Wyobraź sobie, że jestem twoją żoną.

Och nie tak naprawdę, ale generalnie wszystko jest podobnie - od kilku lat
żyję w małżeństwie, mamy małe dziecko, mąż spędza więcej czasu przed
komputerem niż z nami.

Ze swojej strony powiem ci - nie mów jej o tym, że ją zdradziłeś. Ja nie
chciałabym wiedzieć. Samą zdradą już ją skrzywdziłeś, po co kaleczyć jeszcze
słowami. Owszem, tobie by ulżyło, ale nie wiem czy warto ryzykować, że ona
zrobi pod wpływem emocji coś, co nie powinno mieć miejsca - po prostu
odejdzie, zabierze dziecko, prawdopodobnie dostanie rozwód z twojej winy.

A teraz pomyśl, że może nuda w małżeństwie to może w sporej mierze twoja
"zasługa". Małżeństwo to trudna rzecz. Trzeba o nie nieustannie dbać, bo
bardzo łatwo wszystko zniszczyć.

Tą drugą zostaw z dnia na dzień. Po prostu powiedz jej, że nie możecie się
wiecej spotykać. Nie ciągnij rozmowy, nie próbuj wyjaśniać, nie szukaj z nią
więcej kontaktu.

Poza tym rada na życie małżeńskie - poza tą jedną rzeczą, którą lepiej
byłoby gdybyś zachował dla siebie. Mów prawdę. Chciej mówić prawdę, chciej w
rozmawiać.

Asmira