Data: 2004-08-09 12:16:04
Temat: idę za ciosem - chwalę szampon Farmony
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jeden szampon chcę pochwalić
(patrzę, co Elżbieta piszę
o tym rycynowym z Ziai,
więc się wkomponuję w niszę).
Włos wyłaził mi garściami
- po czym? niech mnie nikt nie pyta -
W czarnych myślach przed oczami
miałam fryz a la Rokita.
Zarzuciłam sieci, szperam,
przeglądnęłam stron miliony...
Łał! Rysuje się nadzieja:
Radical - szampon Farmony.
Nie zwlekając, zanabyłam
(co nie takie proste było),
Używałam - uwierzyłam:
wypadanie się skończyło.
Dobra, trochę tutaj ściemniam,
wypadają, lecz _niewiele_.
Grupowiczu, Cię zapewniam:
google moim przyjacielem :)
Jak widać słoneczko we Wrocławiu świeci mocno, a niektórym przygrzewa
szczególnie intensywnie. Ale poważnie - chodzi o szampon z podwójnym
ekstraktem ze skrzypu polnego. Zapach znośny, co do działania natomiast
- jestem pod wrażeniem. Używam go niecałe dwa tygodnie i mogę odetchnąć
z ulgą. Petrole się jakoś skiepściło, albo ja się uodporniłam, bo
przestało na mnie działać. Po zużyciu całej butelki dałam za wygraną.
Szampon jest przyjemny, ale ostrzegam posiadaczy długich włosów -
rozczesać je po tym szamponie to wyzwanie :)
Do nabycia ten specyfik w aptekach, tylko się trzeba zdrowo nachodzić,
bo wszędzie o nim słyszeli, ale nikt go nie ma na składzie. Polecam :)
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|