| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-13 13:03:03
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 6/13/2005 2:22 PM,Użytkownik Habeck Colibretto usiadł wygodnie i
napisał:
> Jako mężczyzna mogę coś powiedzieć o męskim punkcie widzenia. :)
No o to mi właśnie chodzi :)
> I na pewno
> w moim przypadku nie jest taki jak opisywany wyżej. Wolę małe. :) Ale może
> jestem po prostu wyjątkiem. ;)
> Pewnie gdyby zapytać facetów, to woleliby kształtne, jędrne i mniejsze niż
> duże i obwisłe...
Dać mu wódki! :)
Serio faceci tak uważają? Twoi koledzy też czy raczej jesteś samotny
biały żagiel? :)
Krusz
jeszcze nieufnie
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-06-13 13:14:31
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 13.06.2005, o godzinie 15.03.03, na pl.rec.uroda, Kruszyzna
napisał(a):
>> I na pewno
>> w moim przypadku nie jest taki jak opisywany wyżej. Wolę małe. :) Ale może
>> jestem po prostu wyjątkiem. ;)
>> Pewnie gdyby zapytać facetów, to woleliby kształtne, jędrne i mniejsze niż
>> duże i obwisłe...
> Dać mu wódki! :)
> Serio faceci tak uważają? Twoi koledzy też czy raczej jesteś samotny
> biały żagiel? :)
Koledzy tak też uważają. :) Z tym, że niektórzy uważają, że lepsze duuuże i
jędrne, niż małe i jędrne - ale ja do nich nie należę. :) IMO nie wielkość,
ale jędrność to jest to o co tak naprawdę chodzi. :) Aha... są i tacy,
którym obojętne jakie piersi, byle to była kobieta. A pewnie znajdą się i
tacy, którym obojętne czy to będzie kobieta czy nie. ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-13 13:21:41
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 6/13/2005 3:14 PM,Użytkownik Habeck Colibretto usiadł wygodnie i
napisał:
> Koledzy tak też uważają. :) Z tym, że niektórzy uważają, że lepsze duuuże i
> jędrne, niż małe i jędrne - ale ja do nich nie należę. :) IMO nie wielkość,
> ale jędrność to jest to o co tak naprawdę chodzi. :)
No, jak kobiety to mówią, to jedno, ale skoro to mówi facet, jestem
skłonna wierzyć :)
> Aha... są i tacy,
> którym obojętne jakie piersi, byle to była kobieta. A pewnie znajdą się i
> tacy, którym obojętne czy to będzie kobieta czy nie. ;)
ROTFL :)))))))))))))))
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-13 13:24:14
Temat: Re: do pań z dużym biustem
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:17rtfurn0rdah.dlg@habeck.pl...
> Koledzy tak też uważają. :) Z tym, że niektórzy uważają, że lepsze duuuże
> i
> jędrne, niż małe i jędrne - ale ja do nich nie należę. :)
No i dobrze. Bo by byla monotonia na swiecie..
IMO nie wielkość,
> ale jędrność to jest to o co tak naprawdę chodzi. :)
Facet, zebys wiedzial, co my robimy, zeby ta jedrnosc byla...
Aha... są i tacy,
> którym obojętne jakie piersi, byle to była kobieta. A pewnie znajdą się i
> tacy, którym obojętne czy to będzie kobieta czy nie. ;)
No jasne. Godzisz wiec wszystkie babki na tym forum...
Jak to kiedys uslyszalam- Kazda potwora znajdzie swego amatora.
Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 10:36:53
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 6/13/2005 3:24 PM,Użytkownik Hafsa usiadł wygodnie i napisał:
> No jasne. Godzisz wiec wszystkie babki na tym forum...
> Jak to kiedys uslyszalam- Kazda potwora znajdzie swego amatora.
Przecież on żartował :) Na pewno nie pisał w takim kontekście.
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 11:13:13
Temat: Re: do pań z dużym biustem
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d8mc9p$k3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przecież on żartował :) Na pewno nie pisał w takim kontekście.
>
Eh, Kruszyna.....
chyba za malo znasz facetow.
On napisal prawde.
hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 13:33:51
Temat: Re: do pań z dużym biustemKruszyzna wrote:
> Pewnego pięknego dnia, a był(a) to sobota, 11 czerwca 2005 21:36 użytkownik
> idiom, sącząc kawkę, wyklepał:
>
>
>
>>No, ale powiedzcie mi, chciałybyście mieć do czynienia z facetem, który
>>jako jedynego kryterium używa dużych cycków ? Bo ja wysiadam.
>>
Po obejrzeniu wlasnie programu metamorfozy czy jakos tak w TVN Style
juz wiem, ze duzy biust to problem (stwierdzenie stylisty - faceta - ,
aczkolwiek innego, nie tego pedalkowatego Jacykowa), nalezy go ukrywac..
Owszem, komentowana dziewczyna (BTW takie publiczne komentowanie osob
nie zdajacych sobie z tego sprawy jest moim zdaniem niesmaczne) ubrala
sie IMO nieladnie i brzydko podkreslila biust, ale ... Wspolprowadzaca
dopowiedziala, ze ona tez ma taki problem, ale go ukrywa...
W ogole po obejrzeniu programu sie zalamalam - jestem nietrendy,
niemodna i w ogole chyba z domu nie powinnam wychodzic, zeby ludzi nie
gorszyc.
Np. Ja sie fajnie czuje jak dodatki mam w jednym kolorze - np. terebke,
chustke, buty. A to be i zostalam zepsuta przez trzech polskich
stylistow z lat 70 i 80 (Ciekawe o kogo im chodzilo - Antkowiak? i?).
Lubie sie ubrac czasem cala na czarno - to be. Nie lubie cekinowych
motylkow, kurteczek w kwiatki i biodrowek - a to zle, bo to modne i w
ogole....
No i wybaczcie, ale jak zobaczylam wystylizowana dzeiwczyne ubrana w
zakiecik na dwie koszulki, ktore wystawaly i z dolu i z rekawow
zakiecika, to zwatpilam. Ale dol mnie dobil dokumentnie - dzinsy,
podwiniete i pomarszczone do kolan, do tego czarne kozaczki typu lata
70, tez zgruchmonione na lydce i kostce i wyjatkowo psujace wyglad nog.
Podkoszulki z dekoltem, kozaczki czarne - ani na zime, ani na lato.
Druga z dziewczyn wypadla IMO lepiej, aczkolwiek ja bym sie tak nie
ubrala za nic. Ale ja to niemodna jestem i w ogole...
pozdr
aga, niemodna, niewyjsciowqa i w ogole nie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 13:36:21
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 14.06.2005, o godzinie 15.33.51, na pl.rec.uroda, aga napisał(a):
<ciach>
Nie przejmuj się. Dla mnie z każdego faceta robią tam ciotę.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 13:39:19
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 2005-06-14 15:36:21 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Habeck Colibretto* skreślił te oto słowa:
> Nie przejmuj się. Dla mnie z każdego faceta robią tam ciotę.
Tam nie stylizują facetów...
--
Lia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-06-14 14:09:55
Temat: Re: do pań z dużym biustemDnia 6/14/2005 3:33 PM,Użytkownik aga usiadł wygodnie i napisał:
> Po obejrzeniu wlasnie programu metamorfozy czy jakos tak w TVN Style
> juz wiem, ze duzy biust to problem (stwierdzenie stylisty - faceta - ,
> aczkolwiek innego, nie tego pedalkowatego Jacykowa), nalezy go ukrywac..
> Owszem, komentowana dziewczyna (BTW takie publiczne komentowanie osob
> nie zdajacych sobie z tego sprawy jest moim zdaniem niesmaczne) ubrala
> sie IMO nieladnie i brzydko podkreslila biust, ale ... Wspolprowadzaca
> dopowiedziala, ze ona tez ma taki problem, ale go ukrywa...
>
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego należy ukrywać duży biust. Gdybym taki
miała, eskponowałabym go na prawo i lewo ;) Żartuję oczywiście, we
wszystkim trzeba mieć umiar, ale na pewno nie byłoby to dla mnie powodem
do wstydu, wprost przeciwnie.
> W ogole po obejrzeniu programu sie zalamalam - jestem nietrendy,
> niemodna i w ogole chyba z domu nie powinnam wychodzic, zeby ludzi nie
> gorszyc.
Wiesz co, przeczytałam to wszystko, co napisałaś, i wychodzi na to, że
możemy założyć Klub Nieprzystosowanych "Kontra". Albo inna nazwa: "B jak
Bez Sensu" :)
> Np. Ja sie fajnie czuje jak dodatki mam w jednym kolorze - np. terebke,
> chustke, buty. A to be i zostalam zepsuta przez trzech polskich
> stylistow z lat 70 i 80 (Ciekawe o kogo im chodzilo - Antkowiak? i?).
O, to ja też jestem zepsuta i nie wiedziałam, że korzenie tego zepsucia
sięgają mojego głębokiego dzieciństwa. Najwyraźniej już wtedy
podświadomie chłonęłam, czego nie powinnam, a ponieważ jestem podatna na
wpływy, to wiadomo... :)
> Lubie sie ubrac czasem cala na czarno - to be.
Ja też lubię. Tak jak cała na czerwono.
> Nie lubie cekinowych
> motylkow, kurteczek w kwiatki i biodrowek - a to zle, bo to modne i w
> ogole....
O popatrz, motylkom mówię stanowcze nie, cekiny odpadają, kwiatków
niekoniecznie pożądam, biodrówki mogą być, ale nie noszę.
> No i wybaczcie, ale jak zobaczylam wystylizowana dzeiwczyne ubrana w
> zakiecik na dwie koszulki, ktore wystawaly i z dolu i z rekawow
> zakiecika, to zwatpilam. Ale dol mnie dobil dokumentnie - dzinsy,
> podwiniete i pomarszczone do kolan, do tego czarne kozaczki typu lata
> 70, tez zgruchmonione na lydce i kostce i wyjatkowo psujace wyglad nog.
> Podkoszulki z dekoltem, kozaczki czarne - ani na zime, ani na lato.
>
> Druga z dziewczyn wypadla IMO lepiej, aczkolwiek ja bym sie tak nie
> ubrala za nic. Ale ja to niemodna jestem i w ogole...
W najnowszym TS są przykłady trendy-stylizacji. Łomatkubosku. W życiu
nie wyszłabym tak na ulicę, a gdybym kogoś tak ubranego zobaczyła,
brzydko posądziłabym go o poważne problemy z psychiką. Horror to
delikatne określenie. Szmata na szmacie, bez ładu, bez składu. Jedna
wielka modna fleja. Koszmar. Ja nie wiem, czy oni uważają, że ludzie nie
mają ksztyny samokrytyki? Czy mają ludzi za durniów? Ja rozumiem gra
kolorów, gra tkanin, próba połączenia jedwabiu z dzianiną, ja rozumiem.
Ale rany julek, przecież są jakieś granice. Na dodatek wszystko było
koszmarnie drogie.
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |