| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-09 21:39:37
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićzałamany poszukujšcy nie widzšcy przyszłosci<n...@p...pl>
news:fP23c.253572$174.35993@news.chello.at:
[...]
Czy potrafisz z grubsza przewidzieć jej reakcję, gdybyś wysłał?
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-09 21:41:43
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićOn Tue, 9 Mar 2004 22:33:55 +0100, cbnet wrote in
<c2ld5n$oqf$1@news.onet.pl>:
[...]
> Jesli jego swiadomosc emocjonalna sie budzi, to po to aby przywrocic
> mu rownowage emocjonalna, ktorej nie ma i nie bedzie miec dopoki
> nie pozwoli sobie na osiagniecie takiej rownowagi poprzez zderzenie
> tego co czuje _w_ _pelni_ z rzeczywistoscia. :)
[...]
>
> Czarek
czy takie "zderzenie" naprawdę musi mieć znaczenie?
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-09 23:19:45
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićelgar:
> czy takie "zderzenie" naprawdę musi mieć znaczenie?
Bez tego nie poczuje 'sciany', nie bedzie wiedzial (emocjonalnie)
jak ~wyglada. :)
Aby nauczyc sie poruszac po ~labiryncie wlasnych emocji
musi wiedziec jak to jest _poczuc_ 'sciane' - tylko dzieki temu
kiedys ma szanse rozpoznawac (czuc) jou 'z daleka'.
Zadne racjonalne koncepcje ani nie daja ani nie zrekompensuja
takiej wiedzy. :)
Dlatego jest to wazne... o ile autor tematu powaznie traktuje
to o czym pisal w swym poscie...
bo jesli nie za bardzo, to nie ma o czym dyskutowac. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-09 23:51:53
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićOn Wed, 10 Mar 2004 00:19:45 +0100, cbnet wrote in
<c2ljce$kph$1@news.onet.pl>:
> elgar:
>> czy takie "zderzenie" naprawdę musi mieć znaczenie?
>
> Bez tego nie poczuje 'sciany', nie bedzie wiedzial (emocjonalnie)
> jak ~wyglada. :)
> Aby nauczyc sie poruszac po ~labiryncie wlasnych emocji
> musi wiedziec jak to jest _poczuc_ 'sciane' - tylko dzieki temu
> kiedys ma szanse rozpoznawac (czuc) jou 'z daleka'.
>
> Zadne racjonalne koncepcje ani nie daja ani nie zrekompensuja
> takiej wiedzy. :)
> Dlatego jest to wazne... o ile autor tematu powaznie traktuje
> to o czym pisal w swym poscie...
> bo jesli nie za bardzo, to nie ma o czym dyskutowac. ;)
>
> Czarek
dobra metafora, z rozszerzeniami
tu mi nie pasi:
> Aby nauczyc sie poruszac po ~labiryncie wlasnych emocji
> musi wiedziec jak to jest _poczuc_ 'sciane' - tylko dzieki temu
> kiedys ma szanse rozpoznawac (czuc) jou 'z daleka'.
"poczucie ściany" to może być równie dobrze etap obijania się o ściany
może to właśnie efekt tej przyjętej metafory: narzucające się twierdzenie,
że bez "fizycznego" doświadczenia "zderzenia" nie ma poznania
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 00:06:01
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawić"Veronika" news:04030911341687@polnews.pl...
[...]
> >A może chce, jeśli nic nie zadziała to już sie tego nie dowie
>
> Niech działa, ale niech nie bierze na litość.
[...]
> Wiesz co?
> Z reguły, nad brwiami u człowieka, jest takie miejsce, w które warto się
> czasem popukać :-)))
> Pomaga :-)
> Serio! :-)
ten jego list to test na takie ciężkie kretynki jak Ty;
stary jesli ta laska zareaguje na ten list tak powyższa mundrala
to ciesz się, że dane Ci było się o tym przekonać!
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 01:13:30
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawić"mania" news:c2lm58$2aa$1@inews.gazeta.pl...
sorry :)
przemyślałam
veronika, wysłanie listu jest działaniem
a ten przeczytałaś uważnie? ja wróciłam do niego
przed chwilą i szczerze Ci powiem, że nie dostrzegam
w nim brania na litość, nie ma tam nic w stylu "błagam
kochaj mnie, bo inaczej sie zabiję" yy
on świadomie godzi się z jej decyzją, ale ma odwagę
opowiedziec jej o swoich uczuciach, już samo napisanie
takiego listu wiele daje, bo pomaga samemu zobaczyć
zwerbalizowane własne mysli/emocje, pozwala wyciszyć,
uspokoić; w zasadzie juz nawet nie trzeba go wysyłać;
ważne, że powstał;
odrębnym pytaniem jest co on chce osiagnąć poprzez
wysłanie tego listu...
sama mam w repertuarze złamanych serc ;)
kilka zaskakujących deklaracji romantycznego uczucia;
moment w którym się staje wobec czyichs silnych emocji
samemu będąc neutralnym; z jednej strony to niezwykle
budujące, z drugiej bezradne wobec cudzego bólu;
"Twoje uczucie jest dla mnie niezwykłym darem, jestem
Ci wdzięczna, ale go nie odwzajemniam i jest mi z tego
powodu bardzo przykro; chciałabym, żeby było inaczej,
ale nie jest"
jednak nawet najbardziej asertywna odmowa nie umniejszy
"bólu porażki";
Mań
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 01:40:51
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawić
shadowofdarknes dorzuca swoje 2 grosze:
> >> Nie wiesz?
> >> Bo to mało romantyczne.
> >
> >Wcale nie musi być romantyczne, wystarczy żeby było prawdziwe.
>
> W którym miejscu to jest prawdziwe?
> Gdzie Ty to widzisz?
> Widzę tu jedynie użalanie się nad sobą ('ja ją tak bardzo kocham, a ona ma
> mnie w ... Ooooo jaki ja jestem nieszczęśliwyyyyy...)
> :-)))
może jego żal jest prawdziwy....
> >> Bo to głupie.
> >
> >Może dla Ciebie...
>
> Pewnie, że dla mnie. Jak pożyjesz trochę to zmienisz zdanie :-)))
Może Cię to ucieszy, ale przeżyłem coś podobnego do tego co czuje autor.
Dlatego nie uważam że to głupie, bo to poważna sprawa.
> >> Bo za dużo błędów ortograficznych.
> >
> >Kogo to obchodzi że za dużo błędów ?? Co to zmieni że napisze " muwić " w
> >ten sposób ?? liczy sie przesłanie, które niesie treść, a nie jego forma
...
>
> Mnie obchodzi :-)
> I to nawet bardzo :-)
A co jesteś nauczycielką polskiego ?? ;)))
>
> >> Bo może ona go nie chce.
> >
> >A może chce, jeśli nic nie zadziała to już sie tego nie dowie
>
> Niech działa, ale niech nie bierze na litość.
W końcu bobrze gadasz (piszesz ;)) ) !!!
> >> Bo może on się myli.
> >
> >To jego sprawa, ale jak widać on to traktuje całkiem poważnie
>
> Naprawdę tak myślisz?
> :-)))
Raczej "uważam tak", autor nie dał mi powodów by uważać inaczej. A jajek z
nas sobie chyba nie robi....
> >Morze może jest szerokie i głębokie ;)) ....
>
> Nie każde :-)))
Wyjątek potwierdza regułę ....
;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
)))))))))
> >Ale może czekanie właśnie wszystko popsuje
>
> Wiesz co?
> Z reguły, nad brwiami u człowieka, jest takie miejsce, w które warto się
> czasem popukać :-)))
> Pomaga :-)
> Serio! :-)
po Twoim poście widać ze nie zawsze .... ;))
// skorzystaj z tego miejsca jeszcze raz, albo i dwa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 08:05:55
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićelgar:
> "poczucie ściany" to może być równie dobrze etap obijania się o ściany
Owszem. :)
W przypadku autora tematu najwyzszy chyba czas na to, aby wreszcie
zaczac sie poobijac nieco.
Jak dotad chyba nawet nie zaczal emocjanalnie 'raczkowac', lecz siedzi
se tylko na racjonalnych 4-ch literach i wyciaga ~stesknione dlonie
do jakichs 'zjaw'. ;)
Jesli juz zatem niejako wstal (emocjonalnie) na nogi to przydaloby sie
aby zrobil jakis z nich uzytek.
Tymczasem czesc 'znajacych zycie' proponuje mu aby se usiadl spowrotem
bo takie wstawanie niebezpieczne. Heh!
Bzdura. Tak moze 'mniemac' tylko ktos kto se odciskow na swej
~racjonalnej
dupie narobil od siedzenia. ;)
> może to właśnie efekt tej przyjętej metafory: narzucające się
> twierdzenie, że bez "fizycznego" doświadczenia "zderzenia" nie ma
> poznania
Rozne emocje maja swoj smak i zapach. :)
Zaniechania emocjonalne capia wylacznie ~zgnilizna... ;)
splesnialych ksiazek. ;D
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 08:43:58
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićFrom: "mania" <m...@o...pl>
Message-ID: <c2lq3u$8no$1@inews.gazeta.pl> > veronika, wysłanie listu jest
działaniem
> a ten przeczytałaś uważnie? ja wróciłam do niego
> przed chwilą i szczerze Ci powiem, że nie dostrzegam
> w nim brania na litość, nie ma tam nic w stylu "błagam
> kochaj mnie, bo inaczej sie zabiję" yy
> on świadomie godzi się z jej decyzją, ale ma odwagę
> opowiedziec jej o swoich uczuciach, już samo napisanie
> takiego listu wiele daje, bo pomaga samemu zobaczyć
> zwerbalizowane własne mysli/emocje, pozwala wyciszyć,
> uspokoić; w zasadzie juz nawet nie trzeba go wysyłać;
> ważne, że powstał;
i dalej:
mamy oto sytuację, której chłopak pogadał sobie sam ze sobą;
zrobił bardzo ważny krok, rozpoznał/zwerbalizował jakiś
fragment siebie, a co z dziewczyną?
póki nie skonfrontuje swojego stanowiska, będzie mógł
jedynie dywagować na temat całej sytuacji, będzie sobie
budował obrazy/projekcje a to bardzo prosta scieżka do
paranoi, wikłania sie w stereotypy, ulegania lękom;
no dobrze, załózmy że wysłał jej ten list;
naraża się na ryzyko odrzucenia, cholera wie jak ona
zareaguje? ale:
ale daje szansę _rozmowy_, daje szanse im obojgu
poszerzenia swojej percepcji/wiedzy, daje szansę
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 09:30:24
Temat: Re: czy powinienem to wysłac czy zostawićOn Wed, 10 Mar 2004 09:05:55 +0100, cbnet wrote in
<c2mibk$949$1@news.onet.pl>:
> Zaniechania emocjonalne capia wylacznie ~zgnilizna... ;)
> splesnialych ksiazek. ;D
>
> Czarek
to by było za dobrze
jest też zapach gnuśności, strachu i bezmyślności / głupoty
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |