| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-06-03 10:48:34
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Nie, nie, nie.
>
> Ja mówię tylko:
> 1) zamiast bicia lepiej zareagować w inny sposób,
> bo bicie, to najgorsza z możliwych reakcji, oraz
> 2) edukacja - TAK, bicie - NIE.
ty posuwasz się do regulacji prawnych, które i tak już istnieją i w nich
upatrujesz lekarstwa na całe zło. tymczasem największe patologie będą
opierały się jakimkolwiek zapisom prawnym, bo patologie mają w dupie
jakiekolwiek prawo.
edukacja - tak
bicie dzieci - nie
klaps - dopuszczam, ale nie pochwalam
klaps, a nie bicie, nie zawsze jest najgorszą z reakcji.
zależy od sytuacji.
> Co nie pasuje?
> Wszystko pasuje. :)
chciałbym kiedyś poznać twoją rodzinę
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-06-03 10:51:38
Temat: Re: child bumping jeszcze razWłamanie jest włamaniem i pozostaje przemocą.
Tego nie możesz się wyprzeć. :)
Uważam, że zamiast się włamywać o niebo lepiej jest po prostu
zapukać i poczekać na otwarcie drzwi, a nastęnie porozmawiać...
no chyba, że to do konwencji Ghostbusters nie pasuje, to wtedy
totalna porażka IMHO.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:g236ir$sa$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chyba dostawaliśmy innego rodzaju lania.
> Mi nikt nie obcinał paluchów - dostawałam w tyłek, jak Pan B. przukazał.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-06-03 10:51:44
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Akurat miałem na myśli bardziej lanie niż klapsy.
> Dlatego uważam, że jedno bez drugiego najczęściej nie istnieje
> i nie tylko w oparciu o autopsję, ale...
>
>
> co za różnica czy otwierasz zamknięte dzwi łomem czy wytrychem?
>
> W konsekwencji dziecko płacze nie z powodu fizycznego bólu.
> Przecież.
> Tylko z powodu włamania jakiego w taki czy inny sposób dokonujesz.
nie widzisz różnicy między łomem i wytrychem?
jedno jest bandyctwem, a drugie sztuką.
"biedny, kto gwiazd nie widzi, bez uderzenia w zęby"
/lec. chyba/
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-06-03 10:51:55
Temat: Re: child bumping jeszcze raz
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:g236ir$sa$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chyba dostawaliśmy innego rodzaju lania.
> Mi nikt nie obcinał paluchów - dostawałam w tyłek, jak Pan B. przukazał.
Pan B. przykazał dawać w tyłek? ;)
Tylko raz dostałam lanie. Od babci. Za to, że zamknęłam ją od zewnątrz na
haczyk w toalecie i miałam radochę jak babcia dostaje cholery nie mogąc
wyjśc. Kiedy ją w końcu łaskawie wypuściłam, to mi porządnie wlała, w
afekcie. Pamiętam, że przyjęłam to lanie z pełnym zrozumieniem (na jakie
tylko było stać 5 latkę).
Taka byłam pomysłowa mała dziewczynka. :) Czas zadziałał na korzyść.
I to babcine lanie akurat nie wykrzywilo mi psychiki ani nic.
Jednak zasadniczo jestem przeciwna klapsom.
Klapsy klapsami, ale to co sie ostatnio dzieje, z tymi wszystkimi
maltretowanymi dziecmi to inna bajka.
E tam bajka, horror.
Właśnie przeczytałam artykuł w Polityce o zakatowanym przez rodziców 3,5
letnim Bartku. (Wczesniej nie czytlam szczegolow).
Mocny artykuł. Jak można tak skatowac dziecko?? Koszmar. W glowie mi sie nie
miesci. Az mi wszystko chcialo w srodku krzyczec. Trzeba byc faktycznie
potworem, zeby tak maltretowac dzieci. Protestuję!!
Jadlam truskawki czytajac i prawie sie udlawilam.
Apetyt szlag trafił. A zaraz miał być łosoś z sałatką z mozarellą...
pozdrawiam,
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-06-03 10:53:26
Temat: Re: child bumping jeszcze razostryga<z...@v...pl>
news:g237o6$fb$1@news.onet.pl
[...]
> Jadlam truskawki czytajac i prawie sie udlawilam.
> Apetyt szlag trafił. A zaraz miał być łosoś z sałatką z mozarellą...
Biedactwo.
Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-06-03 10:53:55
Temat: Re: child bumping jeszcze razDnia Tue, 3 Jun 2008 12:18:55 +0200, Vilar napisał(a):
> Dostałam w życiu ze 3 razy w tyłek - ale twierdzę, że na to solidnie
> zasłużyłam, i że dobrze mi to zrobiło.
Mnie też.
>
> Postrzeganie dzieci, jako niewinnych aniołeczków, to grube przegięcie.
Tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-06-03 10:56:32
Temat: Re: child bumping jeszcze razostryga pisze:
> Klapsy klapsami, ale to co sie ostatnio dzieje, z tymi wszystkimi
> maltretowanymi dziecmi to inna bajka.
> E tam bajka, horror.
ostatnio?
> Właśnie przeczytałam artykuł w Polityce o zakatowanym przez rodziców 3,5
> letnim Bartku. (Wczesniej nie czytlam szczegolow).
> Mocny artykuł. Jak można tak skatowac dziecko?? Koszmar. W glowie mi sie nie
> miesci. Az mi wszystko chcialo w srodku krzyczec. Trzeba byc faktycznie
> potworem, zeby tak maltretowac dzieci. Protestuję!!
> Jadlam truskawki czytajac i prawie sie udlawilam.
> Apetyt szlag trafił. A zaraz miał być łosoś z sałatką z mozarellą...
dokładnie o tym piszę w poście urbanowym.
jest o czym pisać - nośny temat.
bo nie ma się czym chwalić....
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-06-03 11:07:26
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Włamanie jest włamaniem i pozostaje przemocą.
>
> Tego nie możesz się wyprzeć. :)
ale się nie wypierram :)
> Uważam, że zamiast się włamywać o niebo lepiej jest po prostu
> zapukać i poczekać na otwarcie drzwi, a nastęnie porozmawiać...
tak, ale możesz też obudzić się na wycieraczce po kilku latach, a w
mieszkaniu mogą mieszkać już nowi lokatorzy :)
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-06-03 11:19:57
Temat: Re: child bumping jeszcze razPoprawiam się zatem:
2) edukacja - TAK, bicie klapsem - NIE.
Bicie, czyli klaps zawsze jest najgorszą z możliwych opcji IMHO.
Co do mojej rodziny: już dziś widzę, że moja córka będzie
najprawdopodobniej stroniła w przyszłości od dzieci
wychowywanych na klapsach.
Dlaczego?
Bo to konsekwencja tego jak jest wychowywana, czyli w duchu
w poszanowaniu dla innych osób, zaś dzieci dla których klapsy
to coś oczywistego na co zasługują [one i inni także] są zbyt
drapieżne w jej odbiorze w niektórych sytuacjach.
Jak pokazują statystyki takich rodzin jest pewnie ok. 10%
statystycznie w PL.
OK, napiszę ci więcej, bo interesujące może być dla ciebie.
Moja córeczka chodzi do przedszkola i jest - wg zapewnień
- bardzo lubiana przez wszystkie dzieci.
Potrafi się bawić niemal ze wszystkimi dziewczynkami.
Konkretnie: ma 3-y super-kumpele, z którymi bawi się najczęściej
i potrafi bawić się z każdą z nich z osobna cały dzień.
Dziewczynki trzymają się razem i bardzo często bawią się wspólnie.
Czasem całują się kiedy się rozstają. Są silnie ze sobą związane
emocjonalnie. Najweselej im jest jak są razem.
Kiedy przychodzą do przedszkola interesuje je w 1-szej, 2-giej i 3-ciej
kolejności czy "reszta załogi" jest/będzie... itd... itd.
Oprócz tego moja mała wyróżnia ok. 4-6 dobre koleżanki, z którymi
regularnie się bawi, ale już okazjonalnie i nie przez cały dzień,
choć bardzo lubi się z nimi czasem pobawić.
Z całej grupy pozostaje może z 3-ka dzieci, z którymi z jakichś
względów się nie bawi wcale lub tak mało że nawet o tym nie
wspomina - przynajmniej tak wynika z moich danych.
Tak to działa.
Prawdopodbnie podobnie wygląda to od strony dziecka wychowywanego
na klapsach.
Na czym polega więc różnica?
Podczas gdy moja córeczka jest jak mustang, to dzieci okaleczane
klapsami są jak mustangi, którym rodzice założyli uzdę i siodło
przeznaczone dla siebie.
M.in. na tym. :)
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g237ie$vl7$1@news.onet.pl...
> edukacja - tak
> bicie dzieci - nie
> klaps - dopuszczam, ale nie pochwalam
>
> klaps, a nie bicie, nie zawsze jest najgorszą z reakcji.
>
> zależy od sytuacji.
>
> ... chciałbym kiedyś poznać twoją rodzinę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-06-03 11:25:02
Temat: Re: child bumping jeszcze razZłodziej to złodziej, a włamanie to włamanie.
Jesteś pewien, że NIGDY, BEZ WZGLĘDU NA SYTUACJĘ,
nie posuniesz się do lania?
Przecież to takie wygodne i "naturalne" by było... w uzasadnionej
sytuacji.
Nie?
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g237oc$vl7$2@news.onet.pl...
> nie widzisz różnicy między łomem i wytrychem?
> jedno jest bandyctwem, a drugie sztuką.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |