| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-13 20:50:04
Temat: Re: Zanim przyjda okrasc Twoj dom.....[długie]Dnia Mon, 13 Dec 2004 11:50:36 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
> Cóż... A gdzie indziej jakoś się da :-/
> W takim Paryżu praktycznie każda klatka schodowa ma dwustopniowy "firewall" :)
> Pierwsza jest brama do "przedsionka" - z klawiaturą numeryczną. Aby wejść do
> przedsionka, trzeba nacisnąć przycisk (w dni robocze i soboty od 8 do 20)
> albo wklepać swój kod (w pozostałych terminach). Dopiero gdy się wejdzie do
> tegoż przedsionka można wrzucić list do skrzynki albo zadzwonić do
> konkretnego mieszkania. Krótko mówiąc: jak ktoś przychodzi w "zakazanych"
> godzinach to nie będzie żadnego dzwonienia "Elektryk do windy, otwierać" -
> jedyna możliwość to umówienie się na konkretną godzinę z mieszkańcem,
> telefon do któregoś z mieszkań... albo mocne gardło ;)
...albo but tudzież kamień albo kosz na śmieci. I tak kilka razy
aż mieszkańcom się znudzi ciągłe naprawianie domofonu...
Tak to u nas wygląda...
Pozdrawiam
Miroo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-15 13:35:34
Temat: Re: Zanim przyjda okrasc Twoj dom.....[długie]Dnia Mon, 13 Dec 2004 21:50:04 +0100, Miroo napisał(a):
> Dnia Mon, 13 Dec 2004 11:50:36 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>> Cóż... A gdzie indziej jakoś się da :-/
>> W takim Paryżu praktycznie każda klatka schodowa ma dwustopniowy "firewall" :)
>> Pierwsza jest brama do "przedsionka" - z klawiaturą numeryczną. Aby wejść do
[...]
>> jedyna możliwość to umówienie się na konkretną godzinę z mieszkańcem,
>> telefon do któregoś z mieszkań... albo mocne gardło ;)
> ...albo but tudzież kamień albo kosz na śmieci. I tak kilka razy
> aż mieszkańcom się znudzi ciągłe naprawianie domofonu...
>
> Tak to u nas wygląda...
Co prawda takim rozwiązaniom przyglądałem się tylko tam gdzie mieszkałem -
w dzielnicy 16, dosyć bogatej - ale wniosek był jeden: zmasakrowanie
domofonu niewiele by pomogło ze względu na czogłoodporne drzwi :)
Inna sprawa, że przeciętna klatka wyglądała tam jak hall Grand Hotelu...
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-16 12:15:23
Temat: Re: Zanim przyjda okrasc Twoj dom.....[długie]
Użytkownik "Miroo" <USUN_DUZE_LITERYmiroo75@REMOVE_CAPITAL_LETTERSo2.pl
>
napisał w wiadomości news:2lnsnk0mj8md.dlg@miroo.miroo.miroo.pl...
> 33 rodziny z jednym domofonem? Zapomnij.
> Po kilku tygodniach się rozleci albo będzie można
> go otworzyć dowolnym kluczem. Zazwyczaj z oszczędności
> dorabia się wszystkim klucze stalowe, które
> błyskawicznie "zarzynają" zamek. Zwłaszcza przy takim
> przebiegu jak ma klatka z 33 mieszkaniami.
> U nas domofon działał nawet dość długo, ale niestety
> tylko jako interkom. Zamki i zasuwy szybko się
> kończyły.
>
> Pozdrawiam
> Miroo
Ja jakis czas temu przylapalam faceta, ktory jakims drutem, czy innym
ustrojstwem, usilowal otworzyc sobie drzwi do klatki z domofonem.
Na moje pytanie co do cholery jasnej wyprawia, stwierdzil ze chce wejsc, a
nie bedzie wydzwanial po mieszkaniach i czekal az mu ktos otworzy.
Koniec, koncow okazalo sie ze, gosc jest z administracji i przyszed
wymieniac spalone zarowki na klatce.
Nie zastanowil sie idiota, ze jesli zepsuje zamek to ktos bedzie potem
musial zaplacic za jego wymiane i wymiane wszystkich kluczy.
Domofon jest to niezly pomysl na zabezpieczenie mieszkan, ale pod warunkiem,
ze nie znajdzie sie taki fredzel, ktory wiekszosc swego zycia spedzil w
epoce kiedy wszystko bylo "niczyje" i za nic sie nie odpowiadalo.
besitos
eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |