« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-08-06 09:13:43
Temat: Zwichniecie garstka a oboz jezdziecki ?Witam
Moja dziewczyna niedawno miala uraz nadgarstka (dokladna diagnoza
brzmiala: zwichniecie gartska polaczone z rozerwaniem torebki
stawowej).
Na izbie przyjec zalozono jej szyne gipsowa na przedramie, nadgarstek
i kciuk (nastawianie nie bylo konieczne). Po 8 dniach poszla do
kontroli - szyna zostala zdjeta, kazano nosic jej opaske elastyczna.
Dodatkowo dostala recepte na orteze nadgarstka .
Obecnie stan reki (1,5 tygodnia po urazie) jest taki: troche boli,
sila w rece i precyzja palcow jest zmniejszona (np. przy pisaniu na
klawiaturze), wystepuje srednia bolesnosc przy mozniejszym skrecaniu
stawu i lekka przy mocnym zaciskaniu piesci. Reka po wstaniu rano jest
sztywna , ale ustepuje to po okolo 5 minutach cwiczen.
Chcialem sie zapytac na ile realne jest zeby udalo sie jej pojechac na
tygodniowy oboz z nauka jazdy konnej? Oboz zaczyna sie 3,5 tygodnia po
urazie, codziennie maja byc 3 godziny "w siodle". Czy np. jakies
gwaltowne szarpniecie wodzami przez konia (trzymanymi w kontuzjowanej
rece) moze spowodowac ryzyko ponowienia urazu? Oczywiscie jezdzic
bedzie z orteza nadgarstka na rece, a wszystkie ciezkie prace typu
siodlanie, bede wykonywac ja.
P.S. Rozwiazanie najlepsze (przesuniecie wyjazdu) nie wchodzi niestety
w gre :-(
Dzieki z gory za jakiekolwiek opinie
Pozdrawiam
Chrosciu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-11-25 16:50:50
Temat: Re: Zwichniecie garstka a oboz jezdziecki ?
Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1186391623.557999.304600@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
> Witam
>
> Moja dziewczyna niedawno miala uraz nadgarstka (dokladna diagnoza
> brzmiala: zwichniecie gartska polaczone z rozerwaniem torebki
> stawowej).
> Na izbie przyjec zalozono jej szyne gipsowa na przedramie, nadgarstek
> i kciuk (nastawianie nie bylo konieczne). Po 8 dniach poszla do
> kontroli - szyna zostala zdjeta, kazano nosic jej opaske elastyczna.
> Dodatkowo dostala recepte na orteze nadgarstka .
> Obecnie stan reki (1,5 tygodnia po urazie) jest taki: troche boli,
> sila w rece i precyzja palcow jest zmniejszona (np. przy pisaniu na
> klawiaturze), wystepuje srednia bolesnosc przy mozniejszym skrecaniu
> stawu i lekka przy mocnym zaciskaniu piesci. Reka po wstaniu rano jest
> sztywna , ale ustepuje to po okolo 5 minutach cwiczen.
> Chcialem sie zapytac na ile realne jest zeby udalo sie jej pojechac na
> tygodniowy oboz z nauka jazdy konnej? Oboz zaczyna sie 3,5 tygodnia po
> urazie, codziennie maja byc 3 godziny "w siodle". Czy np. jakies
> gwaltowne szarpniecie wodzami przez konia (trzymanymi w kontuzjowanej
> rece) moze spowodowac ryzyko ponowienia urazu? Oczywiscie jezdzic
> bedzie z orteza nadgarstka na rece, a wszystkie ciezkie prace typu
> siodlanie, bede wykonywac ja.
> P.S. Rozwiazanie najlepsze (przesuniecie wyjazdu) nie wchodzi niestety
> w gre :-(
>
> Dzieki z gory za jakiekolwiek opinie
> Pozdrawiam
> Chrosciu
>
Twoja dziewczyna miala nie zwichniecnie tylko wykrecenie nie wiadomo ktorego
stopnia przypuszczam ze |I szego a wiec bez zerwania wiekszej ilosci wlokien
wiezadla nie wiadomo jakiego.takie uszkodzenia goja sie ok 3 tygodni w
unieruchomieniu a potem trzeba nastepne 3 tygodnie ochrony takze w
ortozie.Jazda konna jest ryzykiem z powodu obnizenia zdolnosci do obrony
skutkow ewentualnego upadku co moze spowodowac powazniejszy uraz innej
czesci ciala.A uraz trzeba po prostu banalnie wyleczyc zgodnie z zasadami
patologii i nic sie nieda przyspieszyc ani oszukać.Dotyczy to wszystkich
ludzi papieza,prezydenta USA , RP i Twojej dziewczyny też.Mnie także.
--
************
Pozdrawiam
Jerzy Żelichowski
www.ortopedia-kielce.pl
e mail- o...@j...nazwa.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |