| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-26 11:41:36
Temat: alkohol w potrawach OTWitam :)
Mam pytanie moze troche OT, ale postanowilam wypytac Was jako mniejszych i
wiekszych specow kuchennych ;)
Ze wzgledow zdrowotnych nie moge spozywac alkoholu - nawet najmniejszych
ilosci. Niemniej jednak bardzo cierpie na sama mysl, ze nie dla mnie na
przyklad spaghetti z czerwonym winem.
Chcialam wiec zapytac, czy po zagotowaniu alkoholu w jakiejs potrawie
otrzymana "substacja" wciaz zawiera procenty, czy moze zostaje sam wspanialy
aromacik i smaczek. Nie pytam o podgrzanie alkoholu, bo tutaj sprawa jest chyba
oczywista, lecz wlasnie o zagotowanie.
Bardzo Wam dziekuje z gory za odpowiedzi - jesli tylko ktos bedzie cos na ten
temat mogl mi objasnic, bede bardzo wdzieczna ...
serdecznie pozdrawiam
Ewa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-26 13:18:30
Temat: Re: alkohol w potrawach OT> Chcialam wiec zapytac, czy po zagotowaniu alkoholu w jakiejs potrawie
> otrzymana "substacja" wciaz zawiera procenty, czy moze zostaje sam
wspanialy
> aromacik i smaczek. Nie pytam o podgrzanie alkoholu, bo tutaj sprawa jest
chyba
> oczywista, lecz wlasnie o zagotowanie.
słyszałam, że przy gotowaniu alkohol zupełnie wyparowuje i zostaje właśnie
sam zapach, ale może ktoś pośpieszy z jakimś przekonującym wyjaśnieniem
fizyczno-chemicznym.
z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-26 15:06:51
Temat: Re: alkohol w potrawach OTUżytkownik <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4c21.00000a3f.3d6a13ef@newsgate.onet.pl...
> Witam :)
>
> Mam pytanie moze troche OT, ale postanowilam wypytac Was jako mniejszych i
> wiekszych specow kuchennych ;)
>
> Ze wzgledow zdrowotnych nie moge spozywac alkoholu - nawet najmniejszych
> ilosci. Niemniej jednak bardzo cierpie na sama mysl, ze nie dla mnie na
> przyklad spaghetti z czerwonym winem.
>
> Chcialam wiec zapytac, czy po zagotowaniu alkoholu w jakiejs potrawie
> otrzymana "substacja" wciaz zawiera procenty, czy moze zostaje sam
wspanialy
> aromacik i smaczek. Nie pytam o podgrzanie alkoholu, bo tutaj sprawa jest
chyba
> oczywista, lecz wlasnie o zagotowanie.
>
> Bardzo Wam dziekuje z gory za odpowiedzi - jesli tylko ktos bedzie cos na
ten
> temat mogl mi objasnic, bede bardzo wdzieczna ...
>
> serdecznie pozdrawiam
> Ewa
>
Alkohol paruje dosc blyskawicznie, wiec po solidnymz agotowaniu nie powinno
go byc. Ale jesli jest to rzeczywiscie kwestia "najmniejszych ilosci" to
obawiam sie, ze trzeba by przeprowadzic odpowiednie cwiczenie fizyczne i
sprawdzic eksperymentalnie. Jak dotrzymam soboty, sprobuje ...
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |