« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-25 07:09:54
Temat: gorączka, która nie przechodzi
Leczę się od ponad tygodnia. Metody "domowe" które zwykle przynosiłby rezultaty
(Upsarin C, Ibuprom, witamina C, wapno), tym razem okazały się bezskuteczne.
Przez trzy dni miałem regularnie 37,5 rano i 38,5 wieczorem.
Poszedłem do lekarza rodzinnego opisałem sytuację, wśród objawów zauwżyłem
pojawiające się od czasu do czasu lekkie (aczkolwiek bolesne) skurcze żołądka
oraz nadmierne odbijanie się po posiłkach.
Lekarka podczas badania zwróciła uwagę, że mam bardzo "napięty" brzuch (tak jest
do tej pory licząc od piątku).
Ostatecznie uznała że dopadła mnie jakaś infekcja od strony żołądka.
Dostałem penicylinę, peralginum i coś na "odbijanie".
Po pięciu dniach ścisłego zażywania antybiotyku (rano i wieczorem po posiłku) i
peralginy (co 8 godzin) sytuacja wygląda tak że rano mam tempereaturę mniej
więcej w normie, po południu rośnie do 37 - 37,5.
Jestem lekko osłabiony i martwi mnie ten twardy brzuch.
Dodam, że w dniu wizyty lekarskiej zrobiłem morfologię, OB i poziom cukru.
Wszystko w normie z wyjątkiem MPV (ta wartość była lekko ponad normę).
Czy te objawy przypominają jakieś poważniejsze schorzenie (szczególnie od strony
układu moczowego - od roku leczę przewlekłe zapalenie pęchrza moczowego)
J.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |