« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-09 15:54:47
Temat: feminizm jako postawa zyciowaOto nowy temat, tym razem... o feminizmie. :)
Stawiam teze ze feminizm jako koncepcja majaca
na celu dbalosc o rownoprawne traktowanie potrzeb
oraz wolnej woli kobiet w stosunku do takowych
u mezczyzn jest (w dzisiejszych czasach) wygodnym
i dosyc 'modnym' usprawiedliwieniem oraz przykrywka
dla zaburzen emocjonalnych kobiet majacych problemy
ogolnie w nawiazywaniu relacji emocjonalnych
z mezczyznami.
Uzasadnienie:
Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
za uczucia wlasne oraz ew wspolpartnera, preferujac
zwiazki w ktorych brak jest jakichkolwiek wzajemnych(?)
oczekiwan, a co za tym idzie bliskosci oraz stabilnosci
emocjonalnej.
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-09 16:59:16
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ickc8$p0t$1@news.tpi.pl...
> Oto nowy temat, tym razem... o feminizmie. :)
>
> Stawiam teze ze feminizm jako koncepcja majaca
> na celu dbalosc o rownoprawne traktowanie potrzeb
> oraz wolnej woli kobiet w stosunku do takowych
> u mezczyzn jest (w dzisiejszych czasach) wygodnym
> i dosyc 'modnym' usprawiedliwieniem oraz przykrywka
> dla zaburzen emocjonalnych kobiet majacych problemy
> ogolnie w nawiazywaniu relacji emocjonalnych
> z mezczyznami.
I tak i nie... Problem polega na tym, że coraz więcej kobiet staje się
feministkami, gdyż jest to dla nich wygodne. Ale nie tylko ze względu, jak
to ująłeś, na zaburzenia emocjonalne i problemy z kontakatmi
interpersonalnymi, ale ze względu na sposób w jaki żyją, lub chcą żyć
(równouprawnienie na każdym polu, łącznie ze skrajną postacią: mężczyźni do
garów i dzieci, a my do kopalni ;)) )
> Uzasadnienie:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
A wszystko przez to, że kobiety-feministki chcą przyjąć "męski" styl bycia i
nieustannie sprawdzać się (jak to kiedyś Neandertalczyk leciał z maczugą na
mamuta, parę tysięcy lat temu) i to w każdej dziedzinie, więc także pod
względem ciągłej atrakcyjności. I tu faktycznie można mówić o pewnych
zaburzeniach, ale nie koniecznie związanych z relacjami emocjonalnymi z
mężczyznami
> Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
> za uczucia wlasne oraz ew wspolpartnera,
...gdyż chcą być bardziej "męskie" (?), a winą za wszelkie problemy
obarczają, lub chcą obarczać swoich "przeciwnków"...
> preferujac
> zwiazki w ktorych brak jest jakichkolwiek wzajemnych(?)
> oczekiwan, a co za tym idzie bliskosci oraz stabilnosci
> emocjonalnej.
ponieważ przez to nie wchodzą w żaden związek, który wymagałby od nich
odpowiedzialności i stabilizacji...
> Pozdrawiam,
> Czarek
--
również pozdrawiam,
ŁukAsh
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-09 20:42:25
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> writes:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
Skad takie dane?
Bo ja pierwsze slysze.... no ale skoro grupa o psychologii to sie
troche pobawie.
Uwazasz, ze sa lepsze jako kochanki niz malzonki bo malzonka kojarzy
ci sie automatycznie z kobieta, ktora bedzie zajmowac sie domem,
rodzeniem i wychowywaniem dzieci. A takie feministki niekoniecznie sie
na to godza (tzn. mowia ze kobieta powinna miec mozliwosc wyboru
swojej drogi zyciowej i nie zgadzaja sie z takim automatycznym
szufladkowaniem).
No a skoro nie nadaje sie na zone... to zostaje juz tylko kochanka -
bo jakiez inne role w swiecie poukladanym przez mezczyzne kobieta
pelnic moze? zona, matka, kochanka.
Szkoda tylko ze gdzies po drodze zgubiles kobiete, ktora jest po
prostu czlowiekiem.
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
>
> Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
stad wynika jedynie Czarek ze nie masz zupelnie pojecia o czym
piszesz, a twoje przemyslenia sa jednym wielkim stereotypem na temat
feminizmu, jaki panowal i ciagle jak widac panuje wsrod okreslonych
ludzi.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-09 21:26:03
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowain article 9ickc8$p0t$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
9-07-01 17:54:
> Oto nowy temat, tym razem... o feminizmie. :)
>
> Stawiam teze ze feminizm jako koncepcja majaca
> na celu dbalosc o rownoprawne traktowanie potrzeb
> oraz wolnej woli kobiet w stosunku do takowych
> u mezczyzn jest (w dzisiejszych czasach) wygodnym
> i dosyc 'modnym' usprawiedliwieniem oraz przykrywka
> dla zaburzen emocjonalnych kobiet majacych problemy
> ogolnie w nawiazywaniu relacji emocjonalnych
> z mezczyznami.
>
> Uzasadnienie:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
Jakie sa cechy materialu odpowiedniego na zone?
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
Moim zdaniem Czarek piszesz bzdury. Zdecydowanie preferuje
(a w zasadzie jedynie uznaje) stabilne zwiazki emocjonalne.
Rzecz w tym, ze wymagam rowniez takiej postawy od mezczyzn
i nie akceptuje "duwmaterialowosci" - kochanki i zony.
Jestem znana z nawracania znajomych mezczyzn do ich zon i przekonywania,
ze o zwiazek nalezy dbac i walczyc do konca. Wsrod feministek jest
oczywiscie duzo kobiet preferujacych niezaleznosc i niezobowiazujace
przygody, Osobiscie jednak nie widze zadnego zwiazku.
Ciagle nastawienie na potwierdzanie swojej atrakcyjnosci dotyczy tak
mezczyzn, jak i kobiet. Nie powiesz mi chyba, ze ci mezczyzni, ktorych ten
kompleks dotyczy naleza do feministek.
> Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
> za uczucia wlasne oraz ew wspolpartnera, preferujac
> zwiazki w ktorych brak jest jakichkolwiek wzajemnych(?)
> oczekiwan, a co za tym idzie bliskosci oraz stabilnosci
> emocjonalnej.
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
Wybacz: sylogizm prostacki. Z falszywej tezy moga wynikac tylko falszywe
wnioski. Nawet jesli mechanizm wnioskowania jest logicznie poprawny.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-09 22:54:42
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ickc8$p0t$1@news.tpi.pl...
> Oto nowy temat, tym razem... o feminizmie. :)
poczułam się wywołana do tablicy :)
> Stawiam teze ze feminizm jako koncepcja majaca
> na celu dbalosc o rownoprawne traktowanie potrzeb
> oraz wolnej woli kobiet w stosunku do takowych
> u mezczyzn jest (w dzisiejszych czasach) wygodnym
> i dosyc 'modnym' usprawiedliwieniem oraz przykrywka
> dla zaburzen emocjonalnych kobiet majacych problemy
> ogolnie w nawiazywaniu relacji emocjonalnych
> z mezczyznami.
zaburzenie emocjonalne - piszesz...
posłuchaj:
"w 1989 roku kobiety stanowiące polowę ludzkości wykonywały 66% całej
mierzonej czasem pracy w świecie ale otrzymywały tylko 10 % wytworzonego
dochodu i posiadały poniżej 1% własności"...
Myślisz że te , które walcza o równośc praw maja zaburzenia emocjonalne?
> Uzasadnienie:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
błędne załozenie ( jeśli mogę sie tak wyrazić) całej Twojej filozofii o
feminizmie.
Femnizm bowiem tak jak każda filozofia posiada nurty - i tak mozna
wymienic feminizm liberalny, radykalny, kulturowy itd. Tylko dla radykalnej
feministki kluczowym terminem jest miedzy innymi - męski szowinizm.
Dla pozostałych równość płci NIE JEST walką z mężczyzną.Femnistki nie
przekreslają małżeństwa , wręcz przeciwnie szukją rozwiazań napięcia za
które uważaja podzielone życe pomiędzy domem a pracą zarobkową. Jedna z
feministek mówi : "aby XXI wiek miła byc udany dla kobiet i dla męzczyzn -
muszą obie płcie znaleźć sposób na takie wewnętrzne przebudowanie pracy , by
mogła przystosować się do potrzeb RODZINY"
Bycie feministką nie oznacza li i tylko wyłącznie wyboru kariery zawodowej ,
wyboru samotności. feministki nie przekreślaja kobiet, które taki styl życia
wybrały ale i nie przekreślają instytucji małżeństwa.
Zapytam więc jeszcze raz gdzie widzisz tu zaburzenia emnocjonalne?
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-09 23:09:48
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowaWitam,
byc moze znowu sie czepiam, ale moze by tak... cos od siebie.
ppg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-09 23:18:43
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa
Użytkownik "Pepeg42" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9iddi1$6rc$1@news.tpi.pl...
> Witam,
> byc moze znowu sie czepiam, ale moze by tak... cos od siebie.
> ppg
>
nie rozumiem
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-10 06:24:05
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał / wrote:
> Uzasadnienie:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
skad to powszechnie wiadomo i jak to kto moze zmierzyc?
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
rownie dobrze mozna powiedziec, ze to bycie w stalym zwiazku
jest forma konkurowania z osobami ktore w takich zwiazkach nie sa.
Byc moze to co Ty nazywasz stabilnym zwiazkiem emocjonalnym
wyobrazone przez Ciebie feministki traktuja jako wiezienie
poniewaz role malzonkow sa zdefiniowane w sposob ograniczajacy
potencjal zyciowy kobiety.
> Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
> za uczucia wlasne oraz ew wspolpartnera, preferujac
> zwiazki w ktorych brak jest jakichkolwiek wzajemnych(?)
> oczekiwan, a co za tym idzie bliskosci oraz stabilnosci
> emocjonalnej.
raczej unikaja stosunku zaleznosci. Kobieta w wieku ponad 30 lat
niezamezna i nie majaca dzieci jest czesto postrzegana jako "inna"
czy "obca". Zarzuca sie jej na przyklad emocjonalne uposledzenie
podczas gdy mezczyzna w tym wieku nie obarczony zona czy dziecmi
to wolny duch, spryciarz umiejacy sie urzadzic i mocny gosc umiejacy
czerpac z zycia pelnymi garsciami. Kobieta nie przypisana do chlopa
jest jak pies nie przywiazany do budy. Na wsi drazni.
Fedrus
Forum o przemocy wobec kobiet
http://users.nethit.pl/forum/forum/wsdp/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-10 06:33:52
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa
Użytkownik Valérie <v...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9idctl$l41$...@z...polsl.gliwice.pl...
> posłuchaj:
> "w 1989 roku kobiety stanowiące polowę ludzkości wykonywały 66% całej
> mierzonej czasem pracy w świecie ale otrzymywały tylko 10 % wytworzonego
> dochodu i posiadały poniżej 1% własności"...
> Myślisz że te , które walcza o równośc praw maja zaburzenia emocjonalne?
>
>
skad te dane??? mozesz przytoczyc źródła czy musimy ci wierzyc na słowo?
poza tym to ze polowa kobiet wykonywala 66% mierzonej czasem pracy to nic
nie znaczy bo moze po prostu faceci sa szybszy lub nie trzeba 5x po nich
poprawiac ;-)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-10 07:23:50
Temat: Re: feminizm jako postawa zyciowa
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ickc8$p0t$1@news.tpi.pl...
> Oto nowy temat, tym razem... o feminizmie. :)
>
> Stawiam teze ze feminizm jako koncepcja majaca
> na celu dbalosc o rownoprawne traktowanie potrzeb
> oraz wolnej woli kobiet w stosunku do takowych
> u mezczyzn jest (w dzisiejszych czasach) wygodnym
> i dosyc 'modnym' usprawiedliwieniem oraz przykrywka
> dla zaburzen emocjonalnych kobiet majacych problemy
> ogolnie w nawiazywaniu relacji emocjonalnych
> z mezczyznami.
>
> Uzasadnienie:
> Powszechnie wiadomo ze feministki sa nieporownywalnie
> lepszym materialem na kochanke niz malzonke.
> Niejako ich sztandarowym zajeciem jest wiec czesto
> rola 'tej drugiej' u boku mezczyzny, co jest zgodne
> z nastawieniem do ciaglego potwierdzania wlasnej
> atrakcyjnosci i pewnej konkurencyjnosci wobec kobiet
> preferujacych stabilne zwiazki emocjonalne.
>
> Wynika to stad IMO ze feministki unikaja odpowiedzialnosci
> za uczucia wlasne oraz ew wspolpartnera, preferujac
> zwiazki w ktorych brak jest jakichkolwiek wzajemnych(?)
> oczekiwan, a co za tym idzie bliskosci oraz stabilnosci
> emocjonalnej.
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
>
Matki, żony, kochanki... Starożytni Grecy pilnowali, żeby przypadkiem
ich żony nie były samodzielne. A potem robili bankiety, na które
zapraszali wykształcone i niezależne hetery (nie mylić z kurtyzanami).
Identycznie u Japończyków - oni mieli (i nadal mają) swoje gejsze.
Cieszę się, że jestem współczesnym Europejczykiem i mogę na co dzień
widzieć się i rozmawiać z mądrymi kobietami za darmo, zamiast drogo
przepłacać za te samą przyjemność i mieć ją przy moich zarobkach
możliwą do zrealizowania raz na rok.
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |