Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja

Grupy

Szukaj w grupach

 

[długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-30 20:58:38

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>>
>>...i przy swiadkach. na wszelki wypadek przynies te papuge od och
>>i ach...hehehehe
>>
>>Van-Pierz
>>K.T. - starannie opakowana
>
>Co Ty papuge chcesz mi rozpic ???
>;-))))
>
>
>Art(Gruby).
>
>Abyssus abyssum invocat.


nie wierze, no nie wierze, ze jeszcze nie rozpita

Van Pierz
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-06-30 21:35:06

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: "Art(Gruby)" <j...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 30 Jun 2003 21:58:38 +0100, Krysia Thompson
<K...@h...fsnet.co.uk> wrote:


>
>
>nie wierze, no nie wierze, ze jeszcze nie rozpita
>
>Van Pierz
>K.T. - starannie opakowana


To Ty mi niezla opinie wyrabiasz...
;-))))

Art(Gruby).

Abyssus abyssum invocat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-30 21:57:32

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: "Tracy" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Daniel Walas" <d...@b...com.pl> napisał w wiadomości
news:3efffc5c.8107429@news.tpi.pl...
> nie mozna sie dziwic Cherokee, ze idac do restauracji postrzeganej
> przez nia i przez jej otoczenie jako ekskluzywna, chcialaby nadac
> sobie i towarzyszowi atrybuty ekskluzywnosci, nie tylko po to, aby
> uswietnic wieczor, ale takze dlatego, aby nie wyrozniac sie z
> ekskluzywnej (zamoznej) czesci publicznosci.
Tak mi się nasunęła na myśl nowela Guy de Maupassante'a pod tytułem
"Parasol"
Tracy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-30 22:42:06

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>>
>>nie wierze, no nie wierze, ze jeszcze nie rozpita
>>
>>Van Pierz
>>K.T. - starannie opakowana
>
>
>To Ty mi niezla opinie wyrabiasz...
>;-))))
>
>Art(Gruby).
>
>Abyssus abyssum invocat.


Kochaniutki, na to juz za pozno

Van Pierz

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-30 22:57:38

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: Michał Kowalewski <M...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uczestnicze w kilku grupach i p.r.k jest jedna z najbardziej "plodnych".
Przyzwyczailem sie, ze po kilku dniach nieczytania jest do sciagniecia
wiele, wiele listow.
Ale zeby wsrod nich znajdowaly sie te trzy, tak idiotyczne i juz bardzo
spore watki?
Naprawde, najlepszy sposob to niedokarmianie trolli na grupie dyskusyjnej.
Nawet jezeli to lista kuchenna :)
Pozdrawiam, po zjedzeniu superowego zoltego pomidora z gruba sola,
Michal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-06-30 23:17:05

Temat: Re: O zachowaniu przy stole-było-Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: "Manatka" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tracy" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bdn02f$1qb$1@nemesis.news.tpi.pl...

A Ty sie zachowujesz troche, jakbys to Ty zazdroscila Cherokee, ze mimo iz
jej na codzien nie stac, to odwiedzila taka restauracje i mogla lekka reka
wydac pare stowek (czyli po prostu w tym momencie bylo ja stac)

Poza tym jesli ludzie chodza w miejsca, w ktorych zazwyczaj nie bywaja, to
chyba naturalne jest, ze sie rozgladaja (dyskretnie) i podpatruja zachowanie
innych. Cherokee zaszokowal niechlujny wyglad niektorych gosci i dala temu
wyraz na grupie. I ja na przyklad jestem dumna, ze podzielila sie ze mna
swoimi spostrzezeniami i wrazeniami, jak z przyjacielem, a nie zeby sie
pochwalic... Jest mi tylko bardzo przykro, ze w tym momencie niewatpliwa
atrakcja, jaka bylo wyjscie z mezem do ekskluzywnej restauracji, pozostanie
we wspomnieniach Cherokee zabarwione spora nutka goryczy. Niestety jest to
nauczka dla innych chcacych podzielic sie z grupa swoimi kulinarnymi
przezyciami, zeby tego nie robic, co z pewnoscia zubozy tematyke grupy...
Oczywiscie zdaje sobie sprawe z demokracji i wolnosci slowa, ale sadze, ze
warto powalczyc, aby miejsce, w ktorym czujemy sie dobrze i traktujemy jak
cicha kawiarenke z przepysznymi ciastkami takie pozostalo!

Z pozdrowieniem i lekkim niesmakiem

--
--Man@tka--
==========


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-01 00:08:19

Temat: Re: Ojejku jejku [OT] (Re: [długie] Kolacja w La Scali...)
Od: a...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Co my tacy klotliwi jestesmy? Ja ostatnio strasznie czepliwa jestem,
> trudno mi nad tym zapanowac. Ale widze, ze nie tylko ja mam ten
> problem.
> Moze cos w powietrzu niedobrego fruwa?
> Niedawno byl odcinek jakiegostam serialu, w ktorym wybuchla epidemia
> wirusa powodujacego, ze ludzie na siebie napadali.
>
> --
> Pozdrawiam, Sabina
>
Ponoć to nie wirusy, tylko socjologiczna prawidłowość, z gatunku tych, że jak w
pierwszym akcie sztuki pojawia się rewolwer, to w piątym ani chybi wystrzeli.
Mieliśmy podobną sytuację na moim macierzystym forum (bo tu gościem tylko
jestem, przelotem, chociaż czytam z wielką przyjemnością i pożytkiem), kiedy to
nie przejawiający na codzień źdźbła agresji grupowicze zaczęli nagle sięgać po
coraz cięższą broń. Już myślałam, że dojdzie do krawej masakry, kiedy stał się
cud. W sukurs przyszła nam... teoria. Jeden z grupowiczów, zajmujący się
naukowo badaniem tego typu fenomenów, zamieścił post, po którym burza ucichła,
jakby jej nigdy nie było i nikt już więcej ani słowa na sporny temat nie
pisnął. Może i tym razem tak będzie? Pozwalam sobie przytoczyć magiczne słowa,
które okzały się mieć władzę poskramiania żywiołów.
>
"Mamy wiec tutaj typowy zalazek ladnie
rozwijajacej sie dynamiki ktory my, uczeni w Internetowej
Hermenautyce Stosowanej, nazywamy
peckingiem lub zadziobywaniem.

W swojej modelowej postaci pecking polega na tym
ze grupa listowiczow zaczyna jednoczesnie atakowac,
uzywajac wylacznie argumentow personalnych, jednego z
uczestnikow, ten broni sie coraz bardziej
desperacko, argumenty przechodza od malo kulturalnych,
nie-merytorycznych, typowych w peckingu, do ordynarnych.
(...)
Jak powinien w tej sytuacji zachowac sie doswiadczony
internauta stajac sie ofiara peckingu? (Prosze tu postawic
wykrzyknik, bedzie na kolokwium.) Powinien wybrac
sobie do odpowiedzi tylko jednego z dyskutantow,
najlepiej najmniej zrownowazonego, na zimno wyprowadzic
go z rownowagi, tak aby brak sympatii uczestnikow przeniosl
sie z atakowanego na atakujacego, ktory rozpalony do bialosci,
wyczuwajac zmiane emocji grupy, wycofa sie z listy. Lista
ocaleje za cene jednego z uczestnikow".

Pozdrawiam
Lama


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-01 08:48:13

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: a...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> >Mialam sie w tym watku nie odzywac, ale nie wytrzymalam:
> >Zabierzcie mnie ze soba!
> >
> >Pozdrawiam,
> >Ania, ktora wyjatkowo napilaby sie wodki w milym towarzystwie
>
>
> bingo! przynies jakas zagryche, byle nie sledzia - juz ja sie
> poswiecam i swtaiam sledzika Artowi ;))
>
> Van-Pierz
> K.T. - starannie opakowana

Grzybki w occie przyniose! Nada sie?

Pozdrawiam,
Ania - z apetytem na wodke i na grzybki takoz

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-01 09:08:37

Temat: Re: [długie] Kolacja w La Scali [WRC] - relacja
Od: "Gosia" <g...@v...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj
Niczym się nie przejmuj. Osobiście uważam że do eleganckich restauracji
chodzi się w eleganckim ubraniu i powinien robić to każdy bez względu na to
czy ma dużo kasy, czy też wygrał "los na loterii", taki lokal do czegoś
zobowiązuje. A swoją drogą wydaje mi się że Betty nigdy nie była w takiej
restauracji i być może nie potrafiłaby się w niej zachować a broniąca jej
Tracy wydaje mi się po jednych pieniądzach.
Twoja relacja bardzo mi się podobała, to aż nastraja do odwiedzania
podobnych miejsc i sprzyja obserwacji zachowań innych ludzi.
A te dwie (może małolaty w krótkich spodenkach, nie wiem) po prostu należy
ignorować.

Pozdrawiam serdecznie Gosia (Dąbrowa)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-01 09:29:21

Temat: Re: Apel do Pani Magdy Basset(było)Re: Refleksja dot. grupy
Od: "Gosia" <g...@v...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Wiesz że jesteś żałosna, aż niedobrze się robi czytając Twoje posty. Jeśli
jesteś wrogo nastawiona do ludzi to może poszukaj sobie grupy która uwielbia
kłótnie i wyśmiewanie się z innych. Skoro stać cię na komputer lub
przesiadywanie w kawiarenkach internetowych to może choć raz w życiu
pójdziesz do eleganckiej restauracji w której pewnie jeszcze nie byłaś,
zapłacisz dwie stówy i będzie OK. Ciekawe czy sama nie będziesz się
rozglądać, bo wiesz ciekawość ludzka to zaleta a nie wada, bo wtedy można
się wiele nauczyć a tego chyba Ci potrzeba.
Moja rada - jeśli chcesz być członkiem naszej grupy pohamuj się trochę bo
czepiasz się rzeczy, którym nie można niczego zarzucić.

Gośka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CFV1: pl.soc.wegetarianizm (glosowanie)
Filiżanka - ile to jest?
CFV1: pl.soc.wegetarianizm (glosowanie)
Szal przetwarzania.. pomocy! Jak zrobic syrop?
banalnie prosta, a przepyszna salatka-polecam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »