« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-05-15 11:45:39
Temat: dlaczego moglem zdradzic zone?dlaczego zdradzałem żonę?
teraz nie jestesmy ze sobą,
zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny
wieczór - choć wiedziała gdzie jadę.
żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
mną, do końca dla mnie:
były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
drugiej zdrady nie może znieść.
pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na
zewnątrz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-05-15 11:52:44
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?Konrad N.S. pisze:
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór
> - choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>
Być może tkwiłeś w jakiejś nieuświadomionej, toksycznej zależności
od swojej żony i jednocześnie czułeś podświadomie, że to zła kobieta była?
Stąd romans jako forma ucieczki od niej i ratunku twojej psychiki
i osobowości przed utratą integracji?
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-05-15 11:56:51
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?W dniu 2010-05-15 13:45, Konrad N.S. pisze:
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór
> - choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>
boś głupi ciul
bo miałeś za dobrze
docenisz, gdy stracisz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-05-15 12:06:52
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?
Użytkownik "Konrad N.S." <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hsm1go$22u$1@news.onet.pl...
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór -
> choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej rozmowie,
> choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze mną,
> do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był seks
> do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
To wbrew pozorom- proste. Nie potrafisz być w związku. Nie masz pojęcia,
czym jest związek pomiędzy ludźmi- między kobietą a mężczyzną- w
szczególności. Dlaczego nie masz pojęcia o związkach- a ściślej- czemu masz
takie patologiczne? Popatrz na swoich rodziców, rodzeństwo, tych, którzy Cię
wychowali, mieli wpływ na Twoje życie. Właściwie to mam przekonanie, że w
tym miejscu, w którym teraz jesteś- nie zobaczysz wiele. Wobec tego ważne
pytanie dla Ciebie: czy chcesz zobaczyć? Czy chcesz się nauczyć mieć
związek?
Wyłącznie Ty sam możesz sobie odpowiedzieć na te pytania. I choć wielu wokół
Ciebie Ci zapewne pomoże- to_dopiero_wtedy_kiedy_zaczniesz_naprawdę_szukać
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-05-15 12:15:04
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?
Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bee8b8a$0$2606$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-05-15 13:45, Konrad N.S. pisze:
>> dlaczego zdradzałem żonę?
>>
>> teraz nie jestesmy ze sobą,
>> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
>> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
>> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
>> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór -
>> choć wiedziała gdzie jadę.
>> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
>> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej rozmowie,
>> choć cierpiała długo jeszcze później.
>> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze mną,
>> do końca dla mnie:
>> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
>> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
>> drugiej zdrady nie może znieść.
>>
>> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>>
> boś głupi ciul
> bo miałeś za dobrze
św. Faustyna Kowalska w swoich "Dzienniczkach" zapisała, że Jezus spuszcza
na błądzącego różne napomnienia, żeby zawrócić go z drogi grzechu. Jak to
nie pomaga- to spełnia jego wszystkie życzenia....
> docenisz, gdy stracisz
Musiał by dopiero wiedzieć, że stracił- i co naprawdę stracił. Jeśli np
Twoja wiedza na temat biżuterii nie sięga ponad srebrny pierścionek z
bursztynem, a ktoś Ci podaruje platynowy z brylantem- to jak go stracisz, to
i tak nie odczujesz straty. No bo ten odcień srebra Ci się nie podobał, a to
szkiełko czasem potrafiło nieźle oślepić, jak się na nie popatrzyłaś i jak
niechcący potarłaś o szybę akwarium- to wyleciały rybki:-) - to już lepszy
ten, który sobie kupiłaś na straganie w Ustce. Więc czego tu żałować?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-05-15 12:20:32
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?W dniu 2010-05-15 13:45, Konrad N.S. pisze:
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór
> - choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>
Bo jesteś niedojrzały złamas, sadysta, egoista, kłamca, oszust,
szowinista, dupek.
Bierz swoje zabawki i spadaj do żłobka - bo jesteś na etapie zasrańca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-05-15 12:25:02
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?W dniu 2010-05-15 14:15, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4bee8b8a$0$2606$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-05-15 13:45, Konrad N.S. pisze:
>>> dlaczego zdradzałem żonę?
>>>
>>> teraz nie jestesmy ze sobą,
>>> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
>>> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
>>> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny)
>>> miałem przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na
>>> chłodny wieczór - choć wiedziała gdzie jadę.
>>> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
>>> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
>>> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
>>> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
>>> mną, do końca dla mnie:
>>> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót,
>>> był seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
>>> drugiej zdrady nie może znieść.
>>>
>>> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na
>>> zewnątrz?
>>>
>> boś głupi ciul
>> bo miałeś za dobrze
> św. Faustyna Kowalska w swoich "Dzienniczkach" zapisała, że Jezus
> spuszcza na błądzącego różne napomnienia, żeby zawrócić go z drogi
> grzechu. Jak to nie pomaga- to spełnia jego wszystkie życzenia....
>
>
>> docenisz, gdy stracisz
>
> Musiał by dopiero wiedzieć, że stracił- i co naprawdę stracił. Jeśli
> np Twoja wiedza na temat biżuterii nie sięga ponad srebrny pierścionek
> z bursztynem, a ktoś Ci podaruje platynowy z brylantem- to jak go
> stracisz, to i tak nie odczujesz straty. No bo ten odcień srebra Ci
> się nie podobał, a to szkiełko czasem potrafiło nieźle oślepić, jak
> się na nie popatrzyłaś i jak niechcący potarłaś o szybę akwarium- to
> wyleciały rybki:-) - to już lepszy ten, który sobie kupiłaś na
> straganie w Ustce. Więc czego tu żałować?
>
>
Masz rację Chironku - jego edukacja emocjonalna zatrzymała się na etapie
pampersów.
> --
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-05-15 12:25:10
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?Konrad N.S. pisze:
> dlaczego zdradzałem żonę?
Ciekawe pytanie...
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki
To byly rownoczesnie dwie?
> (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór -
> choć wiedziała gdzie jadę.
Wiedziala, ze jedziesz do kochanki?
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej rozmowie,
> choć cierpiała długo jeszcze później.
No, coz...
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
Dziwna kobieta. Zamiast Ci dac kopa, to jeszcze sie sama oddawala.
> drugiej zdrady nie może znieść.
Zdziwiony?
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
Dla dreszczyku, dla innosci, z glupoty. Przyczyn jest wiele.
Mamy tu na grupie takiego jednego, co zdradza i dobrze sie z tym czuje,
nawet namawial innych, ze to takie fajne, nie wiemy, co tracimy i takie
tam... Dobrze mu z tym, bo jego partnerka nic o tym jego "szukaniu na
zewnatrz" nie wie.
Koles sie teraz zwie Piotr (juz Ci tu odpowiedzial - jakis belkot o
"toksycznej zaleznosci"), wczesniej zwal sie tu Ender, a jeszcze
wczesniej Sender. Moze by Ci pomogly jego wynurzenia nt. jego licznych
zdrad? Moze Cie tez Piotr tutaj jakos wesprze? Zapoznaje nawet swoje
kochanki ze swoja partnerka, nie wtajemniczajac jej jednak, ze sa to dla
niego wyjatkowo bliskie przyjaciolki. Moze to jest jakis sposob dla Ciebie?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-05-15 12:28:12
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?In article <hsm1go$22u$1@news.onet.pl>, n...@o...pl says...
>
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny
> wieczór - choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na
> zewnątrz?
Różnica temperamentów?
Niska ocena małżonki? albo paradoksalnie "Zbyt wysoka ocena swojej
małżonki" ;>
Lęk przed zmianą/rozmową/werbalizacją swoich potrzeb w swoim związku i
poszukiwanie zaspokojenia potrzeb "na zewnątrz"?
Poszukaj odpowiedzi u psychologa. :)
Pozdrawiam
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-05-15 12:30:21
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?W dniu 2010-05-15 14:25, Marchewka pisze:
> Konrad N.S. pisze:
>> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> Ciekawe pytanie...
>
>> teraz nie jestesmy ze sobą,
>> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
>> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
>
>> jeżdżąc do drugiej kochanki
>
> To byly rownoczesnie dwie?
>
> > (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
>> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny
>> wieczór - choć wiedziała gdzie jadę.
>
> Wiedziala, ze jedziesz do kochanki?
>
>> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
>> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
>> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
>
> No, coz...
>
>> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
>> mną, do końca dla mnie:
>> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
>> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
>
> Dziwna kobieta. Zamiast Ci dac kopa, to jeszcze sie sama oddawala.
>
>> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> Zdziwiony?
>
>> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na
>> zewnątrz?
>
> Dla dreszczyku, dla innosci, z glupoty. Przyczyn jest wiele.
> Mamy tu na grupie takiego jednego, co zdradza i dobrze sie z tym
> czuje, nawet namawial innych, ze to takie fajne, nie wiemy, co tracimy
> i takie tam... Dobrze mu z tym, bo jego partnerka nic o tym jego
> "szukaniu na zewnatrz" nie wie.
> Koles sie teraz zwie Piotr (juz Ci tu odpowiedzial - jakis belkot o
> "toksycznej zaleznosci"), wczesniej zwal sie tu Ender, a jeszcze
> wczesniej Sender. Moze by Ci pomogly jego wynurzenia nt. jego licznych
> zdrad? Moze Cie tez Piotr tutaj jakos wesprze? Zapoznaje nawet swoje
> kochanki ze swoja partnerka, nie wtajemniczajac jej jednak, ze sa to
> dla niego wyjatkowo bliskie przyjaciolki. Moze to jest jakis sposob
> dla Ciebie?
> I.
Kurdę, Marchewko - Sami poparańcy na tej grupie.....
Gdzie są normalnie mężczyźni? Czy to już dinozaury?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |