Zawsze wiedziałam, że moja rodzina oryginalna jest... ale takie historie
nawet w filmach się rzadko trafiają :(
Kilka dni temu zmarł mój dziadek.
Przekazałam dzieciom smutną wiadomość. Ciężko było, płakały. Dziadek 2
lata temu miał wylew. Byliśmy teoretycznie przygotowani - nikt nie żyje
wiecznie.
Wczoraj odebralam telefon... nie będzie jednej trumny - będą dwie.
Babci pękło serce. Dosłownie. Pękła przegroda między komorami. Zmarła w
poniedzialek, 3 dni po śmierci dziadka.
Musiałam znów poinformowac dzieci.
Nie wiem czy jest jakiś sposób na podawanie takich informacji. Chyba
każdy jest zły.
Dziś mam już za sobą zbiorową histerię, bunt, płacz.
Ale ciężko mi jak diabli.

E.