« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-16 17:16:13
Temat: analiza kolorystyczna-Guinot...Zgadnijcie ile kosztuje?
Bylam sie zapytac w salonie, po ujrzeniu informacji o dostepnosci tej uslugi
w ichnim salonie.
Panie mnie poinformowaly, ze oczywiscie chodzi o analize profesjonalna, z
uzyciem chust i innych cudow, wyrobia po tym paszport kolorystyczny (czy cos
w tym rodzaju, taka ksiazeczka w ktorej bede miala wszystko
opisane/zalecenia, styl, kolory, makijaze). W sklad uslugi wchodza tez
makijaze, dzienny i wieczorowy itp i informacje Jak sie malowac.
Mimo wszystko cena mnie powalila.
Jak mysliscie ile kosztuje?...
...
....
..............
............
.............
800zł:).
Coz, troszeczke za duzo jak dla mnie.
pzd
--
600357
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-16 20:02:03
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...
Jak mysliscie ile kosztuje?...
> ...
> ....
> ..............
> ............
> .............
> 800zł:).
> Coz, troszeczke za duzo jak dla mnie.
WOW czasem wydaje mi się że niektórzy są zdrowo trzepnięci. Mam na myśli
zarówno tych, którzy tyle sobie liczą za przyłożenie mi chusty do twarzy,
jak i o tych, którzy tyle za tę chustę płacą...
Kroofka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 20:02:09
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...
Użytkownik "kroofka" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cseh7q$q20$1@news.onet.pl...
> WOW czasem wydaje mi się że niektórzy są zdrowo trzepnięci. Mam na myśli
> zarówno tych, którzy tyle sobie liczą za przyłożenie mi chusty do twarzy,
> jak i o tych, którzy tyle za tę chustę płacą...
a wiesz, ja sadze, ze Panie nawet nie byly bardzo zdziwione moja reakcja
(chociaz mina mi nie zrzedła, to jednak prawie sie rozesmialam).
Nie rozumiem dlaczego cena tej uslugi jest taka wysoka, doprawdy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 20:10:13
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...On Sun, 16 Jan 2005 21:02:03 +0100, in pl.rec.uroda "kroofka"
<k...@p...onet.pl> wrote in <cseh7q$q20$1@news.onet.pl>:
>WOW czasem wydaje mi się że niektórzy są zdrowo trzepnięci. Mam na myśli
>zarówno tych, którzy tyle sobie liczą za przyłożenie mi chusty do twarzy,
>jak i o tych, którzy tyle za tę chustę płacą...
nie bardzo rozumiem Twój punkt widzenia. brutalnie rzecz ujmując - co
Cię obchodzi, kto na co wydaje pieniądze?
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-16 20:11:29
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...
> a wiesz, ja sadze, ze Panie nawet nie byly bardzo zdziwione moja reakcja
> (chociaz mina mi nie zrzedła, to jednak prawie sie rozesmialam).
> Nie rozumiem dlaczego cena tej uslugi jest taka wysoka, doprawdy.
Mnie kosmetyczka kiedyś proponowała coś podobnego (na pewno nie Guinot) też
z chustami i całym tym zamieszaniem, ale w cenie 200 zł. I wiesz, nawet te
200 zł to IMO za dużo na dowiedzenie się, że w białym mi ładnie, w zielonym
średnio a w różowym do kitu. Tyle wiem sama za darmo;-)
Nie no, oczywiście żartuję, coś w tym profesjonalnym doborze musi być, na
pewno powiedzieliby mi więcej niż sama wiem, ale ja póki co za to płacić nie
mam zamiaru. Ani 200 zł, ani tym bardziej 800:)
Kroofka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 12:38:28
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> napisał(a):
> >WOW czasem wydaje mi się że niektórzy są zdrowo trzepnięci. Mam na myśli
> >zarówno tych, którzy tyle sobie liczą za przyłożenie mi chusty do twarzy,
> >jak i o tych, którzy tyle za tę chustę płacą...
>
> nie bardzo rozumiem Twój punkt widzenia. brutalnie rzecz ujmując - co
> Cię obchodzi, kto na co wydaje pieniądze?
nie musisz rozumieć, a ona ma prawo wyrazić swoją opinię. chyba, że sama
korzystałaś z tej usługi za 800 zł i poczułaś się urażona. ja też np. nie
rozumiem kupowania tuszów do rzęs za 3 zł, jak również za 3 tys. nie obchodzi
mnie, na co ludzie wydają, ale mózg mam i on sobie coś myśli, jak głupio
wydają. nie jestem w stanie go powstrzymać ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 19:11:20
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...On Sun, 16 Jan 2005 18:16:13 +0100, in pl.rec.uroda "Margaret"
<m...@p...onet.pl> wrote in <cse7mp$3n1$1@news.onet.pl>:
>Zgadnijcie ile kosztuje?
>Bylam sie zapytac w salonie, po ujrzeniu informacji o dostepnosci tej uslugi
>w ichnim salonie.
>Panie mnie poinformowaly, ze oczywiscie chodzi o analize profesjonalna, z
>uzyciem chust i innych cudow, wyrobia po tym paszport kolorystyczny (czy cos
>w tym rodzaju, taka ksiazeczka w ktorej bede miala wszystko
>opisane/zalecenia, styl, kolory, makijaze). W sklad uslugi wchodza tez
>makijaze, dzienny i wieczorowy itp i informacje Jak sie malowac.
w salonach nie-firmowych kosztuje to zwykle 200-300 złotych. i ja bym
się nie założyła, czy nie-guinotowa kosmetyczka/wizażystka wie mniej
czy więcej, pewnie tyle samo. może warto popytać gdzie indziej?
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 19:11:39
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...On Mon, 17 Jan 2005 12:38:28 +0000 (UTC), in pl.rec.uroda "justa"
<j...@W...gazeta.pl> wrote in <csgbk4$rvh$1@inews.gazeta.pl>:
>nie musisz rozumieć, a ona ma prawo wyrazić swoją opinię.
sugerując, że ten, kto za to płaci, jest "zdrowo trzepnięty"? nie
wiem, jak u innych, ale w moim świecie nie jest to najgrzeczniejsza
możliwa forma wypowiedzi.
>chyba, że sama
>korzystałaś z tej usługi za 800 zł i poczułaś się urażona.
nie. nie korzystałam.
>ja też np. nie
>rozumiem kupowania tuszów do rzęs za 3 zł, jak również za 3 tys. nie obchodzi
>mnie, na co ludzie wydają, ale mózg mam i on sobie coś myśli, jak głupio
>wydają. nie jestem w stanie go powstrzymać ;)
głupio według jakiej definicji? zrozum - można ocenić, że taka analiza
wynonana nie-w-Guinot kosztuje 3x mniej i w związku z tym może lepiej
iść gdzie indziej, bo zaoszczędzoną kwotę wyda się na nowe kosmetyki
czy ubrania, ale sugerowanie, że to głupota, bo szanowna przedmówczyni
sama wie, w czym jej dobrze, jest niegrzeczne. każdy żyje, jak chce i
wydaje pieniądze, jak chce - zwłaszcza, jeśli są jego własne. do
przedstawiania swoich uczuć, nijak nie wpływających na stronę
merytoryczną dyskusji, są blogi.
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 19:30:50
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot...Użytkownik Anna M. Gidyńska, sącząc kawkę, wyklepał:
> sugerując, że ten, kto za to płaci, jest "zdrowo trzepnięty"? nie
> wiem, jak u innych, ale w moim świecie nie jest to najgrzeczniejsza
> możliwa forma wypowiedzi.
Ja zrozumiałam to tak, że zdrowo trzepnięci są ci, którzy ustalają cenę
usługi na takiej wysokości, a nie ci, którzy z tych usług korzystają.
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-17 19:36:20
Temat: Re: analiza kolorystyczna-Guinot..."Kruszyzna" <k...@g...pl> wrote in message
news:csh3os$p5k$1@inews.gazeta.pl...
>> sugerując, że ten, kto za to płaci, jest "zdrowo trzepnięty"? nie
>> wiem, jak u innych, ale w moim świecie nie jest to najgrzeczniejsza
>> możliwa forma wypowiedzi.
>
> Ja zrozumiałam to tak, że zdrowo trzepnięci są ci, którzy ustalają cenę
> usługi na takiej wysokości, a nie ci, którzy z tych usług korzystają.
´
"Zarowno" ci umknelo :D
iska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |