« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-23 21:21:57
Temat: cuda się zdarzają ;)Z najnowszych obserwacji:
mój TŻ chyba się zaczął zarażać, bo po tym, jak przez ostatni tydzień
ciągle siedziałam przy maszynie, przyszedł i stwierdził, że on chyba też
się nauczy szyć :)
Będę miała konkurencję- ups ;)
pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
http://www.szpilka.netnafta.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-23 22:16:19
Temat: Re: cuda się zdarzają ;)
> mój TŻ chyba się zaczął zarażać, bo po tym, jak przez ostatni tydzień
> ciągle siedziałam przy maszynie, przyszedł i stwierdził, że on chyba też
> się nauczy szyć :)
> Będę miała konkurencję- ups ;)
a co ty tak szyjesz ze to takie zarazliwe?
mi sie maszyna rozwalila ostatecznie i jestem w kropce
szukac kogos kto naprawi czy kupic chocby uzywana ale na chodzie?
tak naprawde to ja nawet nie wiem gdzie i kogo pytac o naprawe (gdzie sie
naprawia maszyny do szycia???)
a jak kupic to jaka? (ogladalam na allegro i jedna nawet zaczelam licytowac
ale aukcja jakas taka podejrzana mi sie wydaje wiec raczej odpuszcze)
no wlasnie i czy koszty ewentualnej naprawy nie przewyzszylyby kupna
uzywanej ale sprawnej...
mam ogromna ochote na patchwork i pare ciuchow do przerobek
pozdrawiam
kasiatoya (w rozterce)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-23 22:27:23
Temat: Re: cuda się zdarzają ;)Kasiatoya wrote:
> a co ty tak szyjesz ze to takie zarazliwe?
Jak skończę, to się pochwalę- na razie tajemnica ;)
> mi sie maszyna rozwalila ostatecznie i jestem w kropce
> szukac kogos kto naprawi czy kupic chocby uzywana ale na chodzie?
Zależy od kosztów naprawy.
> tak naprawde to ja nawet nie wiem gdzie i kogo pytac o naprawe (gdzie sie
> naprawia maszyny do szycia???)
W zakładzie, który ma napisane "naprawa maszyn do szycia". Nie żartuję
:) W W-wie są co najmniej dwa na Pradze, więc gdzie indziej pewnie też.
> a jak kupic to jaka? (ogladalam na allegro i jedna nawet zaczelam licytowac
> ale aukcja jakas taka podejrzana mi sie wydaje wiec raczej odpuszcze)
> no wlasnie i czy koszty ewentualnej naprawy nie przewyzszylyby kupna
> uzywanej ale sprawnej...
Ba! Trzeba się dowiedzieć najpierw u "naprawcy", ile by chciał, a potem
sprawę przemyśleć :)
Co do marki- nie będe się za bardzo wypowiadać. Każdy ma swoją ulubioną
:) Co do mnie, to ostatnio szyję na łuczniku (julita2003), wcześniej też
szyłam na łuczniku, takim bardzo żeliwnym i był fajny o tyle, ze nawet
młotek nie był mu w stanie zaszkodzić, a uczyłam się na jednym z
_pierwszych_ singerów, takim, który przezył dwie wojny i wiele więcej :)
pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
http://www.szpilka.netnafta.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-23 23:26:19
Temat: Re: cuda się zdarzają ;)
> Co do marki- nie będe się za bardzo wypowiadać. Każdy ma swoją ulubioną
> :) Co do mnie, to ostatnio szyję na łuczniku (julita2003), wcześniej też
> szyłam na łuczniku, takim bardzo żeliwnym i był fajny o tyle, ze nawet
> młotek nie był mu w stanie zaszkodzić, a uczyłam się na jednym z
> _pierwszych_ singerów, takim, który przezył dwie wojny i wiele więcej :)
oj tez sie uczylam na takich starych singerach :)))
jeszcze napedzanych pedalem (tzn. trzeba bylo samemu przebierac nozkami zeby
maszyna szyla)
pozniej byl lucznik (jakis stary wiekowy model) i brather
ta ostatnia maszyne naprawde polubilam
niestety padla :(
w moim miescie (otwock) jakos nie wpadl mi w oko zaklad naprawy maszyn ale
poszukam skoro takie bywaja :)
pozdrawiam
kasiatoya
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-24 12:35:30
Temat: Re: cuda się zdarzają ;)Kasiatoya wrote:
>>Co do marki- nie będe się za bardzo wypowiadać. Każdy ma swoją ulubioną
>>:) Co do mnie, to ostatnio szyję na łuczniku (julita2003), wcześniej też
>>szyłam na łuczniku, takim bardzo żeliwnym i był fajny o tyle, ze nawet
>>młotek nie był mu w stanie zaszkodzić, a uczyłam się na jednym z
>>_pierwszych_ singerów, takim, który przezył dwie wojny i wiele więcej :)
>
>
> oj tez sie uczylam na takich starych singerach :)))
> jeszcze napedzanych pedalem (tzn. trzeba bylo samemu przebierac nozkami zeby
> maszyna szyla)
O tak :) A ile kalorii się przy tym spalało ;)
> w moim miescie (otwock) jakos nie wpadl mi w oko zaklad naprawy maszyn ale
> poszukam skoro takie bywaja :)
Jakby co, to masz niedaleko Warszawę :)
A co do Otwocka, to nawet czasem bywam ( np. dziś ;) )
pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
http://www.szpilka.netnafta.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |