| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-01 05:35:07
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą..."mania" news:bgcafk$qem$1@atlantis.news.tpi.pl...
> SZTUKA
> a gdzie sie ona dzieje?
> na styku?
> dzieje się tam gdzie jet dostrzega gołębi placek na balkonie
> i tam gdzie Igor zagląda w budowle Ilany
>
> i tam gdzie mania słyszy echo
>
> jest jest ale zawsze nieuchwytna
> jak pęcheżyk powietrza w akwarium
> no
> spróbuj go zamknąć w dłoni
mam! :o)
sztuka jest interpretacją rzeczywistości?!
chwila w której odbiorca styka się z artem
jest aktem zetknięcia się z rzeczywistością - o oczywiste :o)
ale sztuka następuje jedynie wówczas gdy nastąpi INTERPRETACJA!
rodzi się też pytanie czy każda interpretacja jest sztuką
:o)
łel łel łel
soł - czyżby sztuką była taka interpretacja która będzie
bodźcem do następnej interpretacji??
Tak więc dziełem sztuki nazwiemy akt twórczy,
który zdoła poruszyć szare komórki odbiorców
Ilu?
Ilu musi być takich odbiorców, żeby ten akt dawał się
już zakwalifikować jako dzieło sztuki??
im więcej tym szerzej:o)
to by tłumaczyło dlaczego im szerzej znany akt
tym wyższą wartość mu się przypisuje
a co z pokoleniami które stają przed wartością a'priori?
którym na lekcjach wykłada się że "Mickiewicz wielkim poeta był"?
nakłada się im "protezy interpretacyjne" - byle na skróty
paranoja?
nieunikniona paranoja
basta!
stąd, w społecznej percepcji
króluje informacja plemienna, paradygmat
"to jest sztuką na co zdziałali mistrzowie"
nad "rzeczywistym" wglądem
informacja jest silniejszym medium
niż ten "rzeczywisty" wgląd
"rzeczywisty wgląd"?
wszak opero pojęciem "interpretacja"!
no właśnie
czy każda interpretacja budząca interpretację
będzie aktem sztuki?
czy w sytuacja w której moja teściowa interpretuje
moją aktywność można nazwać aktem sztuki?
nooo przecież rodzi to moje interpretacje ;)
czy to tutaj ma cos wspólnego z pojęciem
"rzeczywisty wgląd"?
zostawmy :o)
w oleju niech się rozsupłuje łamigłówka :o)))))
no to nara
--
Mania
plastyk
http://atticus.pl/mania/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-01 06:43:13
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...eTaTa:
> A propos, Twojego punktu spoglądania:
> [...]
Zapytaj o to JeT-a. Jak masz jaja. ;DDD
Zdaje sie ze zalosny to bylo bardzo 'promocyjnie' ~powiedziane. ;)))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 06:46:57
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą... "mania"
> mam! :o)
>
> sztuka jest interpretacją rzeczywistości?!
> chwila w której odbiorca styka się z artem
> jest aktem zetknięcia się z rzeczywistością - o oczywiste :o)
> ale sztuka następuje jedynie wówczas gdy nastąpi INTERPRETACJA!
>
> rodzi się też pytanie czy każda interpretacja jest sztuką
>
> :o)
>
> łel łel łel
Ooleee, oooleee, oli ola,
> soł - czyżby sztuką była taka interpretacja która będzie
> bodźcem do następnej interpretacji??
jeszcze jeden, i jeszce raz
> Tak więc dziełem sztuki nazwiemy akt twórczy,
> który zdoła poruszyć szare komórki odbiorców
>
> Ilu?
> Ilu musi być takich odbiorców, żeby ten akt dawał się
> już zakwalifikować jako dzieło sztuki??
I cały stadion
Oleeee. oli, olaoli liii
> im więcej tym szerzej:o)
>
> to by tłumaczyło dlaczego im szerzej znany akt
> tym wyższą wartość mu się przypisuje
>
> a co z pokoleniami które stają przed wartością a'priori?
> którym na lekcjach wykłada się że "Mickiewicz wielkim poeta był"?
> nakłada się im "protezy interpretacyjne" - byle na skróty
>
> paranoja?
> nieunikniona paranoja
Oleeeem o leee, olaaaa
> basta!
>
> stąd, w społecznej percepcji
> króluje informacja plemienna, paradygmat
> "to jest sztuką na co zdziałali mistrzowie"
> nad "rzeczywistym" wglądem
> informacja jest silniejszym medium
> niż ten "rzeczywisty" wgląd
>
> "rzeczywisty wgląd"?
> wszak opero pojęciem "interpretacja"!
>
> no właśnie
> czy każda interpretacja budząca interpretację
> będzie aktem sztuki?
> czy w sytuacja w której moja teściowa interpretuje
> moją aktywność można nazwać aktem sztuki?
> nooo przecież rodzi to moje interpretacje ;)
>
> czy to tutaj ma cos wspólnego z pojęciem
> "rzeczywisty wgląd"?
Oleooo liii to, ma,
I jeszcze jeden, i jeszcze raz,
Tooowarr, toooowarr
i jeszcze razzz
Gorzko! Gorzko!
> zostawmy :o)
> w oleju niech się rozsupłuje łamigłówka :o)))))
>
> no to nara
Jaka paraaa, taaki gazzz
I jeszcze razzz
I jeszczeeee, jeden i jeszcze raazz
>
> --
> Mania
> plastyk
pastiż
> http://atticus.pl/mania/
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 07:14:36
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...
eTaTa wrote in message ...
>
..
>Mówiłem, że Was kocham?
caly czas _tylko_ to_ to mowisz :))))
pozdrawiam
patix
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 08:17:36
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...Dnia 03-08-01 ... z Gormenghast napisał(a)
> Poważnie!?;))
> No to pomyśl co się będzie działo w Twoich działaniach zawodowych ;)).
Nieczyste zagranie :) , ale inaczej: Czy Twoim zdaniem psycholog nie ma
prawa sie zdenerwowac? Patrz watek z Szymkiem :)
> Uważasz, że wkurzanie się sprzyja poprawnej percepcji i reakcjom?
Co to jest poprawna percepcja? Taka calkiem bez emocji? A moze reakcja
emocjonalna na cos jest zawsze poprawna, w sensie subiektywnie
poprawna? Pytanie co sei dzieje ze dany bodziec ja wywoluje? Itd. W
pracy wkurzenie mnie przez slowa pacjenta jest czyms waznym, sugeruje
pytanie czemu mnie to wkurzylo....
W przypadku Twoich slow wkurzyla mnie hipokryzja moja i Twoja :) w
sprawie pokory.
> Co do pokory - ma ona rózne oblicza.
> Tak się dziwnie składa, że od trzech lat mojej działalnosci na psp,
> za główny tego powód uznaję niezmiennie osobowość Jerzego. A, wierz
> mi, żyję dość długo na tym świecie (i nie próżnuję!!) i spotkałem już
> tysiące różnych ludzi - żaden z nich nie był dla mnie tak
> interesujący.
Kazdego interesuja patologie All ;)
>Ty - student pierwszego (jesli dobrze pamiętam) roku psychologii, już
"kasujesz" wszystkie słowa JeTa... Czy robisz to
Zle pamietasz. Ale dziekuje za odmlodzenie :) swoja droga to nie
najlepiej o mnie swiadczy no coz :(
> dlatego, że widzisz w nim wroga publicznego?
>Nie wroga publicznego.
To tez odpowiedz dlaczego potwo bedzie :)
Nie wroga publicznego, wiesz poszperalem sobie za Postami JeTa zreszta
czytales pewnie.... i udezylo mnie jak bardzo on sie zmienil...
Z milego czlowieka, rzeczowego, konkretnego stal sie facetem walacym po
lbach nieprawomyslnych, lamiacym netykiete wszystkich grup, na ktorych
pisze, niezmiernie czesto plonkowanym uzytkownikiem. All jak uwazasz
czy bicie dzieci jest dobra metoda wychowawcza?
Jak sadzisz czy Ci behawiorysci pracujacy z dziecmi autystycznymi maja
slusznosc?
Bo widzisz All mnie nie idzie o to co JeT chce przekazac bo z czescia
jego pogladow sie zgadzam. Idzie o to jak? Ty tlumaczysz ze to nie ma
znaczenia, ze wazniejsze jest to ze te posty zmuszaja do myslenia. Ze
dzialaja. Ale one ZMUSZAJA, a nie prowadza w mysleniu. Post bez slow
tez daje do myslenia All. Wyrazenie sie w sposob spolecznie
akceptowalnyc nie jest wyrazem nizszego poziomu intelektualnego. ]
(...)
All jasny gwint on pisze tak by go nie rozumiano, w tym pisaniu
niezrozumialym podpiera sie Einsteinem, ze skoro Einstein mial klopoty
z wyslowieniem sie to ja tez :) Ale jak biore Einsteina do lapy i
zaczynam czytac to nie dostaje cholery, czytam dalej, jak nie rozumiem
to wracam, Einstein mnie nie obraza, wrecz przebija w jego slowach: To
jest wazne chce zebys to zrozumial i pamietal gdy bedziesz czytal dalej.
> Odpowiedź "dlaczego" jest tu jednak połową sukcesu. Następną część
> stanowi odpowiedź "co z tym zrobić, aby..." i w tym kierunku działa
> motywacja JeTa. Masz wątpliwości?
Nie dlaczego, to pytanie dla mnie jest bezuzyteczne, niezgodne z moim
mysleniem, jest pytaniem archeologa :)
Pytanie: Co sie dzieje? Jak sie dzieje? Czemu to sluzy? itd.
(...)
> pełnionych ról. Tutaj mamy wyłącznie literki i to kierowane do
> anonimowych odbiorców w nieznanym wieku i o nieznanych
> doswiadczeniach. Dopiero reakcje tychże mogą cokolwiek o nich samych
> powiedzieć. No i patrząc na te reakcje - widać, co widać...
Zgadza sie mamy AZ literki :)
> Cwiczenia słowem, nie mogą tu nikomu zaszkodzić, a jedynie dają
Jestes pewnien ze SLOWA nie moga nikomu zaszkodzic? Bo mnie juz
zaszkodzily, wiesz mam wrazenie takie sobie ze forma tych postow
prowadzi do wytworzenia sobie skorupy, do obrony, do zgorzknienia....
All chcesz zeby cala grupa pisala jak JeT?
-Dzien dobry jestem tu nowa.
-Potrzebuje pomocy. Budze sie w nocy i lekiem.....
To nie jest gupa terapeutyczna. Jak Ci sie wydaje ze dostanie sz tu
pomoc to sie myslisz Tu nie ma nikogo kto moglby Ci pomoc.
Sama sobie pomz. Jestes tak glupia ze nie dostrzegasz.....
Potem cytacik albo dwa. I...
Zrozumialas cos? Czyzby?
Oklasky. Kurtyna, swiatla.
To jak All podoba Ci sie wizja?
Ze mial slusznosc ze nikt jej tu nie da tego czego oczekiwala, ze
dostanie adres, telefon.....choc nie JeT pewnie kazlby jej uporac sie z
tym roblemem samej co?
> nadzieję na poszerzenie horyzontów. O jeden istotny w tym przypadku
> szczegół. Myśłenie abstrakcyjne (kiedys JeT nazywał to mysłeniem
> polowym - nie wiem czemu zrezygnował. Może było to zbyt abstrakcyjne
> ?;))). JeT również sie uczy!! Tak jak wszyscy.
Poszerzenie horyzontow... jakim kosztem i czy aby napewno?
> Jedyny problem jaki jest do rozwiązania, to NIE ZATŁUCZENIE JETA, bo
> jego słowa kłują, ale jak powiązać te słowa ze społecznością i
> stadem, w jakim musimy żyć i w jakim wszyscy zyją.
Ja w przeciwienstwie do mani uwazam ze da sie go zatluc, ale po co?
Chce by JeT pisal ale zebys Ty wymagal od niego pokory:)
Zeby to sie odbywalo w sposob akceptowalny spolecznie. I zeby do
ciezkiej cholery zamykal swe mysli w kilku waznych zdaniach, a nie
rozwlekal sie na 4-6 stron a4 to nie jest cholera jasna ksiazka!
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 08:27:29
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...Dnia 03-08-01 ... z Gormenghast napisał(a)
> > > Rzecz w tym ze Jet pisze tak by go Nie-rozumiano.
>
> Kto go rozumie, a kto nie rozumie? Po czym to poznajesz?
Po reakcjach :)
> Domyśłam się dyplomatycznie, że Ty nie za bardzo rozumiesz, i
> "powinienem" starać się to rozjaśnić.
Nie wiem. Czasem rozumiem czasem nie.... To zalezy. Czasem sie JeTowi
zdaza napisac cos nie tylko dla siebie :)
>Próbowałem. Nadal próbuję. Działam tak jak potrafię, tworząc warunki!!
Wspieram swym działaniem
> ciekawych ludzi Tak długo, jak długo nie powiedzą wszystkiego co ich
> rozjaśnia na tyle, że stają się przeźroczyści. Do przeźroczystości
> JeTa jeszcze daleko. Przynajmniej w oczach grupy.
All on idzie w odwrotnym kierunku od przezroczystosci do ciala
absolutnie czarnego.
> > > Jet pisze tak by go Nie-rozumiano.
>
> Spróbuj więc myśłeć o JeTcie jak o własnym pacjencie, kliencie w
> poradni, lub Twoim podopiecznym w grupie terapeutycznej. Jak wówczas
On nie przyjdzie nagrupe i Ty o tym wiesz :)
> będziesz reagował?
Na co? Na obrazanie wszystkich, na uzurpowanie sobie pozycji geniusza?
Na co?
>Też bęziesz się złościł i próbował wypchnąć problem poza granice swej
pracy umysłowej, nazywając go "zaplutym
Bede sie zloscil. Nie nie wyrzuce. Bo mnie Jet zre notorycznie :)
> potworem"? Weźmiesz do ręki elektrody i przy najblioższej okazji
> "zneutralizujesz problem" podkręcając gałkę bardziej w prawo?
> Paweł - opamiętaj się!!
Ja mam sie opamietac? To Ty rozwinales to urocza wizje.... nawiasem
mowiac nie majac pojecia o mojej specjalizacji i charakterze pracy :)
> Po pierwsze musisz "wejść" w głowę JeTa.
> Niemożliwe?
Ja nie wchodze w niczyja glowie na sile :)
Nie lubie przemocy All. I tyle. A Jeta zostawie specjalizacji
klinicznej :)
A do tego nie mam juz ochoty ani motywacji :)
(...)
> Czy zatem JeT "powinien" milczeć? Aby nie niepokoić "normalnych"
> ludzi? ;)) No chyba żartujesz...
Ja zartuje? Przeciez Ty to napisales :)
> JeT mówi konkretami, tak jak nikt na tym forum.
Skoro tak mowisz.
>
> > pozdrawiam
> > All
>
>
> PS. Proszę - pisz staranniej. Interpunkcja stanowi ważny element
> przekazu, i jak to właśnie widać, jej braki nie dość że utrudniają
> czytanie, to po prostu mogą prowadzić do błędów (co jednak nie
> usprawiedliwia czytającego;).
Co jest nie podoba Ci sie moja forma sceniczna? Nie chcesz sie
pogimnastykowac?
A co bys ty bidaku zrobil jakbym jeszcze zapozyczyl gramatycke od
Pilcha co?
>Nie wiem również dlaczego nie używasz polskich znaków diakrytycznych.
Masz poprawnie ustawione kodowanie i
> powinieneś używać klawisza "prawy Alt"...
> Ale to na marginesie.
B smieszne. Wystarczy ze ja wiem dlaczego.
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 09:50:06
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...
eTaTa <e...@p...onet.pl>
w news:bgcbfk$77b$1@news.onet.pl...
> A propos, Twojego punktu spoglądania:
> Czy widać stamtąd coś więcej, niż zakrzywiony nos?
<< Każdy człowiek ma jakiś ograniczony horyzont swej wiedzy i zain-
teresowań. Kiedy horyzont ten zaczyna się stopniowo kurczyć i w
końcu redukuje się do punktu, jest to właśnie punkt widzenia. >>
[David Hilbert]
:-)))
Żeby było 'śmieszniej', to jest podstawowe (PIERWSZE!) twierdzenie/
prawo psychologii...
(vel _antyhumanizmu_, gdy "ogląd skurczony" do punktu) (* ** ***)
Czyli:
<< Z własnego punktu widzenia nie 'widać'(/nie sposób zrozumieć)
nawet _braku_ własnego rozumu. >>
[JeT.]
> ett
Przy okazji:
<< Pewnego wieczoru, w Kopenhadze, z jakiegoś przyjęcia wracali Gamow,
małżonkowie Bohr oraz holenderski fizyk Cas Casimir. Ten ostatni miał
zwyczaj wspinać się w bibliotece na regały i, odnalazłszy na górnej
półce interesującą książkę, kładł się tuż pod sufitem i zagłębiał w
lekturze. W trakcie wspomnianego powrotu przechodzili obok budynku
banku, którego fasada, utworzona z dużych bloków cementowych zwróciła
uwagę Casimira. Ten, niewiele myśląc, podszedł do ściany i błyskawicz-
nie wspiął się na wysokość drugiego piętra. Bohr, chcąc mu dorównać,
także podjął wspinaczkę.
W tym momencie dwaj kopenhascy policjanci, którzy dokonywali nocnego
obchodu, zaintrygowani sytuacją, zbliżyli się do grupki przyjaciół.
Spojrzeli na Bohra zawieszonego między pierwszym i drugim piętrem bu-
dynku i wreszcie jeden z nich powiedział: Ach, to tylko profesor Bohr...
po czym obaj całkowicie uspokojeni oddalili się cicho. >>
(czyli: meritum 'rozumienia' geniuszu... przez 'policjantów'...)
Obydwie 'anegdotki' z http://www.republika.pl/pawbe/nauka/anegdoty.htm
JeT.
P.S. (*)
<< Warunkiem SINE QUA NON skuteczności terapii
jest ZROZUMIENIE(**)&(***) pacjenta.>>
[Abraham Maslow]
(**)
<< Europejscy fenomenolodzy ze swymi starannymi i drobiazgowo wypra-
cowanymi opisami mogą nas na nowo nauczyć, że najlepszą drogą do zro-
zumienia innej istoty ludzkiej, a przynajmniej drogą konieczną dla
pewnych celów, jest wniknięcie w jego Weltanschauung, by móc widzieć
jego świat jego własnymi oczami. Taki wniosek jest rzecz prosta nie-
łatwy do przyjęcia przez żadną pozytywistyczną filozofię nauki.>>
[A. Maslow, "W stronę psychologii istnienia"]
(***)
<< Nie chodziło o to, że [Feynman] potrafił znakomicie liczyć. Olum
również znał wiele różnych trików. Feynman wydawał się jednak przy-
byszem z Marsa. Olum nie potrafił prześledzić jego rozumowania. Ni-
gdy nie spotkał kogoś potrafiącego w takim stopniu jak Feynman in-
tuicyjnie rozumieć naturę, i to jej najbardziej tajemnicze przeja-
wy. Podejrzewał, że gdy Feynman chce zrozumieć zachowanie elektronu,
po prostu zadaje sobie pytanie: "Co bym zrobił, gdybym był elektro-
nem?">>
[J. Gleick, "Geniusz", str. 148]
A nie - "swoim punktem widzenia!" (papieru z napisem "elektron"
i dowolnymi innymi napisami, wzorkami itd. itp.!)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 11:39:59
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...
Użytkownik "cbnet"
> Zapytaj o to JeT-a. Jak masz jaja. ;DDD
:-))))P
Nie musiałem :-)))
> Zdaje sie ze zalosny to bylo bardzo 'promocyjnie' ~powiedziane. ;)))
właśnie, a po co Cię promować? :-))
:-p
gett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 12:01:07
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...eTaTa:
> :-))))P
> Nie musiałem :-)))
Taaa.... iskanie musialo byc wyjatkowo przyjemne.... ;)))
> właśnie, a po co Cię promować? :-))
> :-p
...a nawet chyba w czerepie Ci sie ~zakrecilo ze szczescia. ;))
Gwiazdy tez pewnie przy okazji widziales. ;DDDDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-01 12:57:56
Temat: Re: Znów paranoja! Tym razem "nieznalska"... było: Re: "Artystów" karzą...Użytkownik "cbnet"
> Taaa.... iskanie musialo byc wyjatkowo przyjemne.... ;)))
Rikitikitak :-)))
> ...a nawet chyba w czerepie Ci sie ~zakrecilo ze szczescia. ;))
> Gwiazdy tez pewnie przy okazji widziales. ;DDDDD
Gdym Cię nie lubiał, powiedziałbym, żeś łajza ;-))
A gwiazdy widziołek, non stopen widze :-)))
A to już frajda.
ett
uhahany
Bo Cebe, ma otwartą Gębę :-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |