Witam wszystkich
Ciekawostka przyrodnicza - jestem szczesliwym posiadaczem duzego drzewka
hibiskusa, okolo 1m wys. (drzewko, bo wyhodowalem sobie z pniem i korona na
gorze). Rosla przez kilka lat pieknie, ta zime przetrwala bardzo ladnie, i
nagle na wiosne..... zaczela gubic liscie. Zamiast zaczac rosnac jak nalezy
na wiosne, ona marnieje. Nie mam juz nadzieji na odratowanie bo rzucilo sie
na cala rosline. Liscie zrobily sie wiotkie, wygladaja jak liscie salaty
lezacej zbyt dlugo w lodowce (nie wiem jak je najlepiej opiac), sa takie
jakby wszystkie soki z nich "uciekly". Nie sa zolte ani uschniete, one
wygladaja tak jak liscie oderwane od rosliny i przetrzymane w suchym
miejscu. Nie mam pojecia co bylo przyczyna, bo hodowana jest dobrze (tak mi
sie wydaje).
Ciekawe czy ktos z grupowiczow spotkal sie z czyms takim.
Zapomnialem dodac, ze pedy, od ktorych odpadna liscie tez usychaja po pewnym
czasie. Co jest?
Nie jestem pewien czy wystrczajaco obrazowo opisalem wyglad mojej rosliny.
Szkoda mi jej troche, ale nie mam juz nadzieji.
pozdrowka
Jarek