| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-12-14 18:28:17
Temat: Re: Zapomniana noc.On 14 Gru, 19:21, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> Iza pisze:
>
>
>
> > On 14 Gru, 19:01, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> >> Iza pisze:
>
> >>> On 14 Gru, 18:20, Sender <m...@k...pl> wrote:
> >>>> Iza pisze:
> >>>>>http://www.youtube.com/watch?v=IeFKdHOj8BM&feat
ure=related
> >>>>> Na usta ciśnie mi się wiele najprzeróżniejszych słów a do głowy
> >>>>> odczuć, podczas oglądania tegoż filmiku.
> >>>>> Ponieważ od zawsze cierpię na prawdopodobnie nieuzasadniony lęk przed
> >>>>> chorymi psychicznie, od dawna zastanawiam się skąd się bierze taki
> >>>>> strach. Staram się podejść do tematu racjonalnie, ale nie zawsze mi
> >>>>> to wychodzi, choćby przy próbie wizualizacji kontaktu, również
> >>>>> panikuje. Co przemawia za tym żeby się przesadnie nie bać? Jak
> >>>>> reagować właściwie reagować w kontaktach z osoba chorą?
> >>>>> Przecież skądinąd wiadomo, że osoby chore psychicznie częściej boja
> >>>>> się same o wiele bardziej niż zagrażają społeczeństwu. A z drugiej
> >>>>> strony, rozsądnym jest margines bezpieczeństwa . A w ogóle, czy ten
> >>>>> film nie jest przesadzoną koncepcją autora na zrozumienie dolegliwości
> >>>>> w tych chorobach? Sama nie wiem.
> >>>>> Mam taką prośbę, ze gdyby ktoś z Was maił jakąkolwiek wiedze na
> >>>>> analogiczny temat to podzielcie sie proszę spostrzeżeniami. Podobnie
> >>>>> mam z karłami... wiem, że to żałosne, ale się ich... jakby boję. Nie mam
> >>>>> problemu z akceptacją/tolerancją odmienności, sposobu bycia i wyglądu
> >>>>> odbiegającego od tej tz normy, niemniej te dwa przypadki przekraczają
> >>>>> czemuś moje możliwości...chociaz sie kurka tego wstydzę.
> >>>>> ___
> >>>>> Iza
> >>>> Lęk przed karłami jest troszeczkę irracjonalny
> >>>> i tu w zasadzie jego sprawę załatwiłby chyba zwykłe neuroasocjacje.
> >>>> Swoją drogą, ciekawe skąd się wziął? Czy pojawił się np. po filmie:
> >>>> "Zabić Sekala"?
> >>>> Natomiast lęk przez chorymi psychicznie, w dodatku ze skłonnościami do
> >>>> agresji lub gwałtownych ruchów uznałbym za normalny i prawidłowy,
> >>>> ponieważ zwykle nie są to osoby bezpieczne i lepiej do nich nie leźć,
> >>>> jak nie potrzeba.
> >>>> Personel, który się nimi opiekuje, jest odpowiednio przeszkolony, co
> >>>> wcale nie oznacza, że nie musi być ostrożny i że jest bezpieczny.
> >>>> MS-
> >>> Uff... juz myślałam, ze nikt mnie nie rozumie,a tu Ty Q memu
> >>> zaskoczeniu.
> >>> Znam osobę cierpiąca na schizofrenie, ale ponieważ jest obecnie w tz
> >>> remisji choroby to nigdy nie miałam możliwości widzieć nic
> >>> niewłaściwego w jej zachowaniu. Niemniej czasem mi śni, że zaczyna cos
> >>> "odwalać" ,a sen jak sen, potrafi być dość realistyczny, że w końcu ja
> >>> sie najzwyczajniej choc wówczas bezpodstawnie tej osoby boję. Czytam
> >>> na "te" zagadnienie mnóstwo, jednak nie teoretyczne samouświadomienie
> >>> nie pomaga mi zwalczyć lęku.
> >>> Kiedyś jeden znajomy lekarz powiedział mi, ze schizofrenia nie
> >>> dyskwalifikuje lekarza z zawodu - ciekawe nie? Ciekawe na ile to
> >>> prawdziwe?
> >>> Co do karłów to sama nie wiem... to pewnie cos na zasadzie lęku
> >>> wysokości czy lęku przed ciasnymi pomieszczeniami - te tz fobie.
> >>> ___
> >>> Iza
> >> John Nash (główna postać w filmie Piekny Umysł):
>
> >> << [...] w roku 1996 odbył się w Madrycie X Światowy Kongres Psychia-
> >> trii, na który Nash został zaproszony, by opowiedzieć fachowcom o
> >> swym własnym przypadku. To, co powiedział, dla niektórych z nich było
> >> niemiłym zaskoczeniem. W wystąpieniu swym Nash stwierdził, że schizo-
> >> frenia w istocie przyczyniła się do zwiększenia jego twórczych osią-
> >> gnięć i mimo że co pewien czas przeżywał halucynacje i manie prześla-
> >> dowcze, w sumie choroba pozwoliła mu się wznieść ponad normalne, ra-
> >> cjonalne rozumowanie i osiągnąć zdolność "ultralogicznego myślenia".
> >> Co więcej, profesor Nash zakwestionował wręcz potrzebę "leczenia" lu-
> >> dzi dotkniętych twórczym szaleństwem. Powrót do "normalności" - stwier-
> >> dził gorzko - może być źródłem wielkiego cierpienia... >>
>
> >> --
> >> "Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."- Ukryj cytowany tekst
-
>
> >> - Pokaż cytowany tekst -
>
> > Tylko, ze jakim kosztem mój Drogi Młodziutki kolego?
> > Wiadoma ,że wena czy twórczosć w manii jest dobitna, ale co pozostaje
> > po ja okresie?
> > Wymaglowany, wymemłany człowieczek niekiedy ograbiony z godności na
> > wskutek objawów chorobowych, jak z reszta i wspomniany Jhon
> > Nash ,którego choroba poniżyła do chodzenia w pielusze.
> > ___
> > Izapoprawkowo ;/
>
> idź pisać na onecie
>
> --
> "Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
O Ci chodzi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-12-14 19:24:22
Temat: Re: Zapomniana noc.Iza pisze:
> ps. btw choć jak na swój wiek zaskakujesz mni - to fakt.
Dlaczego? To właśnie chyba domena bardzo młodych i jeszcze niedojrzałych
ludzi, że widzą w szaleństwie tylko tę piękną, pozytywną stronę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-12-14 19:28:49
Temat: Re: Zapomniana noc.medea pisze:
> Iza pisze:
>
>> ps. btw choć jak na swój wiek zaskakujesz mni - to fakt.
>
> Dlaczego? To właśnie chyba domena bardzo młodych i jeszcze niedojrzałych
> ludzi, że widzą w szaleństwie tylko tę piękną, pozytywną stronę.
>
> Ewa
a po co widzieć "tą gorszą" ?
Z każdej sytuacji powinno brać się to co najlepsze i na tym bazować i
wokół tego koncentrować myśli, no matter what.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-12-14 19:39:29
Temat: Re: Zapomniana noc.adamoxx1 pisze:
> medea pisze:
>> Iza pisze:
>>
>>> ps. btw choć jak na swój wiek zaskakujesz mni - to fakt.
>> Dlaczego? To właśnie chyba domena bardzo młodych i jeszcze niedojrzałych
>> ludzi, że widzą w szaleństwie tylko tę piękną, pozytywną stronę.
>>
>> Ewa
>
> a po co widzieć "tą gorszą" ?
> Z każdej sytuacji powinno brać się to co najlepsze i na tym bazować i
> wokół tego koncentrować myśli, no matter what.
>
fakt bycia pośmiewiskiem być może osobom trzecim wydaje się dotkliwy dla
osoby wyśmiewanej bądź poniżanej, lecz moim zdaniem osoby czujące to
pseudowspółczucie niczym się nie różnią od tych, co ostentacyjnie
skazują osoby społecznie upośledzone na ostracyzm.
Osoba chora, jeśli jest mądra, znajdzie sposób na obrone przed tego typu
zwierzęcymi imbecylami (poprzez zrozumienie faktu, że ludzie są
generalnie tępi i widzą z reguły powierzchowność). Jeśli nie jest -
będzie się z lubością zażywać kąpieli w wylewanych pomyjach i skarżyć
się, jak jej źle.
Bezwzględnie każdy może się realizować i być w wybranej dziedzinie
najlepszym, jeśli tylko zechce skupić się na tym co ma do dyspozycji i
moim zdaniem jest to nawet pewnego rodzaju błogosławieństwem.
Ci natomiast, co niby mają wszystko, są przeciętni, bylejacy, jak
osiołki u żłobu, które "ni w te, ni wew te".
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-12-14 19:55:37
Temat: Re: Zapomniana noc.adamoxx1 pisze:
> Osoba chora, jeśli jest mądra, znajdzie sposób na obrone przed tego typu
> zwierzęcymi imbecylami (poprzez zrozumienie faktu, że ludzie są
> generalnie tępi i widzą z reguły powierzchowność). Jeśli nie jest -
> będzie się z lubością zażywać kąpieli w wylewanych pomyjach i skarżyć
> się, jak jej źle.
No właśnie cały myk polega na tym, że nie każdy "wariat" jest mądry i
utalentowany, nie oszukujmy się. To, co imponuje innym (głównie młodym),
to właśnie skorelowanie choroby psychicznej z jakimiś nadzwyczajnymi
możliwościami, ale to w sumie chyba rzadkie jest. Najczęściej osoba
chora psychicznie jest po prostu wyobcowana i nieszczęśliwa. Dlaczego? -
bo większość ludzi potrzebuje poczucia akceptacji i przynależności
społecznej, a choroba najczęściej w tym przeszkadza. Rozejrzyj się wokół
siebie i powiedz, ile wśród osób chorych psychicznie, które obserwujesz
w swoim otoczeniu, jest szczęśliwych, inteligentnych z ponadprzeciętnymi
możliwościami, a ile samotnych i nieszczęśliwych?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-12-14 20:04:11
Temat: Re: Zapomniana noc."medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:hg65rs$jh4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Czyżbyś sugerowała, że człowiek nieszczęśliwy to chory psychicznie?
Karkołomna hipoteza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-12-14 20:24:22
Temat: Re: Zapomniana noc.Prawusek pisze:
> Czyżbyś sugerowała, że człowiek nieszczęśliwy to chory psychicznie?
> Karkołomna hipoteza.
Nie. Odwrotnie sugeruję - chory psychicznie jest najczęściej
nieszczęśliwy. Nie widzisz różnicy?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-12-14 20:58:18
Temat: Re: Zapomniana noc."medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:hg671s$r6e$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Prawusek pisze:
>
> > Czyżbyś sugerowała, że człowiek nieszczęśliwy to chory psychicznie?
> > Karkołomna hipoteza.
>
> Nie. Odwrotnie sugeruję - chory psychicznie jest najczęściej
> nieszczęśliwy. Nie widzisz różnicy?
Też karkołomna hipoteza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-12-14 22:43:33
Temat: Re: Zapomniana noc.medea pisze:
> Prawusek pisze:
>
>> Czyżbyś sugerowała, że człowiek nieszczęśliwy to chory psychicznie?
>> Karkołomna hipoteza.
>
> Nie. Odwrotnie sugeruję - chory psychicznie jest najczęściej
> nieszczęśliwy. Nie widzisz różnicy?
>
> Ewa
http://www.youtube.com/watch?v=Zj2QoLhfwew
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-12-15 07:53:51
Temat: Re: Zapomniana noc.On 14 Gru, 20:39, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> fakt bycia pośmiewiskiem być może osobom trzecim wydaje się dotkliwy dla
> osoby wyśmiewanej bądź poniżanej, lecz moim zdaniem osoby czujące to
> pseudowspółczucie niczym się nie różnią od tych, co ostentacyjnie
> skazują osoby społecznie upośledzone na ostracyzm.
>
> Osoba chora, jeśli jest mądra, znajdzie sposób na obrone przed tego typu
> zwierzęcymi imbecylami (poprzez zrozumienie faktu, że ludzie są
> generalnie tępi i widzą z reguły powierzchowność). Jeśli nie jest -
> będzie się z lubością zażywać kąpieli w wylewanych pomyjach i skarżyć
> się, jak jej źle.
> Bezwzględnie każdy może się realizować i być w wybranej dziedzinie
> najlepszym, jeśli tylko zechce skupić się na tym co ma do dyspozycji i
> moim zdaniem jest to nawet pewnego rodzaju błogosławieństwem.
>
> Ci natomiast, co niby mają wszystko, są przeciętni, bylejacy, jak
> osiołki u żłobu, które "ni w te, ni wew te".
Wypociłam ten temat po to... a wcale nie było mi łatwo, przyznać sie
do tej fobii, by po pierwsze usłyszeć, ze sa ludzie o podobnych
odczuciach, a po drugie by dowiedzieć się jak praktycznie podchodzić
do problemu. Dlaczego nie dyskutować o czymś czego człowiek się boji?
A nóż znajdzie się ktoś, kto mnie uświadomi na tyle, ze moje
subiektywne odczucie okaże się bezpodstawnym stereotypem.
Nie wiem czy dobrze się domyślam, ze zarzucasz mi hipokryzje w
intencji i argumentowaniu w tym temacie, ale jeśli tak to mocno
mylisz.
Nie atakuje ludzi chorych psychicznie. Współczuje im mocno i ich
podziwiam.
Zgadzam się z Ewą, że nie wszyscy chorzy są nieziemsko utalentowaniu
jak John Nash.
Nie pojmuje czemu niejako nadprogramowo przypisałeś chorym psychicznie
niezwykłość i niekwestionowane talenta. Przecież tak nie jest.
Tak się zastanawiam czy rozumiesz z czym się wiąże psychoza?
Czy zdajesz sobie sprawę, że nie ma nic wysublimowanego w tym, ze
człowiek nie odróżnia rzeczywistości od wytworów mózgu? Co jest
unikalnego i godnego w tych chorobach do przeżywania przez tego
człowieka całymi latami a nawet całe zycie. No według Ciebie to coś
jest.
Osoba która znam a cierpi na jedną z nich, gdy wspomina o
potencjalnych powrotach psychozy, jest wyraźnie przerażona.
Dlaczego? Owszem może wtedy dokonała by jakiego wyczynu, ale całkiem
prawdopodobne, ze nago. Chciałbyś, żeby Twoja żona biegała nago po
bloku a przy tym napisała bestseller?
Zresztą.... padło wyznanie, ze w apogeum choroby mogła by ta osoba
skrzywdzić bo wpada w agresje.
Co ponadto, nie kryje strachu przed nawrotami choroby. Z samych takich
relacji nie zgodziła bym sie z Johnem Nashem, ze chorych nie należ
leczyć - BTW on chyba musiał jeszcze raczej nie wyzdrowieć
wypowiadając to zdanie. :\
A Ty, z całym szacunkiem, ale zdajesz sie nie pojmować istoty i powagi
tych chorób oraz ich ujemnych stron na godność czlowieka.
___
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |