Data: 2007-09-26 16:03:24
Temat: Re: Wyżalić się chcę...
Od: "Idiom" <i...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiem Eulalko, że chciałaś się tylko wyżalić, ale... opowiem Ci o moich
dziadkach.
Przeżyli razem 50 lat, w miłości, choć pobierali się "z rozsądku".
Mój Dziadek zmarł 10 lat temu. W dniu pogrzebu Babcia oświadczyła, że teraz
już nie chce żyć.
Następne prawie 5 lat to było konsekwentne gaśnięcie. Postępująca degradacja
organizmu. Ostatnie trzy miesiące spędziła w szpitalu - trafiła tam, bo
przestała przyjmować pokarmy. Ostatnie dwa miesiące spędziła na oddziale dla
osób w stanie termalnym - karmiona sondą, z rękami przywiązanymi do łóżka (bo
w przeciwnym wypadku wyrywała sondę). Patrzyłam, jak cierpi, bo wbrew jej woli
nie pozwolono jej odejść. Od tej pory jestem zagorzałą zwolenniczką
eutanazji...
Do tej pory pamiętam jak leży, jęcząc, z rurką w przełyku i wenflonem wkłutym
w żyłę. To bardzo bolesne wspomnienie.
Odeszła pewnej nocy, prawdopodobnie dlatego, że jedna z pielęgniarek
przedawkowała środek usypiający - przypadkiem czy specjalnie - jestem jej za
to wdzięczna.
Wiem, że jest Wam ciężko. Ale możemy wierzyć, że Twoja Babcia tak bardzo
kochała Męża, że wolała z nim umrzeć niż żyć bez niego.
pozdrawiam
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|