| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-01-25 10:02:28
Temat: ciasto z czekoladąMam zamiar zrobić ciasto, i naszło mnie tak na czekoladę w nim.
Ciasto zwykłe piaskowe (mąka, cukier, jaja, margaryna).
Wymyśliłam sobie, że pokroję w drobne kawałeczki mleczną
czekoladę i wymieszam razem z ciastem przed wylaniem na blachę.
I teraz pytanie:
Czy ktoś z Was może już tak robił i zna efekt końcowy?
Czy ta czekolada spłynie na dół blachy i się przypali? (wersja
pesymistyczna)
Czy rozpuści sie w cieście robiąc wzorki zebry?
Czy zostanie na swoim miejscu jako piegi w cieście? :-)
Jeśli nikt nie robił takich eksperymentów, to może wyobraźnia podsuwa
Wam którąś opcję?
Bo mnie na to wyobraźni brakuje niestety. ;-)
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-01-25 10:08:48
Temat: Re: ciasto z czekoladąUżytkownik "Sylvja" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dr7ibr$6ra$1@news.onet.pl...
> Mam zamiar zrobić ciasto, i naszło mnie tak na czekoladę w nim.
> Ciasto zwykłe piaskowe (mąka, cukier, jaja, margaryna).
> Wymyśliłam sobie, że pokroję w drobne kawałeczki mleczną
> czekoladę i wymieszam razem z ciastem przed wylaniem na blachę.
> I teraz pytanie:
> Czy ktoś z Was może już tak robił i zna efekt końcowy?
Ja robię często taką babkę piaskową i daje do niej czekoladę - tylko gorzką.
Mieszam przed wylaniem na blachę - czekolada opada na dno foremki ale nie
przypala się,
a babka zwyle prawie w całości znika jeszcze ciepła - kiedy czekolada
rozpływa się w ustach...
mmm... poezja ;-)
dzięki za przypomnienie pysznego przepisu!
Jini.
Ps. aaaa... właśnie - polecam polukrować takie ciasto lukrem zrobionym z
pudru i cytryny :-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-01-25 16:38:55
Temat: Re: ciasto z czekoladą
Użytkownik "Sylvja" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dr7ibr$6ra$1@news.onet.pl...
> Mam zamiar zrobić ciasto, i naszło mnie tak na czekoladę w nim.
...
No więc zrobiłam dzisiaj to ciasto i wyszło super.
Podzielę się z Wami przepisem. Jest bardzo prosty.
4 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g margaryny.
Jajka ubić z cukrem. Stopniowo dodawać mąkę z proszkiem
do pieczenia. Wlać do tego ostudzoną margarynę. Wymieszać.
Pokroić tabliczkę mlecznej czekolady na drobno (wielkości
rodzynek) i wymieszać z ciastem. Wylać to na blachę (15x30)
Piec w temp. 170 st. ok 1 godziny.
Ciasto wyszło pyszne (już tylko połowa mi została ;-) )
Czekolada została w cieście w kawałeczkach. Jak piegi.
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-01-26 13:50:22
Temat: Re: ciasto z czekolad
> 4 jajka
> 1 szklanka cukru
> 2 szklanki mąki
> 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> 200 g margaryny.
>
> Jajka ubić z cukrem. Stopniowo dodawać mąkę z proszkiem
> do pieczenia. Wlać do tego ostudzoną margarynę. Wymieszać.
> Pokroić tabliczkę mlecznej czekolady na drobno (wielkości
> rodzynek) i wymieszać z ciastem. Wylać to na blachę (15x30)
> Piec w temp. 170 st. ok 1 godziny.
zrobilam, rzeczywiscie pyszne:) tylko ze dalam wiecej czekolady - pol
tabliczki mlecznej i 1/5 tabliczki gorzkiej ;)) mniam.
dzieki za przepis, na pewno jeszcze z niego skorzystam, tym bardziej,ze
zrobienie ciasta zajmuje doslownie chwilke.
zdrowka
monika
--
Dołącz do nas, zostań honorową krwinką !
http://tinyurl.com/4ksta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-01-26 14:28:21
Temat: Re: ciasto z czekoladAlveaenerle napisał(a):
>
>> 4 jajka
>> 1 szklanka cukru
>> 2 szklanki mąki
>> 1 łyżeczka proszku do pieczenia
>> 200 g margaryny.
>>
>> Jajka ubić z cukrem. Stopniowo dodawać mąkę z proszkiem
>> do pieczenia. Wlać do tego ostudzoną margarynę. Wymieszać.
>> Pokroić tabliczkę mlecznej czekolady na drobno (wielkości
>> rodzynek) i wymieszać z ciastem. Wylać to na blachę (15x30)
>> Piec w temp. 170 st. ok 1 godziny.
>
>
> zrobilam, rzeczywiscie pyszne:) tylko ze dalam wiecej czekolady - pol
> tabliczki mlecznej i 1/5 tabliczki gorzkiej ;)) mniam.
to chyba mniej? w przepisie było "tabliczkę"
sama właśnie się zabieram za to ciacho, mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
EK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-01-26 16:58:24
Temat: Re: ciasto z czekolad
>> zrobilam, rzeczywiscie pyszne:) tylko ze dalam wiecej czekolady - pol
>> tabliczki mlecznej i 1/5 tabliczki gorzkiej ;)) mniam.
>
> to chyba mniej? w przepisie było "tabliczkę"
oj ! 1/2 mlecznej i 1 1/2 gorzkiej :))
> sama właśnie się zabieram za to ciacho, mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
eek ja wlasnie zaluje :/ pyszne bylo jak bylo gorace...PYSZZNE...ale
wracam teraz do domu a tym ciastem mozna by bylo sciany rozbijac takie
twarde jest :| zupelnie nie wiem o co chodzi, napisz jak wyszlo Tobie.
pozdrawiam
monika
--
Dołącz do nas, zostań honorową krwinką !
http://tinyurl.com/4ksta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-01-26 17:15:25
Temat: Re: marchewkowe ciasto z czekoladą :)Witam!
Podobno to ciasto często nie wychodzi, ale mi się zawsze udaje. Poza tym
może dosyć długo sobie leżeć i smakuje tak samo jak po upieczeniu.
Ostatnio jak częstowałam nim gości to mieli wielkie oczy jak się
dowiedzieli, że z marchewki może powstać coś tak pysznego, bardzo im
smakowało.
(przepis ze strony internetowej Pascala)
składniki:
ok. 400 g tartej marchewki
1 szklanka cukru-[i jeszcze więcej, bo dla mnie za mało trochę]
2 szklanki mąki ryżowej (lub ziemniaczanej) - [ja zawsze daję ziemniaczaną]
1 łyżeczka proszku do pieczenia-[z mała górką]
1/2 szklanki oleju słonecznikowego-[ja daję zwykły olej rzepakowy]
4 jajka
80 g płatków migdałowych lub pestek słonecznika lub dyni-[jakiekolwiek
orzeczy, moga być nawet ziemne, oczywiście nie solone]
80 g suszonych śliwek [lub rodzynek lub moreli itd]
100 g lub 1 tabliczka gorzkiej czekolady-[koniecznie gorzkiej :)]
Marchew trzeba zetrzeć na tarce na małych oczkach.
W osobnej miseczce roztrzepać jajka, żeby uzyskać jednolitą konsystencję.
Do marchewki dodać jajka, cukier, proszek do pieczenia, mąkę i wymieszać.
Wlać olej i znów wymieszać.
Pokroić bakalie w cienkie paseczki lub w jakikolwiek inny sposób rozdrobnić
i dodać do ciasta.
Czekoladę pokruszyć i również wrzucić do miski. Wymieszać wszystko bardzo
dokładnie-[ja mieszam łyżką.]
Wysmaruj tortownicę olejem. Przełożyć ciasto, wygładzić powierzchnię,
[najlepiej poruszać tortownicą, bo to gładzenie nie zawsze wychodzi na dobre
:)]
Włożyć do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C na ok. 35 min.
Można podać z zimną śmietaną i cukrem - [nigdy w ten sposób nie podawałam i
też było smacznie. ]
pozdrawiam
rina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-01-26 17:16:33
Temat: Re: ciasto z czekolad
Użytkownik "Alveaenerle" <s...@n...hotmail.com.invalid> napisał w
wiadomości news:drav5n$po5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>> zrobilam, rzeczywiscie pyszne:) tylko ze dalam wiecej czekolady - pol
>>> tabliczki mlecznej i 1/5 tabliczki gorzkiej ;)) mniam.
>>
>> to chyba mniej? w przepisie było "tabliczkę"
>
> oj ! 1/2 mlecznej i 1 1/2 gorzkiej :))
>
Wiec w sumie wyszło na to samo :-) w sensie ilości.
>> sama właśnie się zabieram za to ciacho, mam nadzieję, że się nie zawiodę
>> ;)
>
> eek ja wlasnie zaluje :/ pyszne bylo jak bylo gorace...PYSZZNE...ale
> wracam teraz do domu a tym ciastem mozna by bylo sciany rozbijac takie
> twarde jest :| zupelnie nie wiem o co chodzi, napisz jak wyszlo Tobie.
No coś Ty. Czemu jak kamień? Może odkryte zostawiłaś.
Ja wczoraj po konsumpcji (na raz poszło pół blachy) zawinęłam
ciasto w torebkę foliową. Dzisiaj nadal świeżutkie jest
Pozdrawiam
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-01-26 18:38:19
Temat: Re: ciasto z czekoladUżytkownik "Sylvja" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:drb06q$9lb$1@news.onet.pl...
>
> >> to chyba mniej? w przepisie było "tabliczkę"
> >
> > oj ! 1/2 mlecznej i 1 1/2 gorzkiej :))
> >
>
> Wiec w sumie wyszło na to samo :-) w sensie ilości.
W sensie nie bardzo albowiem:
1 1
- + 1- = 2
2 2
a
2 > 1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-01-26 18:46:11
Temat: Re: ciasto z czekolad
>> oj ! 1/2 mlecznej i 1 1/2 gorzkiej :))
>>
>
> Wiec w sumie wyszło na to samo :-) w sensie ilości.
nie no, podalas, ze jedna czekolade dac, ja dalam dwie.
slownie - pol mlecznej i poltora gorzkiej ;))
> No coś Ty. Czemu jak kamień? Może odkryte zostawiłaś.
> Ja wczoraj po konsumpcji (na raz poszło pół blachy) zawinęłam
> ciasto w torebkę foliową. Dzisiaj nadal świeżutkie jest
no fakt zostawilam je odkryte ale doslownie na 2 godziny zeby wystyglo.
Wlasnie odlupalam sobie kawalek :D dalej jest dobre ale jakbym walnela o
nie glowa to predzej nabilabym guza niz zrobila dziure w tym ciescie:D
moze cos skladniki odwrotnie powrzucalam i dlatego? i tak bede probowac
jeszcze raz, bo naprawde dobre jest:)
zdrowka
monika
--
Dołącz do nas, zostań honorową krwinką !
http://tinyurl.com/4ksta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |