| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-06-03 11:25:08
Temat: Re: child bumping jeszcze raz
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:g237r4$ok$1@news.onet.pl...
> [...]
>> Jadlam truskawki czytajac i prawie sie udlawilam.
>> Apetyt szlag trafił. A zaraz miał być łosoś z sałatką z mozarellą...
>
> Biedactwo.
Ode mnie się odczep, żadne ze mnie biedactwo.
Serio mną wstrząsneło.
Biedny to był ten mały chłopiec.
Jacy ludzie robią takie rzeczy?
pozdr.
o
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-06-03 11:26:25
Temat: Re: child bumping jeszcze razostryga<z...@v...pl>
news:g239mf$6jm$1@news.onet.pl
> Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
> news:g237r4$ok$1@news.onet.pl...
> > [...]
> > > Jadlam truskawki czytajac i prawie sie udlawilam.
> > > Apetyt szlag trafił. A zaraz miał być łosoś z sałatką z
> > > mozarellą...
> >
> > Biedactwo.
>
> Ode mnie się odczep, żadne ze mnie biedactwo.
> Serio mną wstrząsneło.
To była ironia. Taki szczegółowy opis...
> Biedny to był ten mały chłopiec.
> Jacy ludzie robią takie rzeczy?
Źli.
Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-06-03 11:28:35
Temat: Re: child bumping jeszcze raz
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:g239p0$6pk$1@news.onet.pl...
>>
>> Ode mnie się odczep, żadne ze mnie biedactwo.
>> Serio mną wstrząsneło.
>
> To była ironia. Taki szczegółowy opis...
Wiem wiem, ale mój opis z truskawkami miał nie byc ironiczny.
>> Biedny to był ten mały chłopiec.
>> Jacy ludzie robią takie rzeczy?
>
> Źli.
Nadal mi się wpale nie mieści.
pozdr
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-06-03 11:41:18
Temat: Re: child bumping jeszcze razZgadzam się, że wybierając tresurę klapsami musisz się z czymś
takim bardziej liczyć.
Wybrałeś rodzaj relacji z dziećmi p.t. "pies pasterski", więc tym
samym dziecko staje się bardziej bezbronne wobec pułapek
o jakich wspominasz, jeśli uzna za bardziej cenne dla siebie
relacje w rodzaju "przyjaciel", które ty odrzuciłeś.
Fazę buntu, przynajmniej lekkiego masz tym samym niewyjętą.
Właśnie to sam wybrałeś.
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g238lr$2rh$1@news.onet.pl...
> tak, ale możesz też obudzić się na wycieraczce po kilku latach, a w
> mieszkaniu mogą mieszkać już nowi lokatorzy :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-06-03 11:46:42
Temat: Re: child bumping jeszcze razNiewyobrażalne.
Brak po prostu słów, aby opisać jakie to potworne.
Czy może być coś jeszcze bardziej potwornego niż TAKIE
traktowanie małych DZIECI i noworodków?
Nie potrafię sobie wyobrazić nic bardziej potwornego.
--
CB
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:g237o6$fb$1@news.onet.pl...
> Właśnie przeczytałam artykuł w Polityce o zakatowanym przez rodziców 3,5
> letnim Bartku. (Wczesniej nie czytlam szczegolow).
> Mocny artykuł. Jak można tak skatowac dziecko?? Koszmar. W glowie mi sie
> nie miesci. Az mi wszystko chcialo w srodku krzyczec. Trzeba byc
> faktycznie potworem, zeby tak maltretowac dzieci. Protestuję!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-06-03 11:46:47
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Bicie, czyli klaps zawsze jest najgorszą z możliwych opcji IMHO.
to pozostańmy przy tym, że klaps jest wg ciebie najgorszą z opcji.
ale dla mnie klaps nie będzie biciem.
> Co do mojej rodziny: już dziś widzę, że moja córka będzie
> najprawdopodobniej stroniła w przyszłości od dzieci
> wychowywanych na klapsach.
coś ty, zakocha się w chłopaku, który był bity regularnie :)
> Dlaczego?
> Bo to konsekwencja tego jak jest wychowywana, czyli w duchu
> w poszanowaniu dla innych osób, zaś dzieci dla których klapsy
> to coś oczywistego na co zasługują [one i inni także] są zbyt
> drapieżne w jej odbiorze w niektórych sytuacjach.
> Jak pokazują statystyki takich rodzin jest pewnie ok. 10%
> statystycznie w PL.
nie widzę związku z wychowywaniem w duchu poszanowania innych a
klapsami. uparcie robisz z klapsów codziennaą, niemalże fizjologiczną
czynność.
> Moja córeczka chodzi do przedszkola i jest - wg zapewnień
> - bardzo lubiana przez wszystkie dzieci.
> Potrafi się bawić niemal ze wszystkimi dziewczynkami.
> Konkretnie: ma 3-y super-kumpele, z którymi bawi się najczęściej
> i potrafi bawić się z każdą z nich z osobna cały dzień.
> Dziewczynki trzymają się razem i bardzo często bawią się wspólnie.
> Czasem całują się kiedy się rozstają. Są silnie ze sobą związane
> emocjonalnie. Najweselej im jest jak są razem.
> Kiedy przychodzą do przedszkola interesuje je w 1-szej, 2-giej i 3-ciej
> kolejności czy "reszta załogi" jest/będzie... itd... itd.
> Oprócz tego moja mała wyróżnia ok. 4-6 dobre koleżanki, z którymi
> regularnie się bawi, ale już okazjonalnie i nie przez cały dzień,
> choć bardzo lubi się z nimi czasem pobawić.
> Z całej grupy pozostaje może z 3-ka dzieci, z którymi z jakichś
> względów się nie bawi wcale lub tak mało że nawet o tym nie
> wspomina - przynajmniej tak wynika z moich danych.
wydaje mi się to dość typowe.
> Na czym polega więc różnica?
> Podczas gdy moja córeczka jest jak mustang, to dzieci okaleczane
> klapsami są jak mustangi, którym rodzice założyli uzdę i siodło
> przeznaczone dla siebie.
ej czarujesz czarek.
kultura to uzda i siodło.
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-06-03 11:48:05
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Jesteś pewien, że NIGDY, BEZ WZGLĘDU NA SYTUACJĘ,
> nie posuniesz się do lania?
niestety pewien być mogę tylko tego co już za mną.
tak samo i ty.
> Przecież to takie wygodne i "naturalne" by było... w uzasadnionej
> sytuacji.
> Nie?
nie. nie znajduję uzasadnienia dla lania.
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-06-03 11:48:56
Temat: Re: child bumping jeszcze razostryga pisze:
> Biedny to był ten mały chłopiec.
> Jacy ludzie robią takie rzeczy?
margines. zawsze będzie. życie to rozkład normalny
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-06-03 11:49:16
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet<c...@n...pl>
news:g23a98$uhk$1@achot.icm.edu.pl
> Złodziej to złodziej, a włamanie to włamanie.
>
> Jesteś pewien, że NIGDY, BEZ WZGLĘDU NA SYTUACJĘ,
> nie posuniesz się do lania?
>
> Przecież to takie wygodne i "naturalne" by było... w uzasadnionej
> sytuacji.
> Nie?
A widzisz.
Dla tego, kto nie widzi (na pewnym istotnym poziomie) fundamentalnej różnicy
pomiędzy pojedynczym klapsem (używanym prawie wyłącznie dla przerwania
ewentualnej histerii dziecka) a laniem, takie posunięcie się jest i wygląda
na możliwe.
Dla tego, kto widzi fundamentalną różnicę pomiędzy pojedynczym klapsem a
laniem, posunięcie się do lania jest niemożliwe.
Don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-06-03 11:50:56
Temat: Re: child bumping jeszcze razcbnet pisze:
> Wybrałeś rodzaj relacji z dziećmi p.t. "pies pasterski"...
wybrałeś komunikację p.t. "pies pawłowa".
--
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn.
Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech... jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz
wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn -
Francuzi nie zrozumieją , swołocze..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |