| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-10 19:50:18
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
Uderz w stół, a użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> się odezwie w
wiadomości news:c0avjb$14k7aj$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Jakbyscie mieli tak uzyc JEDNEGO slowa, jakie wy wybralibyscie?
>
> Wiem, jednym slowem, to sie najczesciej "nie da", ale sprobujmy. Ot tak w
> ramach cwiczenia autoobserwacji, precyzji nazywania ( i rozumienia!), jak
> rowniez rozwoju umiejetnosci kontaktow interpersonalnych. W swiecie, w
> ktorym ludzie czasami wiecej pisza do siebie niz mowia, mysle, ze taka
> zabawa moze byc dosc ciekawa. Kazdy moze zglosic wlasny pomysl to
> okreslania, oczywiscie, nie musi to byc tylko o czochraniu psa!
>
> Kaska
słoneczko! (sunshine)<-- tu też jedno a znaczy więcej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-10 20:05:16
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Oliwia" <i...@w...pl> wrote in message
news:c0bbau$d31$1@mamut.aster.pl...
> > Masz przed soba ciemnosc ogarniajaca droge, ktora wracasz do domu: co
> > odczuwasz?
> > Ja bym swoje odczucie nazwala lekiem.
>
>
> ja czuje cos ... a to jest strach czy lek?
A na tym zabawa polega, ze TY masz nazwac to odczucie., TY je czujesz. Ty,
jesli chcesz byc komunikatywna musisz precyzyjnie n a z w a c.
Widzisz wielkiego wlochatego pajaka.
Co czujesz?
Ja czuje strach, nie lek. ( mialam okazje natknac sie na takiego w realu!)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-10 20:07:16
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"fen" <f...@...pl> wrote in message
news:c0bcl6$r7d$2@nemesis.news.tpi.pl...
> słoneczko! (sunshine)<-- tu też jedno a znaczy więcej
Co czuje kiedy widze ciebie,mowiacego do mnie "Sloneczko?
Rozbawienie:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-10 21:09:48
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Pyzol; <c0avjb$14k7aj$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> :
> Tyle sie o tych uczuciach tutaj pisze i tyle nieporozumien z opisywania ich
> czasami wychodzi...
>
> Przed chwila wyczochralam swojego psa, po czym zaczelam sie zastanawiac jak
> okreslilabym uczucie jakie temu towarzyszylo. Ze slownikiem wyrazow
> bliskoznacznych w reku, wyszlo mi, ze najbardziej by mi pasowalo :
>
> - t k l i w o s c.
>
> Jakbyscie mieli tak uzyc JEDNEGO slowa, jakie wy wybralibyscie?
A nie ckliwość? ;))
Już piszę moją odpowiedź - "dobrze". Różnica polega na braku mieszania
otoczenia do własnych doznań [tkliwość vs. dobrze]. Można niby rozbijać
"dobrze" na czynniki pierwsze, ale W TYM WYPADKU nie ma to chyba
większego znaczenia - przykładowo - odczuwanie empatii, odczuwanie
projekcji empatii, odczuwanie dominacji, odczuwanie zadowolenia z
dominacji itd. itd.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-10 21:21:35
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Flyer:
> A nie ckliwość? ;))
Ja bym to nazwal pyzo-psiwosc. ;D
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-10 21:22:40
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:c0bhbl$744$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pyzol; <c0avjb$14k7aj$1@ID-192479.news.uni-berlin.de> :
> A nie ckliwość? ;))
Nie. A wiesz dlaczego?
Bo - moze niekoniecznie slusznie - okreslenie "ckliwosc" kojarzy mi sie z
jeleniem na rykowisku, z kiczem, z taniocha, zas moje uczucia podczas
czochrania sa autentyczne i c zy s t e.:)
Zagladam do slownika..."przesadna czulosc". Tak to to.
Przy "tkliwosci" zadnej uwagi o przesadzie nie ma.
Bez watpienia slowa te sa bliskoznaczne, na pewno jedno pochodzi od drugiego
( w polszczynie t-c sa wymienne do dzis, np. graT - zagraCony), ale jednak
sa d w a. Musz a miec inny, przynajmniej, odcien, jesli juz nie znaczenie.
Ja zdecydowanie odczuwam tkliwosc.
:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-11 08:13:50
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:c0b7a6$15ada7$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
>
> "EvaTM" <e...@w...pl> wrote in message
> news:c0b61v$8lt$1@korweta.task.gda.pl...
> > > czochranie psa: obrzydlistwo
> > > czochranie kota: tkliwość
> > >
> > > ;)
> >
> > A czochranie Tygrysa? ;)
>
> Nie zdarzylo mi sie. Nie wiem co bym odczuwala:)
>
> Pamietacie swoje odczucia kiedy walily sie wieze WTC?
>
> Groza?
> Zachwyt? (jako przezycie estetyczne nie intelektualne, przyznacie chyba,ze
> widok byl nieziemski)
Przerażenie.
Wiadomo było, ciutkę wcześniej, że to nastąpi,
a fala pójdzie na wschód.
Ale to za trudne.
Więc...
Przerażenie.
(Od czasu gdy Busch, ogolił bródkę i myckę dyskretnie schował)
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-11 12:13:39
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)
"eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:c0co7j$30a$1@news.onet.pl...
> (Od czasu gdy Busch, ogolił bródkę i myckę dyskretnie schował)
Ja was wszystkich bardzo prosze abyscie nie prowokowali mnie w t y m
temacie, bo jestem na takie podpuchy za stara, za madra i za bardzo w
dyskusjach doswiadczona. Twoja wypowiedz jest stricte antysemicka, ale
poniewaz zdaje sobie sprawe, ze jest wlasnie podpucha ( nie pierwsza, t e
ma t sie przewizja u roznych rozmowcow) - pomine.
Ok.?
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-11 12:32:19
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
>
> "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
> news:c0co7j$30a$1@news.onet.pl...
> > (Od czasu gdy Busch, ogolił bródkę i myckę dyskretnie schował)
>
> Ja was wszystkich bardzo prosze abyscie nie prowokowali mnie w t y m
> temacie, bo jestem na takie podpuchy za stara, za madra i za bardzo w
> dyskusjach doswiadczona. Twoja wypowiedz jest stricte antysemicka, ale
> poniewaz zdaje sobie sprawe, ze jest wlasnie podpucha ( nie pierwsza, t e
> ma t sie przewizja u roznych rozmowcow) - pomine.
> Ok.?
Kasiu. droga Kasiu.
Wytłumacz mi koniecznie jedną rzecz. Dlaczego słowo "mycka" wywołuje w Tobie
od razu skojarzenia antysemickie. Czy gdyby etata napisał "schował czapkę"
to posądziłabyś go o antyeskimosizm??
Ja osobiście nie zauważyłem żadnego antysemityzmu, więc jestem ciekaw, skąd
w tobie takie skojarzenia.
A może już samo użycie słów "Żyd", "mycka", itp. jest naganne? Może należy
je zastępować w piśmie gwiazdkami a w mowie potocznej "tiiii-tiii-tiiii"?
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-11 12:53:34
Temat: Re: Zabawa w nazywanie uczuc:)Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):
> Bez watpienia slowa te sa bliskoznaczne, na pewno jedno pochodzi od
drugiego
> ( w polszczynie t-c sa wymienne do dzis, np. graT - zagraCony)
Ciekawa teoria, ale nieprawdziwa.
Słowa te są dwa, bo mają różny źródłosłów oraz różne znaczenie. Brzmią tylko
podobnie.
To, że wyrażenie "ma teraz" brzmi podobnie do "materac" nie oznacza jeszcze,
że mają wspólne pochodzenie... ;)
Ckliwość pochodzi od "cknić się", czyli tęsknić, "tkliwość" zaś od "tknąć"
czyli obecnego dotknąć (w sensie czułości a nie urazu)
Ckliwy, znaczy więc "pełen tęsknoty", zaś tkliwy "pełen czułości".
W ciągu wielu lat znaczenia tych słów zaczęły się zacierać, ze względu na
podobieństwo fonetyczne, w związku z czym zakres znaczeniowy obydwu jest
obecnie zbliżony.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |