe.
Jest.
> I nie w kontekscie 'parku maszynowego', mozliwosci technicznych
> dostepnych obecnie czlowiekowi, odpowiednich silnikow, stosownego
Nie napisales o innych zagrozeniach - mikrometeorytach i
promieniowaniu.
> paliwa, systemow komunikacyjnych itd. ale wlasnie PSYCHIKI
> czlowieka.
Dlaczego ?
Leca ochotnicy.
Mozna wybrac samotnych jak juz rodzina wg Ciebie tak bardzo
przeszkadza.
> stosunkowo krotkiego czasu mozna go bylo sciagnac na ziemie.
> A jednak schiza. Astronauci przebywajcy znacznie krocej
> takze maja duze problemu - wtedy jedna z lepszych terapii
Glowny problem to nie problemy psychiczne tylko niewazkosc i inne
zagrozenia medyczne. Przeciez psychika od tego jest zalezna. Problem
niewazkosci i inne zagrozenia (flora bakteryjna, zapewnienie
podtrzymania zycia) nadal sa bardzo powaznym wyzwaniem. Zauwaz ze
obecne stacje kosmiczne nie sa samowystaczalne i zalezne od dostaw z
Ziemi - to by nalezalo przedewszystkim zmienic.
> Wedle dzisiejszych mozliwosci to 2-3 lata lotu _w_jedna_strone_
> co oznacza conajmnie 5 lat nie poza domem, poza rodzina
> ale poza wszystkim co znamy, poza wlasna planeta! Po roku
Ale leca zainteresowani.
Sa na Zimi ciezkie wiezienia, tam jest jeszcze gorzej.
Niektorzy to przechodza bez wiekszych szwankow - jak to wytlumaczysz ?
> podrozy nie ma zadnych mozliwosci "sciagniecia astronautow"
> jezeli cos nawali. A co w wypadku katastrofy przy ladowaniu
> - smierc... gdzies w kosmosie... Terapeutyczny widok Ziemii
Na ziemi tez umrzesz. Co Ty z tymi wypadkami - na Ziemi jest ich malo
? Pozatym zwroc uwage chociazby na grupe ludzi podejmujaca ryzyko dla
wyzwania - skoki na gietkiej linie, wspinaczki wysokogorskie,
zolnierze niebezpiecznych sluzb nadterminowych, kaskaderzy itp,
> Wiadomo - selekcja, selekcja i selekcja - zostaja najlepsi
> - super sprawni fizycznie piloci mysliwcow, brak zaburzen
> osobowosci, zgrany zespol o dogranych "parametrach
> temepramentalnych", sprawdzana odpornosc na sytuacje stresowe
> itp. itd. Wszystko niby mozna zrobic, sprawdzic, ustalic,
> przewidziec?
Psychika to nie problem.
Ja sie obawiam np. stref promieniowania, zmeczenia materialow statku,
zaburzen flory bakeryjnej, awarii roznego rodzaju.
> Ale w jaki sposob sprawdzic jak taki czlowiek zachowa sie
> w sytuacji kiedy po 2 latach lotu nawali jakis komputer
> pokladowy, co po _tylko_kilku_miesiacach_ lotu cala zaloga
> dostanie przyslowiowego "swira"?
A polarnicy dostaja ?
Uczestnicy rejsow w lodziach podwodnych, podwodne platformy wiertnicze
itp.
> Abstrahuje juz od problemow etycznych - czy mozna ludzi na
> to narazic, ingoruje kwestie techniczne bo zakladam, ze to
Jak to narazic ?
Beda tysiace chetnych do lotu - chcesz decydowac za nich co maja robic
w zyciu ?
> Czy to jest mozliwe? Czy do momentu zredukowania czasu lotu
> _w_obie_strony_ do 3-6 miesiecy uda sie wyslac czlowieka
> na Marsa?
A po co z Marsa maja wracac ?
Tam sa idealne warunki do kolonizacji.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-24 09:19:00
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyOn the news Jaroslaw Sakowski <j...@p...bojanowo.sdi.tpnet.pl> wrote:
> > Czy to jest mozliwe? Czy do momentu zredukowania czasu lotu
> > _w_obie_strony_ do 3-6 miesiecy uda sie wyslac czlowieka
> > na Marsa?
>
> A po co z Marsa maja wracac ?
> Tam sa idealne warunki do kolonizacji.
Kobitki jeno trzeba tam zabrac :-)
(STS)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-26 17:27:08
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologicznyWilczek wrote:
>
[...]
>
> A wyprawa na Marsa?
> Wedle dzisiejszych mozliwosci to 2-3 lata lotu _w_jedna_strone_
>
He? Lot po nieco "przyspieszonej" orbicie hoffmannowskiej
to pol roku w jedna strone. Patrz dane w projekcie
"Mars Direct" Zubrina (zapraszam na witryne URANOSa).
> co oznacza conajmnie 5 lat nie poza domem,
>
Patrz wyzej.
> poza rodzina
> ale poza wszystkim co znamy, poza wlasna planeta! Po roku
> podrozy nie ma zadnych mozliwosci "sciagniecia astronautow"
> jezeli cos nawali. A co w wypadku katastrofy przy ladowaniu
> - smierc... gdzies w kosmosie... Terapeutyczny widok Ziemii
> rowniez niedostepny.
>
Straszne. Mysli Pan, ze tam jacys psychiczni beda latali,
co to bez mamusinej spodnicy godziny nie wytrzymaja i mysla,
ze beda zyli wiecznie?
[...]
> Abstrahuje juz od problemow etycznych - czy mozna ludzi na
> to narazic,
>
Problemy etyczne?
Przeciez nie beda lecieli z przymusowej lapanki.
-- Zenon Kulpa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |