| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-17 12:47:27
Temat: farba dla blondynkiOstatnio często mówiłyśmy o żółtych odrostach. Ja też niestety je miałam,
choć bardziej chciałam mieć normale, czarne, oczywiście w niewielkich
ilościach, ale podobają mi się takie. Niestey robiły mi się zółte. I choć
używalam różnych farb: Natea, rózne rodzaje L'oreala nic nie pomagało.
Ale ostatnio spróbowałam popielaty odcień Belle Colour (dla zainteresowanych
nr 111) i po 2,5 tygodniach mam nadal ładny odcień popielu, z lekkimi,
ciemnymi odrostami. Czyli takie jakie chciałam. Po innych farbach żółte mi
wychodziło po tygodniu, przy założeniu że myję głowę co 2 dzień.
No więc wniosek z tego taki że wreszcie (chyba) znalazłam co chciałam
Pozdrawiam
Popielata, nie żółta Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-17 20:51:47
Temat: Odp: farba dla blondynkiChyba nie bardzo sie zrozumialysmy...
Ja ostatnio zaczynalam wątek o żołtym na głowie, ale nei chodziło mi o to,
co potem odrasta...
Chodziło o to, że jak zafarbuję sobie włosy platynowym blondem to całe włosy
mają kolor jak na opakowaniu poza tymi przy samej skórze - te są po prostu
zbyt żółte...
Odrosty mam takie jak zwykle - po prostu mój naturalny kolor, nie widzę
powodu dla którego miałoby mi rosnąć coś żółtego skoro naturalny kolor mam
jasny brąz...
Mogę zapytać o co chodzi z tymi czarnymi odrostami o których piszesz? Dobrze
zrozumialam - lubisz miec blond włosy z czarnymi odrostami? Jakaś nowa
moda?;PP
Pozdrawiam wszystkie blondynki, zwlaszcza te z żółtym problemem;))
kroofka
Użytkownik becik <b...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b54g25$jd5$...@a...news.tpi.pl...
> Ostatnio często mówiłyśmy o żółtych odrostach. Ja też niestety je miałam,
> choć bardziej chciałam mieć normale, czarne, oczywiście w niewielkich
> ilościach, ale podobają mi się takie. Niestey robiły mi się zółte. I choć
> używalam różnych farb: Natea, rózne rodzaje L'oreala nic nie pomagało.
> Ale ostatnio spróbowałam popielaty odcień Belle Colour (dla
zainteresowanych
> nr 111) i po 2,5 tygodniach mam nadal ładny odcień popielu, z lekkimi,
> ciemnymi odrostami. Czyli takie jakie chciałam. Po innych farbach żółte mi
> wychodziło po tygodniu, przy założeniu że myję głowę co 2 dzień.
> No więc wniosek z tego taki że wreszcie (chyba) znalazłam co chciałam
>
> Pozdrawiam
> Popielata, nie żółta Beata
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-18 09:11:50
Temat: Re: farba dla blondynki
Użytkownik "kroofka" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b55ccs$9jc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Chyba nie bardzo sie zrozumialysmy...
> Ja ostatnio zaczynalam w?tek o żołtym na głowie, ale nei chodziło mi o to,
> co potem odrasta...
> Chodziło o to, że jak zafarbuję sobie włosy platynowym blondem to całe
włosy
> maj? kolor jak na opakowaniu poza tymi przy samej skórze - te s? po prostu
> zbyt żółte...
> Odrosty mam takie jak zwykle - po prostu mój naturalny kolor, nie widzę
> powodu dla którego miałoby mi rosn?ć co? żółtego skoro naturalny kolor mam
> jasny br?z...
> Mogę zapytać o co chodzi z tymi czarnymi odrostami o których piszesz?
Dobrze
> zrozumialam - lubisz miec blond włosy z czarnymi odrostami? Jaka? nowa
> moda?;PP
> Pozdrawiam wszystkie blondynki, zwlaszcza te z żółtym problemem;))
> kroofka
>
>
>
no to mamy podobny ale nie taki sam problem. Mnie ładnie farba łapie, ale po
około pięciokrotnym umyciu głowy przy skórze, czyli tam gdzie włosy
odrastają robi mi się kolor jajecznicy.
A ciemne lub czarne odrosty to nie żadna moda, tylko jak już mam mieć jakieś
odrosty to wolę żeby były ciemne (wygląda to u mnie dość ładnie, jak
delikatny balejarz, pod warunkiem że nie są zbyt duże)
Więc jeśli się nie zrozumiałyśmy to trudno, ale może jest ktoś kto ma
podobny problem do mnie .
Pozdrawiam
Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |