Strona główna Grupy pl.rec.dom głupie pytanie o mikrofalówkę

Grupy

Szukaj w grupach

 

głupie pytanie o mikrofalówkę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-02 13:02:21

Temat: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja bardzo przepraszam, ja naprawdę nie jestem na bieżąco z najnowszymi
osiągnięciami technologicznymi. Mikrofalówka była kupiona na zasadzie
"najtańsza, żadnych bajerów i może być brzydka", bo miała służyć li i
jedynie do rozmrażania kociego żarcia oraz podgrzewania grzańca. Teraz
dochodzę do wniosku, że urządzenie ma szanse sie sprawdzić na szerszym
froncie i tu właśnie przychodzi czas na głupie pytanie: załóżmy, że na
wejściu mamy mrożony filet z mintaja. Co z nim zrobić, żeby na wyjściu
otrzymać odpowiednik ryby gotowanej w garnku przez co najmniej dziesięć
minut?

Pozdrawiam
Hanka z lasu

P.S. Ale tak dokładnie. W sensie wrzucić luzem na talerzu czy do miski z
wodą itp. I przepraszam, ale sami rozumiecie, że nie pójdę z tym na
pl.rec.kuchnia :D
P.S.2. To dziesięć minut jest ważne. Musi się rozpaść coś tam, co gdyby się
nie rozpadło, spowodowałoby rozpadnięcie się czegoś, bez czego kot żyć nie
może. Czy jakoś tak.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-03-02 15:48:35

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: "[edymon]" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-03-02 14:02 +0200, Użytkownik Hanka Skwarczyńska napisał :
[ciach]
>
> P.S. Ale tak dokładnie. W sensie wrzucić luzem na talerzu czy do miski z
> wodą itp. I przepraszam, ale sami rozumiecie, że nie pójdę z tym na
> pl.rec.kuchnia :D
> P.S.2. To dziesięć minut jest ważne. Musi się rozpaść coś tam, co gdyby się
> nie rozpadło, spowodowałoby rozpadnięcie się czegoś, bez czego kot żyć nie
> może. Czy jakoś tak.
Hanka, przerazasz mnie.... ;-)

--
Pozdrawiam,
Edytka [edymon]

Tak, sprzątam po moim psie i jestem z tego dumna! :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-03-02 16:01:58

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: barney <"barney[WON]"@adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na pytanie Ci nie odpowiem bo niewiem, ale kiedys wrzucilem rybe do
mikrofali i to byl ostatni raz. Tak walilo kutrem w calym domu ;)


--
pozdrawiam
barney

Masz wieksza szanse wygrac na loterii jesli kupisz los - Forrest Gump

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-03-02 16:31:41

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: Pyskaty <no_spam@no_priv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hanka Skwarczyńska napisał:

> P.S. Ale tak dokładnie. W sensie wrzucić luzem na talerzu czy do miski z
> wodą itp. I przepraszam, ale sami rozumiecie, że nie pójdę z tym na
> pl.rec.kuchnia :D
> P.S.2. To dziesięć minut jest ważne. Musi się rozpaść coś tam, co gdyby się
> nie rozpadło, spowodowałoby rozpadnięcie się czegoś, bez czego kot żyć nie
> może. Czy jakoś tak.

Haniu nie ró tego... mikrofalówki nie uzywaj do takich rzeczy bo
stracisz apetyt. Powaga
mam od bardzo dawno mikrofale...
nadaje sie do zapiekanek , pizzy i takich bajerów...
kiedys pilem herbatke z mikrofali - myslalem ze sie pohaftuje.
jednym slowem mikrofali najlepiej uzywac do fast foodow i do kielbaski z
grilla jak masz grill do mikrofali... i to efekt jest lepszy z
prawdziwego grilla

--
Pyskaty

* Roznica miedzy seksem a seksem za pieniadze jest taka ze seks za
pieniadze kosztuje mniej
* Czym sie rozni grzech od zalu? Grzech wlozyc, zal wyjac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-03-03 08:31:16

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "[edymon]" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:d04n9n$5u5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] Hanka, przerazasz mnie.... ;-)

Uuuuaaaaaa!!! Grrrwrrrr!!! Uuu!!! O, jaka jestem przeraźliwa.

A serio - nieświadomością technologiczną czy czymś innym? :)

Pozdrawiam
H. (no co...)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-03-03 09:22:14

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: Sierp <s...@s...sierp.net> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 2 Mar 2005 14:02:21 +0100
Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> wrote:

> Teraz
> dochodzę do wniosku, że urządzenie ma szanse sie sprawdzić na szerszym
> froncie i tu właśnie przychodzi czas na głupie pytanie: załóżmy, że na
> wejściu mamy mrożony filet z mintaja. Co z nim zrobić, żeby na wyjściu
> otrzymać odpowiednik ryby gotowanej w garnku przez co najmniej
> dziesięć minut?

na pytanie dokladnie nie odpowiem, ale kiedys dawno temu u nas
w firmie dziewczyny zaczely pichcic w kuchence rybe wlasnie

podczas procesu stwierdzilismy, ze nie wytrzymamy i jak jeden maz wyleglismy
na zewnatrz (dziewczyny twierdzily, ze slicznie pachnie..coz..)
Do tej pory jeden kolega ma chyba uraz psychiczny obawiajacy sie dziwna
reakcja na slowo "ryba" :)

co do ryby - podobno byla dobra (choc tez robila sie z 10 minut pewnie),
ja nie jadlem. Ale ja bym tego w mikrofali nie robil - bo po co?
Szybciej nie bedzie raczej, smaczniej tez nie, taniej tez raczej nie..
A i zdrowiej pewnie tez nie :)

Sierp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-03-03 09:27:33

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówkę
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sierp" <s...@s...sierp.net> napisał w wiadomości
news:20050303102214.64e1e2d7.sierpNO@spam.sierp.net.
..
> [...] ja bym tego w mikrofali nie robil - bo po co?[...]

Z jednego prostego powodu: kotki nie umieją otworzyć mikrofalówki ;-/ Ale
argument olfaktoryczny do mnie przemawia, co prawda ryba gotowana w garnku
też fiołkami nijak pachnieć nie chce, ale nad kuchnią mam wyciąg :)

Pozdrawiam
H. (śmiejcie się, śmiejcie - ale zestaw złożony z otwartej kuchni, garnka z
gotującą się rybą oraz czterech kotów to nie jest nic śmiesznego :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-03-03 12:59:25

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówk
Od: "Huckleberry" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sierp" <s...@s...sierp.net> napisał w wiadomości
news:20050303102214.64e1e2d7.sierpNO@spam.sierp.net.
..
> On Wed, 2 Mar 2005 14:02:21 +0100
> Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> wrote:

> na pytanie dokladnie nie odpowiem, ale kiedys dawno temu u nas
> w firmie dziewczyny zaczely pichcic w kuchence rybe wlasnie
[...]

hehe :) Z pomysłów biurowych z dawnej pracy wspominam gotowanie jajek w
czajniku elektrycznym :)
Wszystko było ok dopóki któreś jajko nie pękło :)))
Ryba z kuchenki to rzeczywiście nie za dobry pomysł, chyba że masz w niej
grilla ;)
Jeszcze jedno dobre zastosowanie kuchenki to robienie popcornu - kupuje się
w takich specjalnych woreczkach.
pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-03-03 13:17:11

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówk
Od: "Arbiter" <adam_nielubie.spamu@dalete_kondrat.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Huckleberry" <n...@w...pl> napisał w wiadomości

> hehe :) Z pomysłów biurowych z dawnej pracy wspominam gotowanie jajek w
> czajniku elektrycznym :)
> Wszystko było ok dopóki któreś jajko nie pękło :)))


zdarzało mi sie gotowac jajka w czajniku, oraz gotowac jajka w mikrofalowce.

Z najdziwniejszych zastosowań to zdarzalo mi sie gotowac kukurydzę w
czajniku w biurze - idealnie to działa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-03-03 13:17:59

Temat: Re: głupie pytanie o mikrofalówk
Od: "Jarek P." <jarek.p@spam_jest_beee_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Huckleberry" <n...@w...pl> napisał w
wiadomości news:d071qd$dl6$1@atlantis.news.tpi.pl...

> hehe :) Z pomysłów biurowych z dawnej pracy wspominam gotowanie
> jajek w
> czajniku elektrycznym :)
> Wszystko było ok dopóki któreś jajko nie pękło :)))

Mam wrażenie, że czajnik (klasyczny, z gwizdkiem), który posłużył do
zagrzania parówek i tak bije ten twój na głowę ;-))) A znam numer z
dwóch niezależnych 'objawień': człowiek w akademiku gotował sobie
parówki w czajniku, żeby się uchronić przed skrytymi parówkożercami
;-), a drugi przypadek to mój św. pam. dziadek, który w końcówce życia
wpadł na genialny pomysł podgrzania sobie parówki wyjętej z lodówki
przez jej umieszczenie na moment w czajniku. Wymianą potem wody w
tymże czajniku oczywiście się już nie przejął :-)

J. (offtopicznie)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

części do termy Junkers - czy są dostępne
Próg pomiędzy kuchnią a pokojem
Piekarnik B9000AL GORENJE
świąteczne porządki
zmywarka Electrolux EASY - opinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury

zobacz wszyskie »