[dlugie] krwiomocz, zapalenie nadtwardowki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4

1. Data: 2007-02-16 08:22:04

Temat: [dlugie] krwiomocz, zapalenie nadtwardowki
Od: ZbyszekW <guit@zero_spamu.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,
jakiś czas temu opisywałem mój problem - dla przypomnienia:
1. Na wiosnę 2006 roku zacząłem mieć problemy z oczami (ból gałki) - w
skrócie okazało się, że to zapalenie nadtwardówki. Zapalenie wyleczyłem,
niedługo później znowu wróciło, a pani okulistka stwierdziła, że coś w
moim organizmie "sieje". Potwierdziło się to przy okazji badań
profilaktycznych (robiłem je w tym samym czasie) - okazało się, że mam w
moczu obecne czerwone krwinki. Badanie powtórzyłem, znowu wyszedł
niepokojący wynik. Dostałem lek Palin, po stosowaniu - wynik analizy
moczu krwiki czerwone - znowu nie bardzo (ciągle się trzyma na poziomie
3-8).
W końcu dostałem skierowanie do urologa (przed badaniem miałem robione
USG, nie wyszło nic nienormalnego, jedynie pęcherz był pusty, chociaż
się starałem, żeby można było go zbadać ;) ). Wczoraj byłem u urologa,
znowu badanie moczu, znowu krwiomocz...Zbadał na USG, też nic nie
zobaczył - skierował na urografię.
2. Później zawitałem do reumatologa. Pani doktor stwierdziła, że raczej
nie jest to zespół Reitera (takie sugestie padły tutaj, na grupie;) ),
bo charakteryzuje się nieco innymi objawami (chociaż, jak napisał Marek
Li, jest pewne podobieństwo). Bolący staw, a raczej jego okolica została
uszkodzona jakieś 15 lat temu - wtedy złamałem sobie nogę - i po prostu
daje o sobie znać już teraz.
Pani doktor skłania się ku piaskowi w nerkach, ale mam iść jeszcze raz
na konsultacje po badaniu urograficznym.
3. Wynik urografii:
Rozpoznanie: Haematuria in anamnaesi.
Wyniki badań:
Urografia: Podłużny cień wapienny 6x3mm po stronie lewej w świetle
miednicy małej leży poza układem moczowym. Cieniujących złogów w rzucie
ukł. mocz. nie stwierdza się. Kształt i wielkość nerek prawidłowe. Po
dożylnym podaniu kontrastu obie nerki wydzieliły mocz kontrastowy w
jednakowym czasie i stężeniu. UKM nieposzerzone, moczowody drożne.
Pęcherz moczowy o zmniejszonej pojemności, gładkościenny. Dno modeluje
się na grukole krokowym.
Badanie per rectum: wielkość gr. krokowego w górnej granicy normy.
Spoistość prawidłowa, zwapnienie w lewym płacie.

Lekarz nie stwierdził większych nieprawdiłowości.
Kolejny trop opisany niżej ;)

4. W rodzinie wystąpił przypadek hemofilii (synek mojej siostry). Po
wizycie u hematologa dostałem skierowanie na badania krwi - wynik mojego
badania krzepliwości OK.

5. Wczoraj poraz kolejny dopadło mnie zapalenie nadtwardówki - ból
gałki, czerwone oko. Kolejna (inna) pani okulistka stwierdziła, że coś w
organizmie "sieje".

Mam wrażenie, że mojemu lekarzowi rodzinnemu skończyły się pomysły,
gdzie ma mnie skierować i jak leczyć.
Macie jakieś sugestie, pomysły?

Pozdrawiam,

--
Zbyszek
GG 24397

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2007-02-20 13:11:57

Temat: Re: [dlugie] krwiomocz, zapalenie nadtwardowki
Od: ZbyszekW <guit@zero_spamu.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,
z uporem maniaka będę pisał co się dzieje, może ktos podpowie ;)
Po wizycie u okulisty i reumatologa (pani okulistka skierowała mnie dla
pewności, bo jakiś czas temu miałem lekkie bóle stawu skokowego),
lekarze nie mają pomysłu co to może być. Tym razem dostałem skierowanie
na badania "Przeciwciała przeciwko cytoplazmie neutrofilów" (ANCA?).
Z okiem troche lepiej, zapalenia nie ma, są lekkie "nastrzyki" (tak to
sie nazywa?).

Pozdrawiam,

--
Zbyszek
GG24397

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2007-02-27 12:39:44

Temat: Re: zapalenie nadtwardowki
Od: m...@o...pl (Satyła) szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Niestety nie pomoge tym co napiszę ale chce się podzielć swoimi
doświadczeniami. Mam ten sam problem ciągnący sie od dwóch lat i niestety
lekarze kazali mi sie nauczyć z tym żyć. Zapalenie twardowki, nadtwrdówki
powtarza sie średnio co miesiąc.Krople sterydowe, przeciwzapalne, do tego
diclofenak przeciwzapalnie. W stanach ostrych zasrzyk podspojówkowy z
lekiem sterydowym.
Przeszłam już chyba wszystkie badania, zmieniając przy tym ciągle lekarzy.
Nie mogłam uwierzyć w to ,że medecyna jest bezradna w tym temacie.
Poza badaniami, o których pisze Pan Zbyszek, miałam jeszcze badania w
kierunku chorób odzwierzęcych i alergii.Nie wykazały niestety nic i tak
zatrzymałam się w punkcie wyjścia.
Pisze też dlatego,że gyby ktoś miał inne dośwadczenia w tym temacie to
będę wdzięczna jeśli sie nimi podzieli.

Małgorzata

--
Wyslano z serwisu -> http://www.sanatoria.org - baza osrodków sanatoryjnych

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2007-03-01 14:43:56

Temat: Re: zapalenie nadtwardowki
Od: ZbyszekW <guit@zero_spamu.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Satyła napisał(a):
> Witam.
....
> Małgorzata

Pani Małgosiu - jestem pewien, że w końcu uda się znaleźć przyczynę,
chociaż kilka osób twierdzi, że to jest choroba bez wyraźnej przyczyny -
i to akurat nie napawa optymizmem.
Po wynikach badań (za ok. m-c), które ostatnio opisałem, będę wiedział,
co dalej. Możliwości szukania przyczyny pewnie jest jeszcze wiele. Na
pewno napiszę jak się potoczą wydarzenia w tej sprawie ;).
A tymczasem pozdrawiam i życzę zdrowia.

--
Zbyszek
GG24397