Strona główna Grupy pl.sci.psychologia co robic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co robic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 30


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-15 21:20:58

Temat: co robic?
Od: "endrus" <i...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!



Mam dosyć poważny problem i proszę o pomoc. Chodzi o moją żonę, która ma
poważny problem z realną oceną sytuacji. Zawsze we wszystkim próbuje
dostrzec zagrożenie, którego naprawdę nie ma. Nie ufa praktycznie nikomu,
nawet mnie, rodzicom, przyjaciołom. Bezpodstawnie podejrzewała (oskarżała)
niejednokrotnie mnie (i nie tylko) o czyny, których nigdy nie popełniłem i
nie próbowałem popełnić , np. o: spotykanie się z inną kobietą (jej
koleżanką); spiskowanie przeciwko niej oraz dzieciom za jej plecami; celowe
narażanie zdrowia dzieci; wyśmiewanie jej i upokarzanie w gronie znajomych
podczas jej nieobecności, itp...

Trwa to już od kilku lat, lecz mam wrażenie, że ostatnio się pogłębia.
Rozmowy i próby wyjaśnienia nieporozumień nie dają rezultatów - nie
przyjmuje żadnej argumentacji oraz nie daje możliwości udowodnienia mi
swojej niewinności. Najgorsze jednak dla mnie w tym wszystkim jest to, iż
cierpi z tego powodu nasz syn (5lat), ponieważ często słyszy różne zarzuty z
jej strony kierowane pod adresem moim i naszych bliskich, które nie są
prawdą. Nie wiem co robić. Próbowałem namówić ją na wspólną wizytę u
psychologa. Do tej pory nie chciała o tym słyszeć, ostatnio jednak
przełamuje się i być może w końcu dojedzie to do skutku. Czy jednak to
pomoże... Wydaje mi się, że może być to jakaś choroba psychiczna.

Napiszcie, co o tym myślicie? Co Waszym zdaniem powinienem zrobić?



pozdrawiam

endrus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-15 22:00:08

Temat: Re: co robic?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

endrus; <dirrsc$4ob$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Witam!

> Trwa to już od kilku lat, lecz mam wrażenie, że ostatnio się pogłębia.
> Rozmowy i próby wyjaśnienia nieporozumień nie dają rezultatów - nie
> przyjmuje żadnej argumentacji oraz nie daje możliwości udowodnienia mi
> swojej niewinności. Najgorsze jednak dla mnie w tym wszystkim jest to, iż
> cierpi z tego powodu nasz syn (5lat), ponieważ często słyszy różne zarzuty z
> jej strony kierowane pod adresem moim i naszych bliskich, które nie są
> prawdą. Nie wiem co robić. Próbowałem namówić ją na wspólną wizytę u
> psychologa. Do tej pory nie chciała o tym słyszeć, ostatnio jednak
> przełamuje się i być może w końcu dojedzie to do skutku. Czy jednak to
> pomoże... Wydaje mi się, że może być to jakaś choroba psychiczna.
>
> Napiszcie, co o tym myślicie? Co Waszym zdaniem powinienem zrobić?

Psychiatra, leki przeciwpsychotyczne [przeciwlękowe] a dopiero później
psycholog [zmiana treści racjonalizacji]. Od siebie, jako
niespecjalisty, dodam - sprzedać mocnego kopa w d.. jej psiapsiółkom,
ograniczyć oglądanie seriali i czytanie książek różnych posranych
autorek.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-15 22:40:34

Temat: Re: co robic?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <diru71$a1a$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> [...]

Bym zapomniał - kolorowe tygodniki też wykasować z życia - pozostawić
gazety codzienne.

Mz. po prostu żona werbalizuje swoje leki wobec dostępnych jej
"podmiotów" - trzeba zabrać jej "ściągawki".

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-10-15 22:51:08

Temat: Re: co robic?
Od: "endrus" <i...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości :

> Psychiatra, leki przeciwpsychotyczne [przeciwlękowe] a dopiero później
> psycholog [zmiana treści racjonalizacji].

Tak, tylko jak ją zaprowadzić do psychiatry, skoro twierdzi, że to nie ona,
a ja i kilka innych osób potrzebują jego pomocy ...

> niespecjalisty, dodam - sprzedać mocnego kopa w d.. jej psiapsiółkom,
> ograniczyć oglądanie seriali i czytanie książek różnych posranych

Przyjaciółek w zasadzie już nie ma żadnych.
Co do seriali, to jak najbardziej, szczególenie ulubione to tasiemce
brazylijskie i wezezuelskie.
Twierdzi, że odzwierciadlają one prawdziwe życie...
Tylko co, mam TV z domu wywieźć?

endrus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-10-16 06:45:37

Temat: Re: co robic?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

endrus; <dis15c$flv$1@nemesis.news.tpi.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości :
>
> > Psychiatra, leki przeciwpsychotyczne [przeciwlękowe] a dopiero później
> > psycholog [zmiana treści racjonalizacji].
>
> Tak, tylko jak ją zaprowadzić do psychiatry, skoro twierdzi, że to nie ona,
> a ja i kilka innych osób potrzebują jego pomocy ...

Dobra, psychiatrą nigdy nie byłem i nie będę [nie ten wiek na studia],
więc moje rady traktuj ostrożnie - postaram się jednak wypośrodkować je.

Poszukaj grup wsparcia dla rodzin osób ze schizofrenią, specjalistów,
literatury - mz. tam możesz uzyskać pożyteczne porady - nie ma
znaczenia, czy specjalista zdiagnozowałby jakąś chorobę, a jeżeli już,
to czy byłaby to schizofrenia, czy depresja psychotyczna - mz. różnica
pomiędzy nimi zamyka się w przebiegu [jak sam zresztą zauważyłeś
przebieg może być sterowany kontekstem - Twoimi interakcjami i
oglądaniem seriali, a więc czynnikami zewnętrznymi niepodlegającymi
leczeniu farmakologicznemu], a nie przyczynach, w tym wypadku
psychotyźmie i na tym elemencie powinieneś się skupić, bo część efektów
leczenia "domowego" zależy również od Twojego podejścia. I oczywiście -
czytanie książki o schizofrenii i znajdowanie wspólnych elementów z
zachowaniem żony nie pozwala Ci na formułowanie sądów wobec żony, że ma
.. - nawet gdyby to była prawda, to musisz powstrzymać się od
"straszenia" małżonki. ;)

> > niespecjalisty, dodam - sprzedać mocnego kopa w d.. jej psiapsiółkom,
> > ograniczyć oglądanie seriali i czytanie książek różnych posranych
>
> Przyjaciółek w zasadzie już nie ma żadnych.

Przyjrzyj się tym, które pozostały. ;)

> Co do seriali, to jak najbardziej, szczególenie ulubione to tasiemce
> brazylijskie i wezezuelskie.
> Twierdzi, że odzwierciadlają one prawdziwe życie...
> Tylko co, mam TV z domu wywieźć?

Z psychologa nie rezygnuj, aczkolwiek jestem sceptyczny. Spróbuj
rozszerzyć "świat pojęciowy" żony - ale ta metoda jest dosyć powolna -
tygodnie, miesiące, lata. ;)
I oswoić ją z pojęciem "lęk"/"niepokój"/"strach".

A co do leków - może spróbuj zarazić żonę zwyczajem picia herbatek
ziołowych?

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-10-16 09:44:22

Temat: Re: co robic?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

endrus:
> ... Nie ufa praktycznie nikomu, nawet mnie, rodzicom, przyjaciołom.
> ... Trwa to już od kilku lat, lecz mam wrażenie, że ostatnio się
> pogłębia.
> ... Wydaje mi się, że może być to jakaś choroba psychiczna.
> Napiszcie, co o tym myślicie?

Skonstruowales opis w taki sposob, aby sugerowal chorobe psychiczna.
Zastanawiajace w jakim celu to zrobiles, bo przeciez gdyby twoja
malzonka byla rzeczywiscie chora psychicznie, to wowczas raczej
nikt nie mialby co do tego zadnych watpliwosci, lacznie z nia sama.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-10-16 15:11:26

Temat: Re: co robic?
Od: "endrus" <i...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości:
> Skonstruowales opis w taki sposob, aby sugerowal chorobe psychiczna.
> Zastanawiajace w jakim celu to zrobiles, bo przeciez gdyby twoja
> malzonka byla rzeczywiscie chora psychicznie, to wowczas raczej
> nikt nie mialby co do tego zadnych watpliwosci, lacznie z nia sama.

Skonstruowałem, jak potrafiłem. Takie są moje odczucia. Wydaje mi
się i naszej rodzinie również, że to jest choroba, ale nie jestem w
stanie tego stwierdzić w 100%.. nie jestem specjalistą w tej
dziedzinie. Mówisz, że ona sama by o tym wiedziała... czyli jak mam
to rozumieć? Powiedziała by mi: tak jestem chora psychicznie,
potrzebuję pomocy? W tym problem, że ona uważa, że z nią jest
wszystko w porządku i jeśli ktoś próbuje zasugerować jej, że ma
problem i powinna coś z tym zrobić, to tylko pogarasza sytuację. Jak
pisałem wcześniej, dla niej większość ludzi którzy ją otaczają
jast nienormalna i wg niej z premedytacją postęują w ten sposób,
żeby utrudnić, skomplikować a nawet zniszczyć jej życie. Jest to
oczywiście nieprawdą.

endrus

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-10-16 16:41:09

Temat: Re: co robic?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet; <dit74p$9h4$1@news.onet.pl> :

> endrus:
> > ... Nie ufa praktycznie nikomu, nawet mnie, rodzicom, przyjaciołom.
> > ... Trwa to już od kilku lat, lecz mam wrażenie, że ostatnio się
> > pogłębia.
> > ... Wydaje mi się, że może być to jakaś choroba psychiczna.
> > Napiszcie, co o tym myślicie?
>
> Skonstruowales opis w taki sposob, aby sugerowal chorobe psychiczna.
> Zastanawiajace w jakim celu to zrobiles, bo przeciez gdyby twoja
> malzonka byla rzeczywiscie chora psychicznie, to wowczas raczej
> nikt nie mialby co do tego zadnych watpliwosci, lacznie z nia sama.

A skąd wiesz, że żona przeczuwając chorobę nie zapada się coraz bardziej
w lęki, stąd pogorszenie się jej stanu - na obecnym etapie, mając
świadomość braku kontroli nad racjonalizmami, poszukuje dla nich
wytłumaczenia, bo tylko wtedy może uznać się za zdrową - drobna i urocza
różnica pomiędzy stanem zdrowia i choroby, niepodlegająca fizjologii ;)
- osoba widząca wszędzie spiskowców w świecie spiskowców jest zdrowa, a
przeniesiona do innego świata bezspiskowego, będzie już paranoikiem. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-10-16 19:55:42

Temat: Re: co robic?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

endrus:
> ... Wydaje mi się i naszej rodzinie również, że to jest choroba

"naszej rodzinie" czyli komu?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-10-16 20:08:11

Temat: Re: co robic?
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "endrus" napisał w wiadomości
> Napiszcie, co o tym myślicie? Co Waszym zdaniem powinienem zrobić?

Musi chyba istnieć jakaś przyczyna jej stanu i tego że ucieka np. w seriale
.. a może właśnie w taki sposób chce Ci powiedzieć (bo już nie możę w inny)
żebyś zwrócił swoją uwagę na nią...
Weż ją do kina albo na kawę a nie doszukuj się w niej chorób.
Zastanów się może co zrobiłes dla niej ostatnio dobrego?
(nie twierdzę że nie robisz nic - bo nie mam pojęcia jak żyjecie - to tylko
czysta sugestia )

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

papier czerpany
Nigdy nie było dobrych dzikusów
anty-instykt;)
muszę napisać referat na temat "coś z psychologii społecznej"
[OT] brudne wybory prezydenckie... czyli po polsku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »