« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-01 18:42:03
Temat: historia naszych trunkow
Naukowcy odkryli początki produkcji wina
Okazało się, że zaczęto je wytwarzać co najmniej 8 tys. lat temu - kilkaset
lat wcześniej, niż dotąd sądzono
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,1844996.html?
nltxx=1000621&nltdt=2003-12-31-02-04
Wódka obchodzi jubileusz 500-lecia
http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,1845568.html?
nltxx=961608&nltdt=2003-12-31-02-04
Oba teksty ciekawe. Drugi dluzszy; zawiera stwierdzenie, ze optymalne %% to
dla wodki 40.. nie 39 nie 41 a wlasnie 40.
Milego czytania :-)
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-02 03:15:34
Temat: Re: historia naszych trunkow> Oba teksty ciekawe. Drugi dluzszy; zawiera stwierdzenie, ze optymalne %%
to
> dla wodki 40.. nie 39 nie 41 a wlasnie 40.
====
W prawdzie zauważono w artykule, że procentowość wódek podaje się w postaci
objętości, a nie masy, to jednocześnie podważono prawo zachowania masy
obowiązujące w znanej nam przyrodzie - przynajmniej w stosunku do wódki - co
stawia pod znakiem zapytana rzetelność całej reszty artykułu.
waldek
====
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 04:41:26
Temat: Re: historia naszych trunkowFrom: "waldek" x...@o...pl
| | Oba teksty ciekawe. Drugi dluzszy; zawiera stwierdzenie, ze
| | optymalne %% to dla wodki 40.. nie 39 nie 41 a wlasnie 40.
| ====
| W prawdzie zauważono w artykule, że procentowość wódek podaje się w
| postaci objętości, a nie masy, to jednocześnie podważono prawo
| zachowania masy obowiązujące w znanej nam przyrodzie - przynajmniej w
| stosunku do wódki - co stawia pod znakiem zapytana rzetelność całej
| reszty artykułu.
| waldek
| ====
slucham, slucham????
wklejam stosowny fragment:
"...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obróbce za pomocą aktywnego węgla i
dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrócił uwagę na specyficzną cechę
spirytusu, mianowicie przy połączeniu z wodą mieszanina ulega zagadkowemu
sprężeniu (500 g wody i 500 g spirytusu daje w rezultacie 941 g wódki). W
celu osiągnięcia najbardziej smacznej i zdrowej 40-procentowej wódczanej
proporcji, którą Mendelejew określił drogą doświadczeń (przy mocy 41 czy 39
proc. gwałtownie pogarsza się fizjologiczny wpływ wódki na organizm), należy
mieszać spirytus i wodę nie w stosunku objętościowym, lecz dokładnym
wagowym. Ze swej strony rosyjski fizjolog Nikołaj Wołowicz określił
najbardziej korzystną dawkę wódki, stymulującą pracę serca i oczyszczenia
krwi: 50 g dziennie."
Natomiast podwazanie rzetelnosci artykulu jest co najmniej dziwne.
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 05:16:11
Temat: Re: historia naszych trunkowBarbara napisal(a):
>"...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obróbce za pomocą aktywnego węgla i
>dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrócił uwagę na specyficzną cechę
>spirytusu, mianowicie przy połączeniu z wodą mieszanina ulega zagadkowemu
>sprężeniu (500 g wody i 500 g spirytusu daje w rezultacie 941 g wódki).
Waldkowi chodzi o ten fragment w nawiasach. Bo w istocie jest bez
sensu. Dziennikarz, ktory to skads tam przepisywal nie bardzo sie
orientuje w naukach scislych.
>Natomiast podwazanie rzetelnosci artykulu jest co najmniej dziwne.
>Barbara
j.w.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 05:48:55
Temat: Re: historia naszych trunkowIn article <o...@4...com>, Marcin E.
Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.remove_X> wrote:
> Barbara napisal(a):
>
> >"...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obróbce za pomocą aktywnego węgla i
> >dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrócił uwagę na specyficzną cechę
> >spirytusu, mianowicie przy połączeniu z wodą mieszanina ulega zagadkowemu
> >sprężeniu (500 g wody i 500 g spirytusu daje w rezultacie 941 g wódki).
>
> Waldkowi chodzi o ten fragment w nawiasach. Bo w istocie jest bez
> sensu.
Wystarczy trochę zrozumienia. Chodzi, co jasne, o mililitry, nie o
gramy. Zgodnie z potocznym zwyzajem określania ilości wódki w gramach,
gdy chodzi o mililitry (np.: Poproszę 50 gram!)
> Dziennikarz, ktory to skads tam przepisywal nie bardzo sie
> orientuje w naukach scislych.
Kto czyta uważnie, wie, że to nie żaden dziennikarz, a znany rosyjski
pisaru W. Jerofiejew, a cały tekst nie jest traktatem naukowym, a
literackim esejem o roli wódki w kulturze rosyjskiej.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 05:57:41
Temat: Re: historia naszych trunkowWladyslaw Los napisal(a):
>> >"...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obróbce za pomocą aktywnego węgla i
>> >dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrócił uwagę na specyficzną cechę
>> >spirytusu, mianowicie przy połączeniu z wodą mieszanina ulega zagadkowemu
>> >sprężeniu (500 g wody i 500 g spirytusu daje w rezultacie 941 g wódki).
>>
>> Waldkowi chodzi o ten fragment w nawiasach. Bo w istocie jest bez
>> sensu.
>
>Wystarczy trochę zrozumienia.
Jakos mnie nie zaskoczyles.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 20:21:32
Temat: Re: historia naszych trunkowFrom: "Marcin E. Hamerla" X...@X...Xonet.Xpl.remove_X
| Barbara napisal(a):
|
| | "...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obróbce za pomocą aktywnego
| | węgla i dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrócił uwagę na
| | specyficzną cechę spirytusu, mianowicie przy połączeniu z wodą
| | mieszanina ulega zagadkowemu sprężeniu (500 g wody i 500 g
| | spirytusu daje w rezultacie 941 g wódki).
|
| Waldkowi chodzi o ten fragment w nawiasach. Bo w istocie jest bez
| sensu. Dziennikarz, ktory to skads tam przepisywal nie bardzo sie
| orientuje w naukach scislych.
|
| | Natomiast podwazanie rzetelnosci artykulu jest co najmniej dziwne.
| | Barbara
|
| j.w.
| Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
Jak wyzej.. mowisz?
zatem, wg Ciebie i Walda, ktorzy , jak nalezy domniemac, jestescie
przedstawicielami nauk scuislych, szczegolnie z zakresu chemii..
mozna takie wnioski wysnuwac wprost..
no coz... 'wicie, rozumicie'.. ja nie lubie przyjmowac niczego na wiare..
zatem prosze mi udowodnic, ze Mendelejew nie mial racji zwracajac uwage na
ZAGADKOWE, jak to okreslil, sprezenie owej mieszaniny spirytusu i wody...
a w dalszej czesci bedziemy mogli rozwazac rzetelnosc innych tresci
artykulu, ktore sa nierzetelne li tylko dlatego, ze Panowie jestescie
uprzejmi kwestinowac to, co zauwazyl Mendelejew :-).. ba.. wysunto w tym
liscie [Hamerla] teze, ze 'dziennikarz skads tam przepisal'...
chetnie zatem poznam naukowe uzasadnienie blednych spostrzezen Mendelejewa.
Zakladam tez, ze autorytety naukowe, ktorymi obaj Panowie, jako
przedstawiciele nauk scislych niewatpliwi jestescie, beda w stanie
przeprowadzic we wlasnych laboratoriach eksperyment polaczenia spirytusu z
woda, opisac go i podac do wiadomosci ogolu grupy :-)
Byloby takze dobrze, gdyby taki eksperyment zostal przez kogos
zweryfikowany..bo Mendelejewa juz nie ma....
Pozdrowka serdeczne
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 20:42:26
Temat: Re: historia naszych trunkowOn Fri, 2004-01-02 at 21:21, Barbara wrote:
> From: "Marcin E. Hamerla" X...@X...Xonet.Xpl.remove_X
>
> | Barbara napisal(a):
> |
> | | "...mieszanka wodno-spirytusowa podlega obrĂłbce za pomocÄ
aktywnego
> | | wÄgla i dwukrotnej filtracji. Mendelejew zwrĂłciĹ uwagÄ na
> | | specyficznÄ
cechÄ spirytusu, mianowicie przy poĹÄ
czeniu z wodÄ
> | | mieszanina ulega zagadkowemu sprÄĹźeniu (500 g wody i 500 g
> | | spirytusu daje w rezultacie 941 g wĂłdki).
> |
> | Waldkowi chodzi o ten fragment w nawiasach. Bo w istocie jest bez
> | sensu. Dziennikarz, ktory to skads tam przepisywal nie bardzo sie
> | orientuje w naukach scislych.
> |
> | | Natomiast podwazanie rzetelnosci artykulu jest co najmniej dziwne.
> | | Barbara
> |
> | j.w.
> | Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
>
>
> Jak wyzej.. mowisz?
> zatem, wg Ciebie i Walda, ktorzy , jak nalezy domniemac, jestescie
> przedstawicielami nauk scuislych, szczegolnie z zakresu chemii..
> mozna takie wnioski wysnuwac wprost..
No ja moze jestem blondynka (a nawet napewno), ale z moich wiadomosci
wynika, ze 500g + 500g nie moze dac 941g. Z innych moich wiadomosci
natomiast, ze 500ml + 500ml moze dac 941 ml. Po prostu chodzilo o prawo
zachowania masy (ta masa nie wyparuje gdzies przeciez), natomiat
objetosc moze sie zmienic. Np. litr wody, ktory wazy kilogram, po
zamrozeniu da nieco wiecej, niz litr lodu, ale nadal bedzie wazyl
kilogram (po prostu ta sama ilosc czasteczek wystapi w nieco wiekszych
od siebie ilosciach - w mieszaninie wodki i wody odwrotnie, niejako sie
zbiora w kupe).
Mysle, ze Mendelejew by sie ze mna zgodzil.
--
Kot <m...@p...onet.pl>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 20:52:28
Temat: Re: historia naszych trunkowFrom: "Kot" m...@p...onet.pl
|
| No ja moze jestem blondynka (a nawet napewno), ale z moich wiadomosci
| wynika, ze 500g + 500g nie moze dac 941g. Z innych moich wiadomosci
| natomiast, ze 500ml + 500ml moze dac 941 ml. Po prostu chodzilo o
| prawo zachowania masy (ta masa nie wyparuje gdzies przeciez), natomiat
| objetosc moze sie zmienic. Np. litr wody, ktory wazy kilogram, po
| zamrozeniu da nieco wiecej, niz litr lodu, ale nadal bedzie wazyl
| kilogram (po prostu ta sama ilosc czasteczek wystapi w nieco wiekszych
| od siebie ilosciach - w mieszaninie wodki i wody odwrotnie, niejako
| sie zbiora w kupe).
|
| Mysle, ze Mendelejew by sie ze mna zgodzil.
| Kot m...@p...onet.pl
Witaj Kocie :-)
Takie tlumaczenie i wyjasnienie problemu jak najbardziej do mnie przemawia.
Teraz rozumiem zarzuty obu Panow. Szkoda tylo, ze zamiast wymadrzania sie,
zastosowali skrot myslowy uwazajac, ze inny smiertelnik posiada ten sam
poziom wiedzy, co oni.
Sama jestem kompletna debilka, szczegolnie w dziedzinie chemii [i kazdy, kto
znal moja chemiczke z LO wiedzialby zapewne, czemu tak jest! :-)].
Nadal jednak oczekuja od nich wyjasnienia na jakiej podstawie wysnuli
wniosek o nierzetelnosci innych tresci artykulu.
Pozdrowka serdeczne
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-02 20:58:43
Temat: Re: historia naszych trunkow
Użytkownik "Barbara" <b...@i...com.pl> napisał w wiadomości
news:098f01c3d172$6e3acc90
>
> Sama jestem kompletna debilka
>
Że też tak się Czapla obnaża. I po co ogłaszać to, co od dawna jest
tajemnicą poliszynela.
melchior zwany dzdżownicą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |