| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-23 00:43:42
Temat: Re: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?> > Wpelni sie z tym zgadzam, to byl ostatni watek. :)
>
> Skąd ta pewność? :>
Mam gdzies dyskutowanie z fundametalizmie opartym na przemocy. Jelsi
czlowiek ma miec rowne prawa to zawsze i tylko zawsze w innym wypadku
niebedzie mial rownych prawa.
Konkretnie to uwazam ze moge sobie na tyle ufac aby wziac odpowidzialnosc za
te slowa. Jesli siebie nieuwazam za Trola jak ktos raczyl mnie okreslic to
mnie to zobowiazuje.
Biore pelna odpowidzialnosc za wlasne slowa szkoda ze na ogol w tej kwesti
niemoge liczyc na to samo.
Zamkniete umysly otwieraja sie bardzo rzadko bo boja sie zobaczyc ze ten
swiat innym niz im sie wydaje w ktorym nie ma miejsca na to czego
niepotrafia zrozumiec.
Dla mnie jesli ktos sie boi zobaczyc co to jest rzeczywistosc nie stanowu
wiekszego problemu bo to w istocie nie moj problem. Choc musze przyznc ze
powiniem sie wykazac mniejsza naiwnoscia bo ludzie ktorzy doswiadczyli
przemocy i o tym niewiedza to takze niewiedza ze kieruja sie przemoca. I
role Donkichota walczacego z wiatkarakami moglem sobie drowac. Bo wiatraki
sie nie kreca tylko wtedy kiedy sie w nie niedmucha. Bo inaczej powstaje
niepotrzebna zawierucha
Liberty
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-23 00:55:57
Temat: Re: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?Jeszcze jedno zauwaz ile osob byl zaiteresowanych i z jaka zaciekloscia
narzucaniem swoich pogladow ludziom ktorzy zagubili gdzies siebie po drodze,
a ile osob bylo zainteresowanych proba pomocy osoba potrzrebujacym.
To smutne.
Liberty
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 08:18:24
Temat: Re: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?Liberty:
> Szkoda ze nie dla wszystkich i nie na rownych prawach
> ale nie oczekujmy zbyt wiele od zdulszczonej koltunerii.
Ciekawe dokad nas (jako kraine) to zaprowadzi? ;)
Tzn silny impas z kierunku minimalizmu i [schizofreniczna]
akceptacja (obojetnosc?) dla przejawow obledu wladzy
'stanowiacej' se 'jedynie sluszne' pseudo-prawa...
+ 'uszczesliwianie' na sile - oczywiscie.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 18:04:07
Temat: Odp: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?> > Brak prawa do aborcji nie chroni dziecka przed aborcja wiec jak chronic
to
> > prawo ?
>
> Lekarz rzeźni dożywocie za wielokrotne morderstwa, pomagierzy po 25 lat,
> zdziry poddające się skrobankom do 25 lat. I sprawa staje się marginalna
> po kilku wyrokach.
Arosławie twoje poczucie rzeczywistości jest tak rozwinięte jak paprir
toaletowy - w jedną tobie wygodną stronę
poruchać się chce ??? (sorki do innych za ten tym gadania ale muszem)
każdy facet tak powie ale co robić jak guma pęka???
taki qrwa kościelny jesteś??? co byś zrobił będąc kobietą, ktróra postosunku
z facetem dowiaduje się że jest w ciąży (niechcianej ciąży)??? a się uczysz
.... normalnie idziesz do lekarza niech usunie... a nie bawisz sie w matkę,
te kobiety które chcą wprowadzenia aborcji mają takie sytuacje, chcą ię
kochać ale bez późniejszych "wpadek" każdy ma prawo do sexu
pierdlisz takie głupoty bo patrzysz tylko od strony faceta a nie obiektywnie
BURAKU
> > Zabojstwo innego czlowieka niz siebie jest przestepstwem, pytanie
dlaczego
> > matka za zabojstwo swojego nienarodzonego dziecka nie ponosi
> > odpowiedzialnosci karnej ?
>
> I znowu wychodzi Twoja ignorancja. Jakbyś poczytał sobie zanim zabierzesz
głos
> to byś wiedział, że jest to zgniły kompromis, ustępstwo by w ogóle została
> uchwalona ochrona nienarodzonego dziecka. :(
>
> > Jak chronic zycie dzieci poczetych w naszym pieknym kraju a
zamordowanych za
> > granica, moze by tak obowizkowe badania w tej kwesti przed wyjazdem za
> > granice ?
>
> Wystarczyłoby uznanie skrobanek za ludobójstwo i wprowadzenie karalności
> w Polskim prawie za ludobójstwo bez względu na miejsce jego popełnienia.
> I to wszystko. Potem już tylko trzaskać wyroki.
>
traskać to ty możesz drzwiami buraczku lepperwski,
> > Czy ojciec probujacy wymusic na partnerce aborcje powinien odpowiadac za
> > namawiania do zabojstwa ?
>
> Tak.
zobaczymy jak ty znajdziesz się w sytuacji w której bedziesz postawiony
przed wyborem aborcja - niechciane dziecko???
> Odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie tworzy skali problemu i
rygorystycznie
> przestrzegany rozwiązywałby go.
>
> Arek
wiesz jak znam tylu arków to każdy po koleii jest głupi potwierdzasz to sobą
:D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 19:21:43
Temat: Re: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?
Użytkownik "Liberty" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bd2vo7$n9n$1@inews.gazeta.pl...
Witam po dłuższej nieobecności :-))
> Mniejsza z tym czy kobieta ma prawo do aborcji czy nie. Skoro trodno
to
> roztrzyc to proponuje zalozyc ze nie ma takiego prawa.
Ja proponuję jednak zakładać, że ma, skoro nie wiadomo, czy ma czy nie.
> Co z tego wynika ?
> Że dzieje sie cos co nie prawa sie stac.
Nie, to nie wynika akurat z tego. Patrz punkt pierwszy.
> Pytanie dlaczego tak sie dzieje ?
Dlatego to się dzieje, iż są ludzie, którzy nie uwaają nienarodzonego
człowieka za człowieka, tylko za integralną część ciała kobiety, z którą
ta może zrobić co chce. Czy to słuszne, czy nie? Nie wiem.
> Gdzie jest tego przyczyna ?
Patrz odpowiedź punkt wyżej.
> Co mozna w tej sprawie zrobic ?
Nic. Albo wszystko. Ale cokolwiek nie zostanie zrobione, złem będzie dla
kogoś a dobrem dla kogo innego.
> Czy wszystko juz zrobiono ?
Nie.
> Kto na obecnym rozwiazaniu tego problemu najwiecj traci a kto
najwiecej
> zyskuje ?
To jak na razie jest poza rachunkiem zysków i strat. Ale najwięcej i tak
traci poddająca się aborcji kobieta. Z różnych względów.
> Czy obecne rozwiazanie ulatwia dotep do aborcji ?
Obecne rozwiązanie gmatwa tylko sprawę, przyczynia się do nieszczęść,
nie promuje niczego ani niczemu nie zapobiega, ot, martwy przepis,
utrudniający życie i tym, które chca się abortować i całemu wymiarowi
sprawiedliwości. I - wbrew pozorom - tym, którzy sa przeciw tejże
aborcji.
> Z tego co mi wiadomo prokuratura sciga z urzedu ludzi ktorzy oglaszaja
sie w
> prasie ze zabija kogos tanio, szybko i bez problemow. Pytanie dlaczego
nie
> robi sie tego z rowna stanowczoscia wobec ginokologow dokonujacy
aborcji ?
> Czyżby zabicie dziecka bylo mniejszym przestepstwem niz doroslego
czlowieka
> ?
Nie dla wszystkich jest to zabijanie nienarodzonego dziecka, dla
niektórych jest to usuwanie płodu. Kwestuie definicji i stron barykady,
po której się stoi.
> Brak prawa do aborcji nie chroni dziecka przed aborcja wiec jak
chronic to
> prawo ?
Za dużo na raz. Najpierw trzeba rozwiązać problem podstawowy... kiedy to
jest dziecko i kiedy przynakleżą mu prawa. Jedni twierdzą że z chwilą
poczęcia, ini że po iluś tam dniach, spotkałem i takiuch, którzy dopiero
od chrztu (ale to chyba fanatyki jakoweś... ale teoretycznie i to
rozwiązanie sprawdzać można, a są i tacy ezoterycy, którzy za aborcję
uważają zerwanie więzów między dwojgiem ludzi, którzy świadomie
zdecydowali się na dziecko, choć nawet jeszcze ze sobą nie spali...
wiele najrozmaitszych wbrew pozorom możliwości tu jest.
> Zabojstwo innego czlowieka niz siebie jest przestepstwem, pytanie
dlaczego
> matka za zabojstwo swojego nienarodzonego dziecka nie ponosi
> odpowiedzialnosci karnej ?
Bo nie wiadomo, czy to jest zabójstwo, morderstwo, usunięcie płodu czy
leczenie.
> Czy kazdy kto przyczynia sie do unikania odpowidzialnosci karnej matki
za
> zabicie swojego plodu, odpowida za dawania zielonego swiatla do
zabojstwa ?
Patrz punkt wyżej.
>
> Jak chronic zycie dzieci poczetych w naszym pieknym kraju a
zamordowanych za
> granica, moze by tak obowizkowe badania w tej kwesti przed wyjazdem za
> granice ?
MIałem poważnie potraktowac pytania, sam prosiłeś, ale tutaj już ROTFL
> Czy ojciec probujacy wymusic na partnerce aborcje powinien odpowiadac
za
> namawiania do zabojstwa ?
Powinien odpowiadać jak na razie za próbę skłonienia jej do
niekorzystnego rozporządzenia własnym ciałem.
W ogóle za próbę zmuszenia do czegokolwiek.
> Czy nieskuteczna prohibicja prypadkiem nie tworzy skali problemu
zamiast go
> rozwiazywac ?
Stworzy. Każde nieskuteczne prawo przyczynia się do pogłębiania problemu
i do osłabiania prawa w ogóle.
> Dziekuje za powaze potraktownie choc jedno z powyzszych pytan ?
> Liberty
Mam nadzieję, że potraktowałem to wystarczająco poważnie.
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 14:56:31
Temat: Re: Zaluzmy ze kobieta nie ma prawa do aborcji. Co teraz ?Użytkownik "bazyli4" <b...@p...nospam.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bd7k0b$21$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Liberty" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bd2vo7$n9n$1@inews.gazeta.pl...
> Witam po dłuższej nieobecności :-))
Witam serdecznie :)
> > Mniejsza z tym czy kobieta ma prawo do aborcji czy nie. Skoro trodno
> to
> > roztrzyc to proponuje zalozyc ze nie ma takiego prawa.
>
>
> Ja proponuję jednak zakładać, że ma, skoro nie wiadomo, czy ma czy nie.
To byla propozycja jak gdyby uwzgledniajaca fanatyzm z pierwszego watku pt.
"Prawo do aborcji ?"
Oczywiscie ze mozna zalozyc ze ma to prawo ale tylko i wylacznie pod
warunkiem ze nieudowodni sie jej ze niema takiego prawa.
Niespotkalem jeszcze dowodu na to ze nie ma takiego prawa.
Nie mowie ze nie ma tylko ze niespotkalem. A po co to pisze ? Zeby wrazic
glebokie przekonanie z podziekowaniem za podstawe do takiego przekonania ze
to zauwazylbys nawet jesli bym tego nie napisal :)
>
>
>
> > Co z tego wynika ?
> > Że dzieje sie cos co nie prawa sie stac.
>
>
> Nie, to nie wynika akurat z tego. Patrz punkt pierwszy.
Dokladnie. Jesli by nie bylo takiego prawa to zjawisko to by niewystepowalo.
Wiec jesli wystepuje to jest takie prawo.
>
>
>
> > Pytanie dlaczego tak sie dzieje ?
>
> Dlatego to się dzieje, iż są ludzie, którzy nie uwaają nienarodzonego
> człowieka za człowieka, tylko za integralną część ciała kobiety, z którą
> ta może zrobić co chce. Czy to słuszne, czy nie? Nie wiem.
Niewiem czy dobrze zrozumialem.
Cz to jest odpowiedz na pytanie dlaczego wystepuje zjawisko aborcji ?
> > Co mozna w tej sprawie zrobic ?
>
>
> Nic. Albo wszystko. Ale cokolwiek nie zostanie zrobione, złem będzie dla
> kogoś a dobrem dla kogo innego.
To jest prawda przy zalozeniu ze nie ma praw bez osadu moralnego.
W moim przekonaniu mozna znalesc granice midzy tym co mozna a tym czego nie
mozna w jasno okreslonych prawach. Tym prawem jest bezwarunkowe prawo do
zycia.
O tym pisalem w "Prawo do aborcji ?" i wniosek ogolny jest taki ze mozna
roznicowac prawo do zycia jednej wzgledem takiemu samemu prawu drugiej osoby
ze wzgledu na wlasne przkonania moralne. Tylko ze nie wiem dlaczego.
Jesli bylbys zainteresowany to zapraszam do lektury i ewntualnej uczciwej
dyskusji.
> > Czy wszystko juz zrobiono ?
>
>
> Nie.
Wic czego nie zrobiono a mozna by bylo zrobic ?
> > Kto na obecnym rozwiazaniu tego problemu najwiecj traci a kto
> najwiecej
> > zyskuje ?
>
>
> To jak na razie jest poza rachunkiem zysków i strat. Ale najwięcej i tak
> traci poddająca się aborcji kobieta. Z różnych względów.
Zgadza sie.
Jednak zyskuje na tym podziemie aborcyjne i panstwo ktore pobiera podatki na
egzekwowanie nie egzekwowalnego prawa. Wiec my wszyscy podatnicy marnjemy
czesc naszych pieniedz. Szczerze watpiem aby pozostawiono zbyt wiele z
naszej wlasnosci.
Prawo stanowione i nie egzekwowane demoralizuje.
Zyskuja takze osoby majace bezpodstawna czesc wladzy nad zyciem kobiety.
Latwiej mowic komus jak ma czynic i czuc sie tak jakbysmy smi tak uczynili.
Jedyne co mozemy to miec wlasne stnowisko w tej sprawie siebie. Czyli jesli
my mozemy to dlaczego ktos ma ochote zabraniac tego komus innego ? To jest
przyklad nie rownych praw czyli ich braku. Bo zeby prawo bylo rowne mosi
dotycznyc wszystkich w taki sam sposob.
Retoryka To co Twoje to moje a to co moje to Ci nic z tego. Jest niespojna i
to w calej roziaglosci nawet jesli przyklad dotyczy tylko jej czesci.
> > Czy obecne rozwiazanie ulatwia dotep do aborcji ?
>
>
>
> Obecne rozwiązanie gmatwa tylko sprawę, przyczynia się do nieszczęść,
> nie promuje niczego ani niczemu nie zapobiega, ot, martwy przepis,
> utrudniający życie i tym, które chca się abortować i całemu wymiarowi
> sprawiedliwości. I - wbrew pozorom - tym, którzy sa przeciw tejże
> aborcji.
Im system bardziej skomlikowany tym trodniej sie w nim poruszac czyli
realizowac jego cele.
> > Z tego co mi wiadomo prokuratura sciga z urzedu ludzi ktorzy oglaszaja
> sie w
> > prasie ze zabija kogos tanio, szybko i bez problemow. Pytanie dlaczego
> nie
> > robi sie tego z rowna stanowczoscia wobec ginokologow dokonujacy
> aborcji ?
> > Czyżby zabicie dziecka bylo mniejszym przestepstwem niz doroslego
> czlowieka
> > ?
>
>
>
> Nie dla wszystkich jest to zabijanie nienarodzonego dziecka, dla
> niektórych jest to usuwanie płodu. Kwestuie definicji i stron barykady,
> po której się stoi.
Ciekawe dlaczego sie karze ginokologow ?
Jesli system prawny go kaze dlatego ze zabija to dlaczego nie karze matki ?
On nie moze zabijac innego zycia niz wlasne a matka moze ?
Ten system jest chory, a kazdy chory system sprzyja chorobie pod pretekstem
jej zwalczania.
>
>
>
> > Brak prawa do aborcji nie chroni dziecka przed aborcja wiec jak
> chronic to
> > prawo ?
>
>
> Za dużo na raz. Najpierw trzeba rozwiązać problem podstawowy... kiedy to
> jest dziecko i kiedy przynakleżą mu prawa.
Dzieckiem jest kiedy sie urodzi wczesniej jest to plod a zyciem jest zawsze.
Jesli sie urodzi to ma takie samo prawa do ochrony zycia jak kazdy inny
czlowiek.
Jesli to dziecko chce miec te prawa to musi szanowac prawa matki do wladania
wlasnym zyciem. Jesli dziecko musi sie urodzic to wladanie zyciem matki jest
ograniczone przymusem noszenia tego dziecka i zakzem czynnosci ktore mogla
by robic nie majac tego dziecka. Takze ograniczone prawo do samostanowienia
o swoim zyciu czyli takze prawo do zejscia z tego swiata.
> Jedni twierdzą że z chwilą
> poczęcia, ini że po iluś tam dniach,
Jesli to sa ich poglady dla ich samych to nie widze absolutnie zadnego
problmu.
Jelsi jednak te poglady sa dla innych to szczerze wspolczuje im. Nawet
dynamicznie rozwijajac sie nauka nie jest w stanie im pomoc. Oni uwazaja ze
nie potrzeba im pomocy bo inni ich uszczesliwiaja.
Upraszam osoby wymienione o ustalenie wspolnych pogladow :)
> spotkałem i takiuch, którzy dopiero
> od chrztu (ale to chyba fanatyki jakoweś... ale teoretycznie i to
> rozwiązanie sprawdzać można,
No tak byc moze dziecko nie ochrzczone oddych innym powietrzem nic
ochrzczone. To powietrze mozna spokojnie zbadac empirycznie :)
Jedno jest faktem bezspornym dziecko nie ochrzczone ma inna wartosc dla
organizacji ktora tego dokonuje. Jezeli to nieochrzczone ma sie karac jakims
tam piekielkiem.
Zaden podmiot zaspokojajacy potrzeby spoleczne nie jest zainteresowany
starta klienta.
> a są i tacy ezoterycy, którzy za aborcję
> uważają zerwanie więzów między dwojgiem ludzi, którzy świadomie
> zdecydowali się na dziecko, choć nawet jeszcze ze sobą nie spali...
> wiele najrozmaitszych wbrew pozorom możliwości tu jest.
Jesli nie narzucja swoich pogladow innym to nie widze tu nic zdrozengo.
>
>
>
> > Zabojstwo innego czlowieka niz siebie jest przestepstwem, pytanie
> dlaczego
> > matka za zabojstwo swojego nienarodzonego dziecka nie ponosi
> > odpowiedzialnosci karnej ?
>
>
> Bo nie wiadomo, czy to jest zabójstwo, morderstwo, usunięcie płodu czy
> leczenie.
Plod jest funkcja zycia matki i ogranicza jej zycie. To zycie plodu podlega
jej prawom bo odbiera jej pelnie praw.
Jelsi plod chce miec pelnie praw ktos takze mosi szanowac te prawa w imieniu
dziecka.
>
>
>
> > Czy kazdy kto przyczynia sie do unikania odpowidzialnosci karnej matki
> za
> > zabicie swojego plodu, odpowida za dawania zielonego swiatla do
> zabojstwa ?
>
>
> Patrz punkt wyżej.
Nie moze bo to nie jest zabojstwo.
>
>
>
>
> >
> > Jak chronic zycie dzieci poczetych w naszym pieknym kraju a
> zamordowanych za
> > granica, moze by tak obowizkowe badania w tej kwesti przed wyjazdem za
> > granice ?
>
>
> MIałem poważnie potraktowac pytania, sam prosiłeś, ale tutaj już ROTFL
Ciesze sie ze nieodpowiedziales na to pytanie i zarazem przeprasza za poziom
tego pytania. Ono nie bylo kierowane do Ciebie. :)
>
>
>
> > Czy ojciec probujacy wymusic na partnerce aborcje powinien odpowiadac
> za
> > namawiania do zabojstwa ?
>
>
> Powinien odpowiadać jak na razie za próbę skłonienia jej do
> niekorzystnego rozporządzenia własnym ciałem.
Dokladnie do jej cialo.
>
>
> W ogóle za próbę zmuszenia do czegokolwiek.
Nie rozmumim jak mozna w ogole uwazac inaczej.
>
>
>
>
> > Czy nieskuteczna prohibicja prypadkiem nie tworzy skali problemu
> zamiast go
> > rozwiazywac ?
>
>
> Stworzy. Każde nieskuteczne prawo przyczynia się do pogłębiania problemu
> i do osłabiania prawa w ogóle.
Pawel Ty chyba jestes jakis inny ?
Widze ze Ty masz uzasadnienie swoich pogladow.
Inny to znaczy normalny :)
Widze tu Twoje poglady cieszy mnie ze odrozniasz je od wlasnego nastawienia.
Gorace pozdrowionka
Liberty
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |