Strona główna Grupy pl.sci.medycyna co z przedstawicielami medycznymi?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co z przedstawicielami medycznymi?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 115


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2002-03-04 08:19:38

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 2 Mar 2002, PiotrMx wrote:

> Nie kwestionuje walorow umyslowych repow. Tylko prosze nie wciskac kitu, że
> ich praca polega na czyms wiecej niz sprzedazy lekow. Ostatecznie z tego sa
> rozliczani.

Mysle, ze przede wszystkim za duzo w nas agresji i tutaj akurat
ma racje Margaretka.
W kraju, w ktorym panuje bezrobocie i w ktorym sytuacja medycyny
postawiona jest na glowie w taki sposob, ze wartosc zwlok
jest 100 razy wieksza niz zywego czlowieka, co udowodnila
GW ludzie szukaja pracy. Wiele zdolnych mlodych osob musi
sie zdecydowac na prace repa bo nie ma innej mozliwosci.
Nie patrzmy wiec na nich z gory zwazywszy, ze czesc stara
sie na tyle ile moze byc ludzmi uczciwymi w swojej pracy.
Wyzywanie sie slowne na repach jakosc nie poprawia mojego
nastroju. Szydzenie z innych nie jest jak sadze dobra
metoda podnoszenia wlasnej wartosci tylko raczej
wpadanie w wieksze zakompleksienie.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2002-03-04 11:05:44

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: "Lukasz" <l...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


>- jest niekompetentny (kiedy? przedstawiciel w zapale oratorskim sód
>zaliczył do metali ciężkich)

hle hle
calkiem niezle - ja kiedys uslyszalem, ze najbardziej stabilna witamina w
wysokich temperaurach jest wit. C...
na moje zwrocenie uwagi, ze chyba sobie cos pomylil zaczal mi udowadniac na
jakis dziwnych wykresach ze ma racje...
no coz ale to byl facet prezentujacy garki a nie leki...
pozdrawiam
Lukasz




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2002-03-04 18:52:32

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie patrzmy wiec na nich z gory zwazywszy, ze czesc stara
> sie na tyle ile moze byc ludzmi uczciwymi w swojej pracy.
> Wyzywanie sie slowne na repach jakosc nie poprawia mojego
> nastroju. Szydzenie z innych nie jest jak sadze dobra
> metoda podnoszenia wlasnej wartosci tylko raczej
> wpadanie w wieksze zakompleksienie.

no tak, ale dyskusja byla wrecz w temacie odwrotnym... - dlaczego to
przedstawiciele maja wchodzic bez kolejki do gabinetu lekarza - nikt na nich
sie nie wyzywa, nikt z gory nie patrzy - to sie nazywa kultura bycia, tego nie
ucza na kursach przygotowawczych do zawodu, na studiach tez nie - to sie
wynosi z domu.... ja wiem ze przedst. med. tez czlowiek, ma rodzine, dzieci,
che sobie tivi ogladnac wieczorkiem - ale mozna napewno to jakos pogodzic - na
przyklad dzien wczesniej telefon do recepcji (rejestracji) i pytanie kiedy p.
dr. ma 10 min. wolnego czasu, ew. kiedy moglby przyjsc... - nie da sie? da
sie, tylko trzeba chciec.

adam




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2002-03-04 20:40:11

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: "margaretka" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:043e.000031cb.3c83c26f@newsgate.onet.pl...
> na przyklad dzien wczesniej telefon do recepcji (rejestracji) i pytanie
> kiedy p. dr. ma 10 min. wolnego czasu, ew. kiedy moglby przyjsc... - nie
da sie?
> da sie, tylko trzeba chciec.

Gratuluję pomysłu, ale to nie ta bajka, czyli nie ten kraj i nie te
przychodnie. Konia z rzędem tej rejestratorce, która odpowie na takie
pytanie.
Pozdrawiam m a r g a r e t k a








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2002-03-04 21:03:55

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: "PiotrMx" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik margaretka <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a60mjr$8nj$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:043e.000031cb.3c83c26f@newsgate.onet.pl...
> > na przyklad dzien wczesniej telefon do recepcji (rejestracji) i pytanie
> > kiedy p. dr. ma 10 min. wolnego czasu, ew. kiedy moglby przyjsc... -
nie
> da sie?
> > da sie, tylko trzeba chciec.
>
> Gratuluję pomysłu, ale to nie ta bajka, czyli nie ten kraj i nie te
> przychodnie. Konia z rzędem tej rejestratorce, która odpowie na takie
> pytanie.
> Pozdrawiam m a r g a r e t k a
Słowo sie rzekło.... co prawda nie mam rejestratorki bo to jakis przezytek,
ale moja pielegniarka na pewno umowi taka osobe. Mysle ze konia z rzedem nie
odmowi :-))

PiotrMx


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2002-03-04 21:30:54

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: "margaretka" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PiotrMx" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:a60nbj$djn$1@news.tpi.pl...
> Gratuluję pomysłu, ale to nie ta bajka, czyli nie ten kraj i nie te
> przychodnie. Konia z rzędem tej rejestratorce, która odpowie na takie
> pytanie.
> Pozdrawiam m a r g a r e t k a

> Słowo sie rzekło.... co prawda nie mam rejestratorki bo to jakis
> przezytek, ale moja pielegniarka na pewno umowi taka osobe. Mysle ze konia
> z rzedem nie odmowi :-))

Słuchaj, to w końcu jesteś lekarzem, czy pracownikiem przedwojennej kolei
wiedeńskiej ? ;o)
Pozdrawiam m a r g a r e t k a






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2002-03-04 21:57:18

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Gratuluję pomysłu, ale to nie ta bajka, czyli nie ten kraj i nie te
> przychodnie. Konia z rzędem tej rejestratorce, która odpowie na takie
> pytanie.

no, nie wiem moze zyjemy w innych swiatach - w moim swiecie jak sie kogos
ladnie o cos prosi to z reguly prosby zostaja wysluchane - i nie trzeba od
razu krzyczec, ze sie jest 'sluzba zdrowia' i ze 'sie nalezy' po prostu - na
ladnie zadane pytanie ladna odpowiedz.

poza tym nie umawiasz kazdej wizyty u danego lekarza - po prostu piszesz
sobie, wczesniej pytasz przy pierwszej wizycie, w jakim czasie bedziesz
najmniej krepujaca dla niego i jego pacjentow - to wszystko.

i juz mozna szkolic...

adam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2002-03-04 22:06:49

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: "pezet" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> dla wielu zagranicznych leków są polskie odpowiedniki
> dlaczego nasi lekarze niechetnie je przepisuja? Nie wie Pan? Ja wiem, a
Pan
> nie wie?
> Panie doktorze...
>

Najczesciej dlatego, ze pacjenta nie stac na lek oryginalny,
ale jesli stac, to chetniej przepisuja oryginal.
I takie podejscie IMO jest w porzadku.
Zdarzaja sie lekarze nieco przesadnie "patriotyczni",
ktorzy uznaja tylko polskie leki, ale kiedy zachoruje
ktos z ich rodziny, wtedy bez wahania wybieraja lek oryginalny.

No wlasnie, dlaczego "oryginalny" = "zagraniczny"?
Niemal wszystkie leki byly wynalezione
gdzies na swiecie - nie tylko w USA, Niemczech czy Szwajcarii,
ale rowniez w Czechach czy na Wegrzech. W Polsce sie tylko je
mniej lub bardziej udolnie kopiuje.
Czy polskich naukowcow nie stac na wynalezienie, przebadanie,
wyprodukowanie i sprzedawanie leku?..

Cos w tym jednak jest, skoro ponad 80% lekow polskich
jest produkowanych bez licencji, wymaganych umow
i niezgodnie ze swiatowymi standardami
i jak wiemy, moze byc to jedna z istotnych przeszkod na drodze do
zjednoczenia z UE.

Jeszcze 10 lat temu w tzw "studiach nagran" mozna bylo
za kilka zl skopiowac plyte CD dowolnego wykonawcy.
teraz jest to scigane przez prawo za lamanie praw autorskich.
Dlaczego wiec w branzy farmaceutycznej piractwo
nie tylko nie jest zabronione, ale wrecz popierane przez wladze?

Zeby bylo jasne - nie mam nic przeciwko polskiej farmacji,
wrecz cieszylbym sie zeby sie rozwijala i dawala
ludziom prace, a panstwu dochody. Chodzi mi tylko
o to, ze nadal sa "rowni i rowniejsi" wobec prawa.
I TO mi sie nie podoba.

pozdrawiam
piotr



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2002-03-04 22:40:04

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: vlad <v...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



pezet wrote:

>
> Czy polskich naukowcow nie stac na wynalezienie, przebadanie,
> wyprodukowanie i sprzedawanie leku?..
>

Nie stac. Koszy ida w miliardy dolarow dlatego na badania nad nowymi lekami
moga pozwolic sobie giganci przemyslu farmaceutycznego . A reszta kopiuje.
nie tylko zreszta Polska, podobnie dzieje sie w innych krajach.
W.Gawel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2002-03-04 23:43:23

Temat: Re: co z przedstawicielami medycznymi?
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 4 Mar 2002, vlad wrote:

> Nie stac. Koszy ida w miliardy dolarow dlatego na badania nad nowymi lekami
> moga pozwolic sobie giganci przemyslu farmaceutycznego . A reszta kopiuje.
> nie tylko zreszta Polska, podobnie dzieje sie w innych krajach.

znam ludzi, ktorzy w Polsce i to nawet nie na Akademiach Medycznych
a na Uniwersytetach (np. Dr Wojtczak z Wydzialu Chemii Uniwersytetu
Mikolaja Kopernika) wspolpracuja i uczestnicza w badaniach na temat
tworzenia nowych lekow z renomowanymi placowkami badawczymi w tym
zakresie

to tak apropos ...

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pomocy, ratunku..... potrzebuję porady....
Test owulacyjny
podreczniki
nowa grupa dla chorujacych na oskrzela i pluca
Cos w polu widzenia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »