w tym roku u mnie bardzo duzo myszy
:(
lapki sie niezbyt sprawdzily wiec kupilem trutke
:)
jednak coraz bardziej watpie czy to naprawde jest trutka
bo jeszcze dzien czy dwa a moje myszki zaczna mi jesc z rak
hehe
jak tylko uslysza
ze przyjechalem i jestem w foliowcu to paskudy wychodza z norek
i popiskuja niecierpliwie czekajac przy pojemniczkach gdzie wysypuje te
trutke
:)))))))))))))))
a gdy ktoregos dnia nie dostaly swojej porcji
to zezarly mi zdzbla na kilkunastu siewkach
:)
i wiedzialy jak mi dopiec
bo nie byly to siewki jakis tam Festuca glauca
ale hiciory w postaci siewek Stip: viridula, robusta i pekinensis
:)
z handlowego punktu widzenia
producentowi trutek chyba nie zalezy za bardzo
aby myszy zbyt szybko padly
?
jaka macie sprawdzona trutke na myszy
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody