| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-14 13:59:22
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"cbnet" <c...@o...pl> wrote in message
news:bp2mbu$arm$1@news.onet.pl...
> No wiec wlasnie: niebyt to w pewnym sensie jedna z form nagrody... ;)
> dla "miszczow" regresji. :))))
No właśnie, i jaki w tym sens.....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-14 14:01:52
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"licealistka" w wiadomości news:5b53.00001fa2.3fb4d46d@newsgate.onet.pl
napisal(a):
>
> W książce którą wymieniłam powyżej autor opisuje przeżycia
> ludzi, którzy "przeżyli" śmierć kliniczną.
Ano wlasnie... ksiazka opisuje wspomnienia osob, ktore przezyly smierc
kliniczna. Smierci klinicznej jednak nie nalezy mylic z faktyczna smiercia.
Z drugiej strony nie ma powrotu. Ci ludzie opisuja przezycia zwiazane z
przechodzeniem na druga strone.
Czarek pisze, ze nasza egzystencja nie mialaby sensu, gdyby poza nia nie
bylo nic wiecej. Uswiadomilem to sobie jakis czas temu przygladajac sie
kolejnym pokoleniom. Aby nie gmatwac najlepiej wykorzystac jakis prostszy
przyklad - np. jednodniowka. Caly cykl rozgrywa sie jednego dnia. Czemu
cale to krotkie zycie jest podporzadkowane? Wydaniu potomstwa. Moze wiec to
potomstwo ma jakies inne cele? Potomstwo ma ten sam cel - wydac potomstwo.
I rowniez tylko po to, aby potomstwo potomstwa moglo wydac potomstwo. Taka
paranoja... zaklety krag, sztuka dla sztuki! Czy to w czyms przeszkadza
jednodniowce? Nie! Nie przeszkadza jej, poniewaz nie posiada swiadomosci.
Posiada ja natomiast czlowiek. Z chwila gdy ona nabrala odpowiednich
ksztaltow, zadal sobie pytanie "dlaczego?". Czlowiek zapytal o sens
wlasnego istnienia. Co go do tego sklonilo? Jego wlasna przemijalnosc,
ktora unaocznila sie w smierci bliskich. Zapewne czlowiek pierwotny nie
myslal o jednodniowce, ale uswiadomil sobie obled tego kola... narodziny...
przekazanie zycia... smierc... narodziny... przekazanie zycia... smierc...
narodziny... przekazanie zycia... smierc... STOP! Swiadomosc tego jest zbyt
straszna. Po co to wszystko? Po co te wszystkie trudy kiedy koniec jest
zawsze ten sam. Po co plodzic dzieci, aby mogly splodzic dzieci, ktore beda
miec dzieci, a wszystkich i tak ostatecznie czeka smierc. Wszystko ma swoje
plusy i minusy - swiadomosc otwiera przed czlowiekiem wiele mozliwosci, ale
jednoczesnie moze doprowadzic do jego unicestwienia (podobnie jak z
okielznaniem energii atomowej - swiadomosc to jednak znacznie ciezszy
kaliber). I tak zaczela sie rodzic religia - jako obrona przed
unicestwieniem ze strony swiadomosci. Zaczeto wiec dbac o zmarlych,
celebrowac ich pamiec. Zaczela rodzic sie idea zycia pozagrobowego. I to
jest cos wspanialego. Idea ta lagodzi bowiem w jakims stopniu bol po
stracie osob bliskich, a co wazniejsze nadaje sens ludzkiemu istnieniu. To
juz nie jest tylko cykl narodzin, przekazania zycia i smierci. Pojawia sie
jakas kontynuacja. Smierc, ktora przerazala stala sie jedynie pomostem
laczacym dwa swiaty. Fenomen tego tworu polega na tym, ze jest to droga
jednokierunkowa. Kto umiera (faktycznie) juz nie powraca, a co za tym idzie
nie moze dac swiadectwa, ze tam nie ma nic, lub tez jest wszystko. Jest to
fenomen wiary, ktora dodaje czlowiekowi sil. Jestes sobie w stanie
wyobrazic co by sie stalo, gdyby udowodniono, ze z chwila smierci wszystko
sie konczy? Nie ma nic... pewnie nawet "nic" to zbyt wiele, poniewaz nie ma
juz kto tej nicosci doswiadczyc. Co wtedy dzialoby sie z ludzmi? Zapewne
czesc dalaby sobie jakos rade. Wielu jednak spasowaloby natychmiast. Inni
zakonczyliby wszystko przy najblizszym potknieciu w swoim zyciu - bo po co
sie meczyc, kiedy mozna po prostu zniknac.
Jedni udaja sie do Wielkiego Manitu, inni na Lono Abrahama, do Krainy
Wiecznych Lowow, do Edenu, Hadesu, lacza sie energetycznie czy tez
reinkarnuja. Jest wiele przepisow na kontynuacje istnienia, ale jeden cel -
nadanie sensu ludzkiemu zyciu.
Na szczescie ja nie jestem, ani tez nikt inny nie jest w stanie udowodnic,
ze sie sie nie myle :-)
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:11:49
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"centaur girl" w wiadomości news:bp2m02$1nh6$1@foka.aster.pl napisal(a):
>
> zaczełam ostanio czytać o czakrach, i innych temu podobnych
> sprawach ducha i energii. Żałuję że nie ma właściwie grupy
> w usenecie do pogadania o tych sprawach.
news://news.tpi.pl/pl.misc.paranauki
Gdy odchodzilem jakies1,5 roku temu to glownie na grupie mozna bylo
poczytac wzajemne zale, ktorymi raczyli sie "scepy" i "parany". Byc moze
cos sie uspokoilo i mozna miedzy innymi poczytac o czakramach.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:25:13
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?Key Maker:
> Albo jeszcze lepiej, najpierw sprawić, aby stracił pamięć, a potem ukarać
> Czy widzisz sens karania kogoś, kto nie pamięta nawet za co został
ukarany?
Oczywiscie. :)
Jesli zostalo mu wybaczone to co zrobil (lub takie wybaczenie
jest sprawa otwarta, bo odbywa obecnie kare), to optymalne dla
jego dalszego rozwoju jest to aby nie pamietal tego zrobil.
> A co to za dobro, które unika zła tylko w obawie przed więzieniem?
Masz racje, takie dobro byloby nic nie warte. :)
> Czy dobry człowiek nie będzie musiał inkarnować, tylko od razu
> zasłuży sobie na Niebyt?
Nie musialby, gdyby nie trzeba bylo aby sluzyl jako 'odniesienie'
dla mniej dobrych. ;)
> Będąc człowiekiem musiał być wielkim grzesznikiem...
> Ogólnie: nie widzę żadnego sensu w reinkarnacji
Kiedy stawiasz budynek wyczarowujesz go jako monolit, czy
raczej uzywasz cegiel? ;)
Stawianie go z cegiel byloby bez sensu, o ile potrafilbys wyczarowac
go jako monolit, ale wowczas nie bylbys czlowiekiem tylko pewnie
Bogiem. :))))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:39:41
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"cbnet" <c...@o...pl> wrote in message
news:bp2ot8$j2d$1@news.onet.pl...
> Jesli zostalo mu wybaczone to co zrobil (lub takie wybaczenie
> jest sprawa otwarta, bo odbywa obecnie kare), to optymalne dla
> jego dalszego rozwoju jest to aby nie pamietal tego zrobil.
Wybaczone, ale kara i tak musi być, czy tak?
czyli:
- Ojciec Chrzestny ci wybaczył
- ufff...
- ale kara i tak musi być, zakładamy betonowe butki i chlup do wody
O jakim rozwoju może byc mowa, kiedy wreszcie nauczy się tego co trzeba, to
zostanie unisectwiany;
to już lepiej przyjąć, że tylko przez jedno życie się uczymy, a gdy się
wreszcie nauczymy to nas nie ma.
> Masz racje, takie dobro byloby nic nie warte. :)
Czyli ten kto wierzy w reinkarnacje i żyje zgodnie z zaleceniami jego wiary
także zostanie ukarany
> Nie musialby, gdyby nie trzeba bylo aby sluzyl jako 'odniesienie'
> dla mniej dobrych. ;)
a kto o tym decyduje?
> Kiedy stawiasz budynek wyczarowujesz go jako monolit, czy
> raczej uzywasz cegiel? ;)
> Stawianie go z cegiel byloby bez sensu, o ile potrafilbys wyczarowac
> go jako monolit, ale wowczas nie bylbys czlowiekiem tylko pewnie
> Bogiem. :))))
A jaki to ma związek?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:39:50
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?Key Maker:
> No właśnie, i jaki w tym sens.....
Nie masz jednej sztywnej wytyczonej sciezki do scisle
okreslonego celu, lecz sam decydujesz, a nastepnie ponosisz
konsekwencje, ktorych wypadkowa jest tozsama z celem jaki
osiagasz/osiagniesz.
Ktos chce abys wybral - taki wlasnie jest sens.
Wybierasz i wowczas masz z glowy - to malo? :)
Nie chcesz wybierac? - wowczas masz pewien problem, bo
musisz, gdyz na tym polega Twoj _obecny_ sens przed
ktorym nie uciekniesz... w jakas-tam smierc absolutna. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:43:16
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bp2om7$1a4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> news://news.tpi.pl/pl.misc.paranauki
Dzięki Greg :-)
cg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:49:32
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"cbnet" <c...@o...pl> wrote in message
news:bp2pfr$kop$1@news.onet.pl...
> Nie masz jednej sztywnej wytyczonej sciezki do scisle
> okreslonego celu, lecz sam decydujesz, a nastepnie ponosisz
> konsekwencje, ktorych wypadkowa jest tozsama z celem jaki
> osiagasz/osiagniesz.
Cel? a jaki to cel, Niebyt?
czyli, podsumowujac, reinkarnacja to religia dla sadystów, którym nie
wystarcza, że człowiek ma sporo kłopotów przez całe swoje życie, to marzy im
się, aby to trwało bez końca
> Ktos chce abys wybral - taki wlasnie jest sens.
> Wybierasz i wowczas masz z glowy - to malo? :)
Czyli wybrał ,że będzie wyznawwcą reinkarnacji i innych na to nawracał i
problem z głowy;
Ale również to nie wystarcza do przerwania cyklu;
Nawet gdy sie osiągnie całkowitą doskonałość tez nie ma końca - trzeba być
przykładem dla innych
Dzięki, nie kupuję tego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 14:50:13
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?Key Maker:
> Wybaczone, ale kara i tak musi być, czy tak?
Tak. :)
Na tym polega wybaczenie: odpowiesz za swe uczynki i po sprawie. ;)
> O jakim rozwoju może byc mowa, kiedy wreszcie nauczy się tego
> co trzeba, to zostanie unisectwiany;
Dlaczego: _unicestwiany_? :)
> to już lepiej przyjąć, że tylko przez jedno życie się uczymy, a gdy
> się wreszcie nauczymy to nas nie ma.
No tak, moze i fajnie by bylo, ale az tak dobrze to nie ma. :)))
> Czyli ten kto wierzy w reinkarnacje i żyje zgodnie z zaleceniami
> jego wiary także zostanie ukarany
W sumie to nie wazne w co wierzysz, wazne natomiast czy to w co
wierzysz pomaga Ci rozwijac sie.
W szczegolnosci mozesz z pozytkiem dla Siebie wierzyc w smierc
absolutna i bezsens tego ze tu jestes, ale nie kazdy tak ma. ;)
> a kto o tym decyduje?
Rzeczywistosc? ;)
> A jaki to ma związek?
Z malych rzeczy da sie zbudowac cos znacznie wiekszego, o ile
robi sie to w sposob konsekwentny i rozmyslny. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-14 15:06:08
Temat: Re: "Życie po życiu"- co nas czeka po śmierci?"cbnet" <c...@o...pl> wrote in message
news:bp2q3d$ml9$1@news.onet.pl...
> Na tym polega wybaczenie: odpowiesz za swe uczynki i po sprawie. ;)
Ciekawa definicja wybaczenia......
> > O jakim rozwoju może byc mowa, kiedy wreszcie nauczy się tego
> > co trzeba, to zostanie unisectwiany;
> Dlaczego: _unicestwiany_? :)
Osiągnie wreszcie swoją "Nirwanę"
> > to już lepiej przyjąć, że tylko przez jedno życie się uczymy, a gdy
> > się wreszcie nauczymy to nas nie ma.
> No tak, moze i fajnie by bylo, ale az tak dobrze to nie ma. :)))
Mówiłem, że reinkarnacja jest dobrą religią dla sadystów,
nie wystarcza Ci zło istniejące na świecie, musi jeszcze istnieć Bóg -
sadysta?
polecam zainteresować się teorią predestynacji ;)
> W sumie to nie wazne w co wierzysz, wazne natomiast czy to w co
> wierzysz pomaga Ci rozwijac sie.
A po co się rozwijać?
W nowym życiu od nowa będę dziecięciem, nie będe miał pojęcia o
doświadczeniach z tego życia
> W szczegolnosci mozesz z pozytkiem dla Siebie wierzyc w smierc
> absolutna i bezsens tego ze tu jestes, ale nie kazdy tak ma. ;)
Nie, kompletnym bezsensem byłaby reinkarnacja
> Rzeczywistosc? ;)
Odpowiednio zaprogramowany komputer ?
> Z malych rzeczy da sie zbudowac cos znacznie wiekszego, o ile
> robi sie to w sposob konsekwentny i rozmyslny. ;)
A co to jest to "coś znacznie większego" ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |